Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Ostenda: Otwarto wystawę... nietypowych śmieci porzuconych na plażach
Temat dnia: Koniec z lekami za mniej niż 1 euro?
Słowo dnia: Vers eten
Belgia: Deficyt budżetowy wciąż wysoki
Belgia, biznes: Dobry tydzień! Najmniej bankructw od początku roku
Belgia: Antykoncepcja o wartości prawie 10 mln euro trafi na... śmietnik?!
Belgia: Ani dnia wakacji poza domem. Jest ich wielu
Belgijski książę będzie studiował zarządzanie biznesem
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 25 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobotni zapłacą wyższy podatek
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Renta wdowia. Wdowy i wdowcy skarżą się na ostre kryteria

Lista skarżących się na ZUS wdów i wdowców jest coraz dłuższa. Łączy ich to, że nie dostali renty wdowiej. Ich skargi trafiły też do rzecznika praw obywatelskich.

„Przed wyborami nie mówili o tak wyśrubowanych kryteriach przyznawania renty wdowiej” – napisała w liście do „Faktu” jego czytelniczka.

Co to znaczy? Że przez te wyśrubowane kryteria – jak podał ZUS – blisko 87 tys. wdów i wdowców nie dostanie nowego świadczenia.

Skargi na zasady wypłat renty wdowiej trafiły m.in. na biurko rzecznika praw obywatelskich. Kwestionują one – jak czytamy na stronie RPO – wymóg nabycia prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego.

Wątpliwości skarżących budzi też ograniczenie wysokości świadczenia do trzykrotności najniższej emerytury.

Tak miało być

Tzw. obywatelski projekt ustawy o rencie wdowiej – jak przypomniał „Fakt” –  zakładał, że będzie ona przyznawana bez kryterium wieku. Przewidywał, że wdowa lub wdowiec będą mogli łączyć emeryturę i rentę rodzinną — przy czym jedno ze świadczeń będzie wypłacone w 100 proc., drugie — w 50 proc. 

Tak jest

Podczas prac nad ustawą w Sejmie rząd wprowadził jednak do ustawy swoje poprawki, które zawęziły grupę uprawnionych do nowego świadczenia. Bo zgodnie z nowymi przepisami, żeby połączyć emeryturę i rentę rodzinną po zmarłym małżonku, trzeba było spełniać następujące warunki:

- mieć co najmniej 60 lat w przypadku kobiet lub 65 lat w przypadku mężczyzn,
- do dnia śmierci małżonka/małżonki być we wspólności małżeńskiej, 
- musi przysługiwać prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku, ale nie wcześniej niż w dniu, w którym – w przypadku kobiet – ukończyły 55 lat, lub – w przypadku mężczyzn – ukończyły  60 lat,
- nie mogą być obecnie w związku małżeńskim.

Dodatkowo wprowadzono też limit renty wdowiej. Połączone świadczenia nie mogą przekroczyć trzykrotności minimalnej emerytury. Obecnie jest to ok. 5,7 tys. zł brutto.

Jak informuje ZUS, „jeżeli wdowa lub wdowiec nie spełnią choć jednego ze wskazanych warunków, lub jeżeli wysokość przynajmniej jednego z ustalonych świadczeń będzie równa kwocie limitu, czyli trzykrotności kwoty najniższej emerytury, lub ją przekroczy”, to ich wnioski o przyznanie świadczenia zostaną odrzucone.

Dlaczego ZUS odrzuca wnioski?

Do najczęstszych przyczyn – oprócz zbyt wysokiej kwoty aktualnie wypłacanego świadczenia – należą:

- nabycie prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego,
- brak prawa do własnego świadczenia, brak prawa do renty rodzinnej,
- zawarcie nowego związku małżeńskiego,
- niepozostawanie we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka,
- nieosiągnięcie powszechnego wieku emerytalnego.

Skąd te obostrzenia?

Chodziło oczywiście o pieniądze. Jak podaje dziennik, koszty reformy w wersji obywatelskiej byłyby dla budżetu trudne do udźwignięcia. 


23.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Sezon na grzyby ruszył na dobre. Leśnicy apelują o rozsądek

Teraz w lasach pojawią się tysiące grzybiarzy. Lasy Państwowe przypominają, że grzybobranie wymaga od nich przestrzegania zasad.

Jakich? Między innymi tej: „Grzybobranie może być świetną przygodą – pod warunkiem, że towarzyszy jej odpowiedzialność i troska o otaczającą przyrodę” – przypominają na Facebooku leśnicy. 
I dodają: „Zapraszamy do lasu!”. Polacy skrzętnie korzystają z tego zaproszenia. 

100 tysięcy ton grzybów rocznie

Według danych Lasów Państwowych grzybiarze wynoszą z lasów nawet 100 tysięcy ton rocznie. Szacunkowa wartość tych zbiorów to 700 milionów złotych.
Przeciętna rodzina potrafi zebrać w sezonie do 30 kilogramów grzybów. Część z nich trafia do słoików, część do suszarek i na rynek lokalny. To sposób wielu Polaków na dorobienie sobie do pensji czy emerytury.

Zbieraj tylko grzyby, które dobrze znasz!

Na początek sezonu Lasy Państwowe opublikowały w swoich mediach społecznościowych komunikat, w którym przypominają, co, gdzie i jak zbierać, żeby nie niszczyć przyrody i bezpiecznie wrócić do domu.

„Zbieraj tylko grzyby, które dobrze znasz. Te, do których nie masz pewności – zostaw. Niektóre trujące gatunki wyglądają niemal identycznie jak jadalne. Nie ryzykuj zdrowiem” – apelują leśnicy na Facebooku.

I przypominają: „Nie wchodź do rezerwatów przyrody i stref objętych zakazem wstępu. To miejsca pod szczególną ochroną. Jeśli grzybobraniu towarzyszy wycieczka do parku narodowego – koniecznie sprawdź regulamin. Nie wszędzie zbieranie grzybów jest dozwolone”.

Link: TUTAJ


23.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Ponowne liczenie głosów wyborczych na finiszu. Będzie raport

Kończy się badanie kart wyborczych. Prokurator krajowy zapowiedział, że do końca tygodnia poznamy raport dotyczący ponownego przeliczenia głosów.

– Oględziny przeprowadzono w 222 z 252 obwodowych komisji wyborczych w wyborach prezydenckich, co stanowi 88 proc. wszystkich komisji – podsumował w rozmowie z TVN24 Dariusz Korneluk, prokurator krajowy.

I dodał, że w trzech czwartych z przebadanych komisji nie doszło do nieprawidłowości. Natomiast w pozostałych komisjach wykryto poważne problemy, takie jak przypisanie głosów jednego kandydata na rzecz drugiego oraz rozbieżności między protokołami a faktycznymi ustaleniami.

– Ta liczba jeszcze może się zwiększyć w zależności od ustaleń w poszczególnych postępowaniach przygotowawczych – podkreślił Dariusz Korneluk.

Podał przy tym, że w tej chwili prokuratura prowadzi 19 śledztw.

– One w tej chwili będą koncentrowały się na tych nieprawidłowościach, które zostały wskazane – wyjaśnił prokurator krajowy. – Myślę, że do końca tygodnia wpłyną zestawienia z oględzin poszczególnych kart wyborczych w pozostałych komisjach.


23.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Ten koszmar spadnie wreszcie z głowy zrozpaczonej kobiety

Koniec z obowiązkiem ustalania płci dziecka po poronieniu lub martwym urodzeniu. Teraz wystarczy zaświadczenie lekarskie.

„Zasiłek pogrzebowy czy urlop po poronieniu będą w końcu naprawdę dostępne – bez koszmarnych i kosztownych procedur” – napisała na X Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.

Nowe przepisy zmieniają trudną sytuację kobiet

Po stracie ciąży – jak podał Business Insider – kobiety nie będą już musiały ustalać płci dziecka, żeby dostać zasiłek pogrzebowy i urlop. Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podpisała rozporządzenia, zgodnie z którymi wystarczy zaświadczenie lekarskie

Nowe przepisy wejdą w życie 14 dni po publikacji w Dzienniku Ustaw. To kończy – jak zauważa serwis – lata walki o godne traktowanie rodziców po poronieniu i likwiduje finansową dyskryminację w dostępie do zasiłku pogrzebowego.

Dotychczas – dodajmy – po stracie ciąży to na kobiety spadał nieludzki obowiązek ustalenia płci dziecka. Bo bez tego którego nie można było zarejestrować tzw. karty martwego urodzenia. 

A brak tego dokumentu pozbawiał poszkodowaną płatnego urlopu macierzyńskiego (56 dni) i zasiłku pogrzebowego.

Wszystkie przypadki utraty ciąży

Resort rodziny już w maju zapowiadał, że zamiast aktu urodzenia wystarczy zwykłe zaświadczenie lekarskie. Teraz spełnił swoją obietnicę. Nowe przepisy obejmą wszystkie przypadki utraty ciąży, niezależnie od jej zaawansowania.

„Obiecałam Państwu zmianę od września – udało się wcześniej!” – tak Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podsumowała to w mediach społecznościowych.


23.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed