Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Pociągi między Ottignies i Brukselą-Schuman zawieszone do 5 maja
Polska: Bon turystyczny okazał się hitem. Będzie druga tura
Belgia: Po 20 piwach za kierownicą... Sędzia „pod wrażeniem”
Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
Od jutra znaczne utrudnienia na E40 w kierunku Brukseli!
Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
Temat dnia: Belgia sparaliżowana przez ogólnokrajowy strajk!
Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać
Słowa dnia: Opslagplaats, opslagruimte
Belgia: Tragedia przy parkingu. Życie motocyklisty zagrożone
Redakcja

Redakcja

Belgia: „Mamy go!” Najgroźniejszy terrorysta Europy aresztowany

Na tę chwilę rodziny 130 ofiar paryskich zamachów oraz wielu Francuzów, Belgów i Europejczyków czekało od czterech miesięcy: w piątek 18 marca belgijska policja aresztowała Salaha Abdeslama, jednego z głównych organizatorów tej krwawej zbrodni.

Antyterroryści aresztowali go w mieszkaniu w brukselskiej dzielnicy Molenbeek, cieszącej się kiepską reputacją miejsca, z którego pochodzi wielu ekstremistów islamskich. W trakcie akcji Abdeslam został ranny w nogę, a policjanci zatrzymali jeszcze co najmniej cztery inne osoby – informowały w piątkowy wieczór belgijskie media. Ranny został także jeden z policjantów, biorących udział w tej akcji.

Ze względu na te wydarzenia premier Belgii Charles Michel opuścił przed czasem spotkanie liderów państw UE i Turcji, odbywające się w Brukseli. Na zorganizowanej w piątek wieczorem konferencji prasowej – na której obecny był również prezydent Francji Francois Hollande – Michel potwierdził informację o zatrzymaniu najbardziej poszukiwanego terrorysty Europy.

Hollande mówił o dobrej współpracy służb francuskich i belgijskich oraz zapowiedział, że Francja będzie się domagać ekstradycji Abdeslama. Prezydent Francji mówił też o powiązaniach podejrzanych zatrzymanych w Belgii z osobami walczącymi po stronie tzw. Państwa Islamskiego w Syrii.

Akcja, do której doszło w piątek, pierwotnie zaplanowana była na sobotę. Ze względu na przecieki medialne mówiące o tym, że policja jest coraz bliżej aresztowania Abdeslama, zdecydowano o jej przyspieszeniu o jeden dzień. Mieszkanie, w którym przebywał mężczyzna, było już od dwóch dni obserwowane przez policję.

Na ślad Abdeslama belgijska policja natrafiła we wtorek 15 marca.  Policjanci chcieli przeszukać wtedy mieszkanie w brukselskiej dzielnicy Vorst. Według informacji, które posiadali, mieszkanie miało być puste. Kiedy ok. godz. 14:30 funkcjonariusze weszli do budynku przy ul. Driesstraat, ktoś zaczął do nich strzelać. Doszło do wielogodzinnego oblężenia, w którym zginął jeden z podejrzanych (trafiony przez snajpera), a czterech policjantów zostało rannych. Dwóm innym podejrzanym udało się uciec przez dach.

Początkowo media informowały, że akcja ta nie dotyczyła Abdeslama. Później okazało się, że w mieszkaniu w Vorst natrafiono na jego odciski palców. Być może to właśnie Abdeslam był jednym z mężczyzn, którym udało się wówczas zbiec.

Nie na długo jednak. Piątkowa akcja rozpoczęła się po południu i trwała kilka godzin. Okoliczni mieszkańcy słyszeli odgłosy wybuchów (być może granatów) i strzały, nad ulicą unosił się policyjny dron.  

Zatrzymanie „najbardziej poszukiwanego terrorysty w Europie” to na pierwszy rzut oka duży sukces belgijskiej policji. Z drugiej strony fakt, że mężczyzna aż przez cztery miesiące ukrywał się w „stolicy Europy”, mimo że od dawna było wiadomo, że jeśli nie udało mu się uciec np. do Syrii, to najprawdopodobniej wrócił do Molenbeek, pokazuje, że belgijskie władze nie do końca kontrolują sytuację w tej części miasta.  

Fakt, że udało się go zatrzymać żywego, to jednak wielki sukces. Dotąd wszyscy uczestnicy paryskich zamachów albo sami wysadzili się w powietrze, albo zginęli w trakcie prób ich aresztowania. Żywy Abdeslam może być bardzo cennym źródłem informacji dla belgijskich i francuskich śledczych oraz ekspertów, zajmujących się zwalczaniem terroryzmu.  

Abdeslam uznawany jest za jednego z głównych organizatorów paryskich zamachów z 13 listopada ubiegłego roku. To on na dwa dni przed zamachami zarezerwował dwa pokoje hotelowe niedaleko Paryża, z których korzystali terroryści i to on wynajął samochód, którym terroryści przyjechali przed salę koncertową Bataclan, gdzie doszło do krwawej rzezi. Najprawdopodobniej to także on przywiózł terrorystów pod stadion Stade de France. W paryskich zamachach zginął jego brat, który sam wysadził się w powietrze. Na jednym z kałasznikowów, które znaleziono po zamachach, znajdowały się ślady DNA Salaha Abdeslama.

Salah Abdeslam urodził się w belgijskiej dzielnicy Molenbeek (pełna nazwa Sint-Jans-Molenbeek), ale ma korzenie marokańskie. Do ubiegłego roku policji znany był tylko z pospolitych przestępstw i nie uchodził za szczególnie religijną osobę. Na krótko przed zamachami zradykalizował się. W przeciwieństwie do pozostałych zamachowców ani w Paryżu, ani w trakcie próby aresztowania go w Brukseli, nie wysadził się w powietrze i nie dał się zastrzelić. Być może – inaczej niż w przypadku pozostałych terrorystów – wcale nie zależy mu na „męczeńskiej” śmierci, co zwiększa szanse na to, że uda się go przekonać do składania zeznań. A zeznania jednego z głównych mózgów paryskich zamachów mogą się okazać niezwykle cenne.

 

19.03.2016 ŁK Niedziela.BE

 

Belgia: 20 lat więzienia dla króla somalijskich piratów

Sąd w Brugii skazał 58-letniego Mohameda Abdi Somalian Hassana na 20 lat więzienia za porwanie w 2009 roku belgijskiej pogłębiarki MV Pompei.

Wspólnik Hassana, 44-letni Mohamed Moalin-Aden dostał wyrok 5 lat za udział w grupie przestępczej, jednak został uniewinniony w sprawie porwania łodzi.

Dnia 18 kwietnia 2009 roku, kiedy doszło do porwania, łódź MV Pompei znajdowała się u wybrzeży Somalii i zmierzała do RPA, gdzie miała dokończyć pogłębianie akwenu. Na pokładzie przebywało 10 członków załogi. Wszyscy zostali zakładnikami somalijskich piratów na ponad 70 dni. W celu odbicia zakładników, zapłacono piratom około 2 milionów euro okupu.

Mohamed Abdi Hassan, który został uznany za przywódcę porwania, został zwabiony do Belgii filmowym projektem dotyczącym piratów i wraz z Mohamedem Moalin-Aden, gubernatorem autonomicznego regionu Somalii, został aresztowany natychmiast po przyjeździe do kraju.

 

17.03.2016 MŚ Niedziela.BE

Bruksela: policyjna obława na terrorystów, są ranni i zabity

We wtorkowej (15.03) akcji policji w gminie Vorst pod Brukselą funkcjonariusze zastrzelili mężczyznę podejrzanego o terroryzm. Czterech policjantów zostało rannych.

Policjanci chcieli przeszukać mieszkanie w Vorst w związku ze śledztwem prowadzonym od czasu paryskich zamachów z 13 listopada ubiegłego roku. Według informacji, które posiadali, mieszkanie miało być puste.

Kiedy ok. godz. 14,30 funkcjonariusze weszli do mieszkania przy ul. Driesstraat, ktoś jednak otworzył ogień w ich kierunku. Doszło do strzelaniny i wielogodzinnego oblężenia, w którym zginął jeden z podejrzanych (trafiony przez snajpera), a czterech policjantów zostało rannych. Dwóm innym podejrzanym udało się uciec z mieszkania.

Policja rozpoczęła wielką akcję poszukiwawczą. Dzień później poinformowano, że funkcjonariusze zatrzymali dwie osoby podejrzane o związek z tą strzelaniną. 

Najprawdopodobniej nie są  to jednak mężczyźni, którzy dzień wcześniej uciekli z mieszkania w Vorst. Poszukiwania tej dwójki nadal są kontynuowane, informują belgijskie media.  

Belgijskie media poinformowały w środę o tym, że w mieszkaniu, w którym zastrzelono jednego z podejrzanych, znaleziono flagę tzw. Państwa Islamskiego, karabin oraz książkę o salafizmie, radykalnym nurcie islamu. Zastrzelonym mężczyzną był 36-letni obywatel Algierii, nielegalnie przebywający w Belgii i wcześniej znany policji jedynie z kradzieży.  

Europejska policja nadal poszukuje jednego z głównych organizatorów paryskich zamachów, Salaha Adbeslama. Według belgijskich mediów akcja w Vorst nie dotyczyła jednak tego mężczyzny. W sumie od 13 listopada 2015 roku belgijska policja w związku z zagrożeniem terrorystycznym przeszukała już ponad sto mieszkań i zatrzymała 58 osób.

 

16.03.2016 ŁK Niedziela.BE

 

 

Polka zrewolucjonizuje energetykę?

Polska fizyk za pomocą perowskitów chce zmienić rynek ładowarek. Niebawem wyrzucimy obecne ładowarki do telefonów i zaczniemy korzystać z technologii opracowanej przez Polkę? To bardzo możliwe, badaczka Olga Malinkiewicz stworzyła nowy rodzaj ładowarki na bazie perowskitów. 

Prototyp nowej ładowarki został przedstawiony na International Conference on Perovskite Thin Film Photovoltaics (ABXPV) w Barcelonie. Moduł zasilający stworzony przez Olgę Malinkiewicz różni się od tego co spotkamy obecnie na rynku. Mamy do czynienia z wyjątkowo cienką folią pokrytą kryształem. Zniknie potrzeba ładowania z wykorzystaniem kabla, smartfon będzie na „plecach” posiadał ogniwo perowskitowe. Najlepszą wiadomością jest to, że energię będziemy mogli czerpać nawet z biurkowej lampki.

Ładowarka Olgi Malinkiewicz to dopiero początek. Firma Saule Technologies ma znacznie ambitniejsze plany, chce z wykorzystaniem technologii perowskitowej ładować większe urządzenia elektryczne, a wraz z powstaniem większych i wydajniejszych modułów, nawet samochody i mieszkania. Perowskit, czyli minerał, który można wyprodukować w laboratorium miałby więc zastąpić w panelach słonecznych krzem. Może on być naniesiony na różne elastyczne powierzchnie, chociażby papier czy plastik, a przy tym nie traci oferowanej wydajności.

Technologią już teraz zainteresowanie wyrażają największe firmy, w końcu mamy do czynienia z rewolucją, a nie kolejną nieznaczną ewolucją. Obecnie trwają prace nad opracowaniem szybkiej i taniej produkcji modułów zasilających.


16.03.2016 Dobreprogramy.pl

 

Subscribe to this RSS feed