Podlaskie: "Głodnemu złodziejowi" za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności
- Written by Redakcja
- Published in Polska
- Add new comment
Policjanci z kolneńskiej komendy zatrzymali 17-latka podejrzanego o włamanie do budynku, w którym znajdował się lokal gastronomiczny. Mężczyzna oprócz tego, że ukradł elektronarzędzia, pieniądze oraz produkty spożywcze, przygotował sobie kebab i zjadł go w "oku" kamery. Pokrzywdzeni oszacowali straty na ponad 6,5 tysiąca złotych. Mieszkaniec gminy Kolno (woj. podlaskie) usłyszał już zarzut. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W ubiegły piątek, kolneńscy policjanci dostali zgłoszenie o włamaniu do budynku, w którym znajdował się lokal gastronomiczny w Kolnie. Jak ustalili mundurowi, sprawca wszedł przez okno do budynku, a następnie niszcząc płyty gipsowe, dostał się do lokalu gastronomicznego. Łupem włamywacza padły elektronarzędzia, pieniądze oraz produkty spożywcze. Właściciel budynku oraz baru oszacowali straty na ponad 6,5 tysiąca złotych. Sprawca wpadł, bo jego poczynania zarejestrowały kamery monitoringu. Na jednym z nagrań widać jak włamywacz przygotowuje sobie kebab z produktów znajdujących sie w barze i zjada go w lokalu. Pracujący nad sprawą policjanci rozpoznali podejrzanego o włamanie. Okazało się nim 17-letni mieszkaniec gminy Kolno, który był już znany policjantom ze wcześniejszych naruszeń prawa. Już trzy dni później mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Zgromadzony przez kolneńskich śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 17-latkowi zarzutu kradzieży z włamaniem, za co kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
04.10.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Policja, Białystok
(kp)
Latest from Redakcja
- Polska: Beata Kempa ma poważne problemy. W tle tornistry szkolne dla dzieci w Syrii
- Polska: „Jolka, Jolka pamiętasz...”. Nie żyje Felicjan Andrzejczak
- Polska: Kary za marnowanie żywności mocno w górę. Żeby to się nie opłacało
- Polska: Zmyło wszystko, stadiony też. Dramat 100 klubów sportowych
- Polska: Woda nasza droga. Jej ceny rosną szybciej niż prądu. Może być gorzej