Belgia, Bruksela: Szukasz pracy? A może w branży porno?

Actiris, agencja pośrednictwa pracy w Brukseli, pyta poszukujących pracy artystów, czy byliby chętni do grania w filmach pornograficznych.

Pytanie to pojawia się w ankiecie Actiris rozdawanej osobom poszukującym pracy. Ankieta dotyczy tego, czy artyści chcą występować w filmach krótkometrażowych, filmach korporacyjnych, ale także filmach erotycznych lub pornograficznych.

Skrajnie lewicowa Partia Pracy twierdzi, że nie jest to pytanie, z którym artyści powinni się mierzyć, i chce, aby zostało ono usunięte. Politycy przekonują, że to niedopuszczalne, aby ministerstwo, które ma pomagać poszukującym pracy w znalezieniu pracy, składało taką propozycję.

Mediatorzy zatrudnienia, czyli np. Actiris, mogą nakładać sankcje na osoby poszukujące pracy, które odmówią lub nie odpowiedzą na ofertę pracy. „Czy to oznacza, że poszukujący pracy artysta, który nie zgadza się na zagranie w filmie pornograficznym, może zostać ukarany?” - zastanawia się Françoise De Smedt z Partii Pracy.

Rzecznik Actiris, Romain Adam, zwraca uwagę na ważny niuans: „To nie jest propozycja, a pytanie. Ankieta służy określeniu z jakimi artystami i aktorami poszukującymi pracy mamy do czynienia i gdzie te osoby chcą pracować. Ankieta powinna dać nam w to wgląd i nie ma w tym nic złego. Kwestionariusz ten jest również używany przez flamandzkie i walońskie agencje zatrudnienia”.

Partia Pracy wezwała do natychmiastowego usunięcia tego pytania z kwestionariusza. „To kwestia polityczna. Jeśli na szczeblu politycznym zostanie podjęta decyzja o usunięciu tego pytania, zrobimy to. Ale na razie taka decyzja nie została podjęta” – dodał rzecznik Actiris.

07.06.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)