Co miesiąc we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) ponad milion pasażerów kupuje bilety autobusowe lub tramwajowe SMS-em, poinformował przewoźnik De Lijn.

Taka możliwość istnieje od 2007 r. i coraz bardziej zyskuje na popularności. W 2014 r. w ten sposób kupionych biletów było mniej niż 10 milionów, a w ubiegłym roku – już ponad 11 mln, opisuje dziennik „De Standaard”. De Lijn przewiduje, że w tym roku padnie kolejny rekord.   

Średnio każdego dnia takich biletów sprzedaje się ponad 30.000. Jednocześnie spada liczba biletów kupowanych bezpośrednio u kierowcy. Popularność biletów SMS-owych można tłumaczyć wygodą i przede wszystkim tym, że są tańsze niż te kupione u kierowcy (nawet o 35 %, zapewnia De Lijn).

- W 2007 roku biletów sprzedanych bezpośrednio w autobusie lub tramwaju było jeszcze 16,5 mln, a w 2015 r. było ich jedynie 7,1 mln. Bilety kupowane za pomocą SMS-ów stanowią obecnie dwie trzecie wszystkich sprzedawanych biletów na pojedynczy przejazd – napisali przedstawiciele De Lijn w informacji prasowej.

(Gorzej, gdy sami kierowcy zaczynają wysyłać SMS-y… - dlaczego? Czytaj TUTAJ).

Obecnie (stan na 28.01) pojedynczy bilet SMS-owy ważny na 60 minut kosztuje 1,80 euro (plus 0,15 euro kosztów transakcji). Jak kupić bilet na autobus czy tramwaj SMS-em? Więcej w tekście JAK KUPIĆ SMS-EM BILET NA AUTOBUS LUB TRAMWAJ?.

31.01.2016 ŁK Niedziela.BE

Szybko, sprawnie, bez czekania w kolejce i taniej niż u kierowcy. Bilet kupiony SMS-em? Czemu nie!

De Lijn, firma odpowiadająca za komunikację autobusową i tramwajową we Flandrii (północna, holenderskojęzyczna część Belgii) już od 2007 roku oferuje możliwość zakupu biletów poprzez wysłanie SMS-a.

Bilet kupiony SMS-em jest ważny przez 60 minut od momentu zakupu. Obecnie (stan na 31.01.2016) pojedynczy bilet SMS-owy kosztuje 1,80 euro (plus 0,15 euro kosztów transakcji). To mniej niż bilet zakupiony o kierowcy. De Lijn podkreśla, że kupując bilet SMS-owy zaoszczędzić można nawet do 35%.

Tego rodzaju bilety są ważne we wszystkich autobusach i tramwajach przewoźnika De Lijn z wyjątkiem tzw. szybkich linii autobusowych w Limburgii (numery 68, 178 i 179).

Z opcji SMS-owego zakupu biletu korzystać mogą użytkownicy większości operatorów telefonicznych aktywnych we Flandrii (cała lista operatorów TUTAJ).

Z jednego telefonu komórkowego można kupić bilety dla większej liczby osób. Ważne jednak, by w chwili kontroli posiadacz telefonu, z którego zakupiono bilety był nadal w autobusie lub tramwaju.

Jak kupić bilet SMS-em?

Na stronie internetowej De Lijn znajdziemy opis procedury korzystania z tej usługi. Nie jest to trudne (całość w języku niderlandzkim TUTAJ):

- ZANIM wejdziesz do tramwaju lub autobusu wyślij SMS-a o treści „DL” na numer 4884

- Po wysłaniu SMS-a powinieneś otrzymać SMS z potwierdzeniem zakupu. Ten SMS jest Twoim biletem uprawniającym Cię przez następnych 60 minut do podróżowania autobusami i tramwajami De Lijn

- koszty SMS-a  to 1,80 euro + 0,15 euro dodatkowych kosztów (stan na 31.01.2016). Dotyczy to zarówno telefonów na abonament, jak i tych z kartą typu prepaid  

- w trakcie 60 minut od otrzymania SMS-a możesz się wielokrotnie przesiadać i zmieniać środki transportu publicznego, którymi się przemieszczasz. Jeśli chcesz z nich korzystać dłużej niż 60 minut, to musisz wysłać kolejnego SMS-a lub w inny sposób kupić ważny bilet  

- w przypadku kontroli biletów kontrolerzy są w stanie określić, czy SMS, który im pokażesz to faktycznie potwierdzenie zapłaty za bilet De Lijn. System jest na tyle dobrze zabezpieczony, że nawet jeśli przed kontrolą lub w jej trakcie Twoja komórka się zepsuje czy rozładuje, to będzie można ustalić, czy faktycznie zapłaciłeś za przejazd. W takiej sytuacji musisz jednak podać kontrolerowi swój numer telefonu, informuje De Lijn.

Więcej informacji na temat zakupu biletów De Lijn za pośrednictwem SMS-a znajdziesz na stronie internetowej: TUTAJ (tekst w języku niderlandzkim).

31.01.2016 ŁK Niedziela.BE

W opracowaniu przygotowanym przez organizację Transparency International Belgię zaliczono do grypy 15 najmniej skorumpowanych państw globu.

Autorzy rankingu „Corruption Perceptions Index” przyjrzeli się korupcji w sektorze publicznym w 168 krajach świata. Im więcej przypadków przekupstwa w danym kraju oraz im większa bezkarność skorumpowanych polityków i urzędników, tym niższa pozycja w rankingu.

Najlepiej wypadły państwa skandynawskie. Pierwsze trzy miejsca zajęły odpowiednio: Dania, Finlandia i Szwecja, a Norwegia wspólnie z Holandią znalazła się na miejscu piątym. Na czwartej pozycji umieszczono Nową Zelandię.

Belgię sklasyfikowano na 15. miejscu, czyli przed Stanami Zjednoczonym (16. miejsce), Japonią (18.) czy Francją (23.). Belgia wypadła jednak gorzej niż np. Niemcy i Wielka Brytania (wspólnie na 10. miejscu).

Za najbardziej skorumpowane państwa świata (uwzględnione w rankingu) uznano Somalię, Koreę Północną, Afganistan, Sudan, Sudan Południowy i Angolę.

Polskę sklasyfikowano na 30. pozycji. Według autorów opracowania jesteśmy krajem mniej skorumpowanym niż np. Izrael (32. miejsce), Hiszpania (36.), Czechy czy Korea Południowa (oba na 37. miejscu). Wypadliśmy jednak gorzej niż np. Portugalia (28.), Francja, Chile czy Estonia (wspólnie na 23. miejscu).

30.01.2016 ŁK Niedziela.BE

Podejrzany mężczyzna został aresztowany w ośrodku dla osób ubiegających się o azyl w Jumet w Walonii. Irakijczyk przebywa w Belgii od maja ubiegłego roku. Służby dochodzeniowe są w posiadaniu zdjęć przedstawiających podejrzanego jako bojownika dżihadu, stojącego przed flagą Państwa Islamskiego.

Dowody uzyskane z telefonu mężczyzny wskazują, że jest on w kontakcie z osobami, które od dłuższego czasu przyciągają zainteresowanie belgijskich służb bezpieczeństwa.

Aresztowany był pod obserwacją od początku pobytu w Belgii. Flagę Państwa Islamskiego odnaleziono również w prywatnych rzeczach Irakijczyka, które trzymał w ośrodku dla uchodźców.

Przed sądem mężczyzna zeznał, że faktycznie, to on widnieje na zdjęciach z flagą ISIS, jednak fotografie zostały zrobione wyłącznie po to, by uniknąć kłopotów w Iraku. Aresztowany wyraził również nadzieję, że rodzina, która przebywa obecnie w Kurdystanie, wkrótce do niego dołączy.

30.01.2016 MŚ Niedziela.BE