Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 7 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, sport: Brugia górą w starciu na szczycie!
Polska: Deszczowy zapach Wszystkich Świętych. Prognoza na 1 listopada
Nocna strzelanina w pobliżu dworca Bruksela-Midi
Polska: Mniej osób rozpoczęło naukę w seminariach duchownych. Większość to ministranci
Belgia, sport: Belgijski tenisista w formie! Pokonał faworytów
Polska może zatrzymać zmianę czasu w Europie. Propozycja leży na stole
Temat dnia: Ponad 2 mln ludzi zagrożonych biedą lub społecznym wykluczeniem!
Polska: Tyle zarabia się w NFZ. Dyrektorzy windują średnią
Belgia: Fatalny wypadek na drodze E40 w kierunku Brukseli

Polska: Minister od fotoradarów jeździ z antyradarem. Zapłacili za to podatnicy

Polska: Minister od fotoradarów jeździ z antyradarem. Zapłacili za to podatnicy Fot. gov.pl

Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, jeździ z urządzeniem ostrzegającym przed fotoradarami. Teraz się z tego mętnie tłumaczy.

Ministerstwu Infrastruktury podlega Generalny Inspektorat Transportu Drogowego. W jego strukturach znajduje się specjalna jednostka Canard, która nadzoruje pracę fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości.

Systemy są właśnie rozbudowywane. Na drogach przybywa urządzeń, która wyłapują piratów drogowych. Przez pierwsze 5 miesięcy tego roku fotoradary OPP zarejestrowały 301 tys. wykroczeń drogowych. To o prawie 30 proc. mniej niż w tym samym okresie 2022.

Yanosik na koszt podatnika

Teraz wyszło na jaw, że człowiek, który odpowiada za bezpieczeństwo na drogach, może unikać fotoradarów. Minister Andrzej Adamczyk ma w samochodzie urządzenie ostrzegające przed takimi kontrolami. Chodzi nie tylko o fotoradary, ale też patrole policji.

„Fakt” ustalił, że biuro poselskie Adamczyka (bo jest też posłem PiS) kupiło urządzenie Yanosik GTR, na które wydało 1411 zł. Biuro poselskie, bo to bardzo ważne, finansowane jest z comiesięcznych przelewów z kasy Sejmu. Czyli antyradar kupili Adamczykowi podatnicy.

To nie jest bezprawne, ale są wątpliwości

Yanosik to popularne wśród kierowców urządzenie, które informuje o różnego rodzaju utrudnieniach na drodze – remontach czy wypadkach. Pokazuje też miejsca, w których kontrolowana jest prędkość. Yanosik funkcjonuje jako aplikacja na telefon lub jako osobne urządzenie zamontowane w samochodzie.

Marek Konkolewski, ekspert ruchu drogowego i były szef Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, przypomina w „Fakcie”, że korzystanie z Yanosika nie jest bezprawne, ale ma wątpliwości. Bo czy – jak to określił – ...„pierwszy fotograf w Polsce” powinien mieć takie urządzenie? Moim zdaniem nie „” podkreślił.

Teraz minister się tłumaczy

Adamczyk – jak zresztą wszyscy jego koledzy z PiS – nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. W wydanym oświadczeniu nie chce, żeby przypisywano mu rolę pirata drogowego.

„Z całą mocą podkreślam, że prowadząc pojazd, zawsze stosuję się do obowiązujących przepisów” – napisał i wyjaśnił, że Yanosik nie ma ostrzegać go przed kontrolami, bo ma więcej funkcji.

Minister przekazał, że zdecydował się na ten zakup urządzenia, bo zależało mu na „maksymalnym bezpieczeństwie podróży” i dodał, że „warto podejmować różne działania, które mogą pozytywnie wpłynąć na poprawę sytuacji na polskich drogach”.

Na koniec dodał: „Szanowni państwo, nie mierzcie wszystkich swoją miarą”.

Link do Twittera: TUTAJ

05.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sc)


Last modified onwtorek, 04 lipiec 2023 11:22

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież