Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: 18-latek poszedł popływać i utonął. Zaczął się tragiczny sezon na wodzie
Belgia: Tragiczne skutki kłótni w Turnhout, dwóch zabitych
Polska: Wybory 20205. Jak głosować poza miejscem zamieszkania? Nie trzeba iść do urzędu [WIDEO]
Temat dnia: Ukończone studia gwarancją pracy? „Wielka różnica”
Polska: Siekiera i młotek. Fotoradar działał tylko dobę, bo ktoś go bardzo nie lubi [WIDEO]
Słowo dnia: Armoede
Belgia: 10 osób ewakuowanych po pożarze w Dinant
Niemcy: Rośnie liczba wniosków o azyl kościelny
Polska: Kto zostanie nowym papieżem. Bukmacherzy mają swoje typy
Belgia: Rodzina bez dachu nad głową w po pożarze w Etterbeek

Polska: Policja wydała miliony na szpiegowskie oprogramowanie. Już jest w sieci za darmo

Polska: Policja wydała miliony na szpiegowskie oprogramowanie. Już jest w sieci za darmo Fot. iStock

Oprogramowanie od firmy Cellebrite zakupione przez polską policję wyciekło do internetu. Efekt? Każdy, kto chce, może mieć za darmo narzędzie do inwigilowania ludzi.

Trzyletnia licencja na izraelskie narzędzie do inwigilowania społeczeństwa kosztowała Komendę Główną Policji 6,5 mln zł. Traf chciał, że oprogramowanie wyciekło do sieci i każdy mógł je pobrać, nie płacąc ani złotówki.

„Pegasus” dla policji

O tym incydencie poinformowała na swojej stronie organizacja Enlace Hacktivista. Stwierdziła, że anonimowy informator przesłał jej software i dokumentację od firmy Cellebrite oraz jej szwedzkiego konkurenta – MSAB. Zaawansowane oprogramowania szpiegowskie są sprzedawane przedstawicielom rządów na całym świecie oraz służbom, w tym policji.

Narzędzia są bardzo niebezpieczne w niepowołanych rękach, bo pozwalają pozyskać dane od przedstawicieli grup mogących być niekiedy nośnikiem krytycznych informacji. To np. aktywiści, dysydenci czy dziennikarze. Z oprogramowania korzystały m.in. rosyjskie służby w celu szpiegowania społeczności LGBTQ+ czy współpracowników Aleksieja Nawalnego. Co ciekawe, narzędzie od Cellebrite nie pierwszy raz przedostaje się do sieci. Podobne incydenty miały miejsce już w 2022 roku i 5 lat wcześniej.

Łamie hasła, kopiuje pliki

Narzędzie UFED firmy Cellebrite potrafi złamać hasła dostępowe do smartfona czy laptopa i w ten sposób udostępnić hakerowi wszystkie dane. Narzędzie zbiera zdjęcia, maile, sms-y, a także lokalizacje GPS i korespondencję z komunikatorów. Dowie się, jakie profile w social mediach polubiliśmy, i sprawdzi, jakie strony przeglądaliśmy.

Choć nazywane jest „policyjnym Pegasusem”, ma nieco łagodniejsze działanie niż narzędzie firmy NSO Group. W tym przypadku łamanie zabezpieczeń komputera lub telefonu jest możliwe dopiero po fizycznym dostępie do urządzenia. Służby są uprawnione do zajęcia sprzętu czy innej rzeczy, jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że mogły one posłużyć do popełnienia przestępstwa.

Pegasus pozwala na zdalne włamywanie się do urządzeń, natomiast UFED – nie.

Pegasus 2.0

O tym, jak niebezpieczne jest oprogramowanie szpiegowskie, w Polsce przekonaliśmy się całkiem niedawno. W 2021 roku wybuchła tzw. afera Pegasusa, w wyniku której ujawniono, kto był śledzony za pomocą niepozornej aplikacji. Szpiegowani byli m.in. senator Krzysztof Brejza, mecenas Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.

22.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież