Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Sąd Najwyższy: wybory prezydenckie są ważne. Karol Nawrocki zostanie prezydentem
Belgia: Bójka na plaży. „Stracił przytomność”
Polska: Dziś ruszyły wypłaty renty wdowiej. Jest harmonogram
Belgia: Za ile mieszkanie w północnej Belgii?
Belgia: Odbył się protest przeciwko znęcaniu się nad zwierzętami rolnymi
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 1 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Inflacja w czerwcu - są już najnowsze dane!
Polska: Mniej pracy, ta sama pensja, a firma może zarobić. Rusza pilotaż
Belgie, Uccle: Zaginął 26-latek
Polska: Na wakacje do hotelu z psem. Pojechać mogą nie tylko torebkowe

Polska: Bubel nad buble. Nie można karać za sprzedanie energetyka dziecku

Polska: Bubel nad buble. Nie można karać za sprzedanie energetyka dziecku Fot. Canva

2 tys. zł kary grozi za sprzedanie napoju energetycznego osobie niepełnoletniej. Okazuje się, że jak sprzedawca pójdzie ze sprawą do sądu, to wygraną ma w kieszeni. Rząd ekspresowo zmienia przepisy.

Zakaz wszedł w życie 1 stycznia 2024 roku jeszcze za rządów PiS. Zgodnie z tymi przepisami osoby niepełnoletnie nie mogą legalnie kupić napoju energetycznego. Jeżeli sprzedawca mu  sprzeda, to musi się liczyć z karą wynoszącą 2 tysiące złotych.

Z kolei producent, który niewłaściwie będzie oznaczał swój produkt, naraża się na ograniczenie wolności lub grzywnę do 200 tys. zł. Możliwe są obie te sankcje jednocześnie.

Bubel made in PiS

Okazuje się jednak, że rząd musi pilnie zmienić przepisy, bo od ponad roku działa w Polsce prawny bubel. Chodzi o zmianę niektórych zapisów w ustawie, która – jak się okazuje – nie była notyfikowana i „zastrzeżenia do przepisów zgłosiły Wielka Brytania i USA, a nieformalne – także Szwajcaria” – pisze portal dlahandlu.pl.

To z kolei sprawia, że cały zakaz wprowadzony w styczniu 2024 jest wadliwy.

„Zgodnie bowiem z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) regulacje, które wbrew obowiązkowi nie zostały notyfikowane, są bezskuteczne” – czytamy.

Żeby nikt nie podważał nałożonych na sprzedawcę kar

Tłumacząc, każdy, kto został ukarany za sprzedanie energetyka, może iść do sądu i wygraną ma zapewnioną.

„Brak notyfikacji przepisów aktualnie uniemożliwia prowadzenie na ich podstawie postępowań, a wszczęte postępowania sąd umarza, powołując się na odpowiednie orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – wskazano wprost w propozycji nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym.

Projekt nowelizacji przyjął rząd. Zmiany są kosmetyczne, ale służą temu, aby nikt nie podważał nałożonych na sprzedawcę kar.


5.03.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież