Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, praca: Tylu ludzi pracuje ponad 45 godzin tygodniowo
Polska: Ford Mustang dla policji od pijanego kierowcy. Tego chce prokuratura
Belgia: Mężczyzna zginął w zderzeniu ze szkolnym autobusem
Polska: Hakerzy atakują. Uważaj, jeśli korzystasz z tego komunikatora
Cztery osoby ranne w strzelaninie w pobliżu Bruksela-Midi
Polska: Nowe zasady prawa jazdy dla wszystkich kierowców. Sprawdź, co się zmienia
Temat dnia: Więcej pociągów nocą i w weekendy
Polska: Najpopularniejsze nazwisko w Polsce. I nie jest to Kowalski
Słowo dnia: Straat
Bruksela: 46 aresztowań w wielkiej operacji antynarkotykowej

Polska: Tańszy prąd dla każdego o 18 proc. Tak, ale trzeba poczekać

Polska: Tańszy prąd dla każdego o 18 proc. Tak, ale trzeba poczekać Fot. Canva

Produkcja energii elektrycznej ma być tańsza, a to przełoży się na wysokość rachunków. Taki jest rządowy plan. Będzie kosztował nie miliardy, ale ponad bilion złotych.

1,1 bln zł ma wydać Polska na energetykę. Tak wynika z przyjętego przez rząd Krajowy Plan na Rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) – strategii inwestycyjnej w bardzo szeroko pojętą energetykę i działanie ekologiczne. KPEiK obejmuje nie tylko odnawialne źródła energii, ale także modernizację sieci przesyłowych i termomodernizację budynków.

Odejście od wydobywania węgla kamiennego

Plan ma wdrażać nowe Ministerstwo Energii z Miłoszem Motyką (PSL) na czele. Zgodnie z założeniami programu w Polsce ma się zacząć poważna transformacja energetyczna.

Aktualne jest odejście od wydobywania węgla kamiennego potrzebnego elektrowniom i do palenia w piecach. Ma to nastąpić w roku 2035.

Wcześniej, bo do 2030 roku, mamy widzieć efekty strategii dotyczące OZE. Właśnie za pięć lat instalacje zielonej energii mają pokrywać ponad połowę polskiego zapotrzebowania na prąd. Na koniec 2024 r. było to 24 procent. 

Do roku 2040 mamy z kolei odejść od wykorzystywanego w energetyce węgla brunatnego. Wtedy OZE ma już zaspokajać 79,8 proc. naszych potrzeb na energię.

Co to oznacza dla Polaków. Głównie tańszy prąd, bo zgodnie z zapowiedziami ceny energii do 2035 roku mają spaść o 18 proc.

Wymagania UE i elektrownie jądrowe

Plan nie jest rzeczą zupełnie nową. Decyzję o tym, że kraje członkowskie mają przygotować tego rodzaju strategie, zapadły już kilka lat temu. Polska swój pierwszy dokument przedstawiła w 2019 r. Obecny jest nową wersją, obejmującą dalszą perspektywę czasową. I jest w nim także mowa o pierwszej elektrowni jądrowej.

„W polskim systemie energetycznym nie występują elektrownie jądrowe, ale po uruchomieniu pierwszej wielkoskalowej elektrowni jądrowej realizowanej w ramach Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) na Pomorzu oraz pierwszego bloku drugiej siłowni planowanej w ramach programu, wraz z inwestycją realizowaną w partnerstwie prywatnym, łączna moc zainstalowana wielkoskalowych jednostek jądrowych może wynieść w 2040 r. ok. 6,2 GW (netto), a po 2040 r. ok. 10 GW” – czytamy w planie.


30.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież