Mathias De Clercq, od pięciu lat burmistrz Gandawy, zapowiedział, że nie zamierza startować w czerwcowych wyborach do parlamentu. De Clercq chce w październiku powalczyć o kolejną kadencję w Gandawie.

W czerwcu w Belgii odbędą się wybory do parlamentu federalnego, parlamentów regionalnych i Parlamentu Europejskiego. Spekulowano, że burmistrz Gandawy być może w nich wystartuje.

De Clercq cieszy się w Gandawie i okolicach dużą popularnością. 42-letni polityk należy do partii flamandzkich liberałów Open Vld, której liderem jest premier Belgii Alexander De Croo. Szef rządu miał nadzieję, że De Clercq wzmocni listę Open Vld, ale tak się nie stanie.

Dla tego młodego, popularnego polityka najważniejsze są wybory samorządowe. -Dla mnie sprawa jest jasna: koncentruję się na wyborach w październiku. Stawiam w pełni na Gandawę - powiedział De Clercq, cytowany przez flamandzki dziennik „De Tijd”.

W Belgii burmistrza nie wybiera się w wyborach bezpośrednich. Musi on jednak uzyskać większość w radzie miasta. Przyszli burmistrzowie przeważnie kandydują więc właśnie w wyborach do rad miasta. W wyborach z 2018 r. De Clercq był liderem lokalnej listy Open Vld i uzyskał najwięcej głosów wśród wszystkich kandydujących. Kadencja burmistrza trwa 6 lat.

11.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W ubiegłym roku mieszkańcy Belgii mieli na „zapomnianych kontach bankowych” w sumie około 687 mln euro. To dwa razy więcej niż dekadę temu.

Za uśpione środki finansowe uznaje się te, które są na kontach bankowych nieruszanych od co najmniej pięciu lat, opisuje flamandzki dziennik gospodarczy „De Tijd”.

Często chodzi tutaj o konta bankowe ludzi, którzy zmarli, a przed śmiercią nie poinformowali najbliższych, że mają takie konto. Również ludzie, którzy wyprowadzili się z Belgii nieraz zostawiają pieniądze na kontach. Zdarza się też po prostu, że ktoś po prostu zapomina o pieniądzach zdeponowanych na danym koncie.

Do kwoty uśpionych środków finansowych wlicza się też pieniądze z ubezpieczeń, których nie udało się wypłacić. Główny beneficjent takiego ubezpieczenia np. już nie żyje, a firma ubezpieczeniowa nie była w stanie znaleźć osoby, która przejęła prawa do tych pieniędzy.

Wszystkie uśpione środki finansowe trafiają na konto DCK ministerstwa finansów. Jeśli chodziło o kwotę wyższą niż 60 euro, to prawowity właściciel tych pieniędzy może poprosić o ich wypłacenie w ciągu 30 lat. W ubiegłym roku zwróciło się o to około 2,5 tys. ludzi i wypłacono im w sumie 13,8 mln euro.

Kwoty mniejsze niż 60 euro przepadają i trafiają do państwowej kasy. Od 2008 r., kiedy wprowadzono ten system, budżet wzbogacił się w ten sposób o około 8 mln euro.

Mieszkańcy Belgii mogą sprawdzić, czy mają uśpione środki, korzystając np. z usługi online ministerstwa finansów MyMinFin.

10.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Wiele artykułów spożywczych w minionym roku w Belgii podrożało. Także jajka kosztowały pod koniec ubiegłego roku dużo więcej niż rok wcześniej.

W skali całej Unii Europejskiej jajka podrożały w ciągu roku jedynie o 2,1% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W niektórych krajach UE wzrost cen jaj był dużo większy. Artykuły te podrożały najbardziej na Malcie i w Szwecji. Tam wzrost cen wyniósł aż 16%. W Bułgarii było to ponad 11%.

W Belgii jajka w ciągu roku znacząco podrożały. W listopadzie ubiegłego roku płacono za nie w kraju ze stolicą w Brukseli aż o 9,6% więcej niż rok wcześniej. To większy wzrost cen niż np. w Polsce, gdzie wyniósł on 3,9%.

Kraje UE, w tym Belgia, długo zmagały się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę na początku 2022 r. mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Potem w dużym stopniu to rosnące ceny żywności napędzały inflację. Teraz inflacja jest już niska, ale niektóre produkty są wciąż sporo droższe niż rok temu.

10.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Wiele artykułów spożywczych w minionym roku w Belgii podrożało. Także sól, przyprawy i zioła kosztowały pod koniec ubiegłego roku dużo więcej niż rok wcześniej.

W skali całej Unii Europejskiej sól, przyprawy i zioła podrożały w ciągu roku o 11,1% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W niektórych krajach UE wzrost cen soli, ziół i przypraw był wyraźnie większy. Produkty te podrożały najbardziej w Polsce. Nad Wisłą wzrost cen wyniósł aż 21%. Na Węgrzech i w Rumunii było to prawie 16%.

W Belgii sól kuchenna, przyprawy oraz zioła o przeznaczeniu kulinarnym kosztowały w listopadzie ubiegłego roku o 14,4% więcej niż rok wcześniej.

Tylko w jednym kraju UE ceny tych produktów spadły, choć nieznacznie. Tym państwem był Cypr, gdzie sól, zioła i przyprawy potaniały o 1,5%.

Kraje UE, w tym Belgia, długo zmagały się z wysoką inflacją. Po rosyjskim ataku na Ukrainę na początku 2022 r. mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Potem w dużym stopniu to rosnące ceny żywności napędzały inflację. Teraz inflacja jest już niska, ale niektóre produkty są wciąż sporo droższe niż rok temu.

13.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)