Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: 1 maja wolny, ale nie u sąsiadów
Niemieckie dzieci więzione w domu w Hiszpanii od 2021 roku!
Sojusz strategiczny: USA i Ukraina łączą siły w zakresie kluczowych surowców
Najemcy z Brukseli mają pierwszeństwo w zakupie domów na sprzedaż!
Belgia: Jedna osoba ranna w strzelaninie w Anderlechcie
Belgia: Znamy już kwietniową inflację. Spora zmiana
Belgia, biznes: Belgijskie firmy wśród liderów korzystania ze sztucznej inteligencji!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 1 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Bruksela: Rozległy pożar centrum recyclingu metali
Polska: Wybory 2025. Na kogo zagłosują młodzi? I czy w ogóle chcą iść na wybory?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Jesteśmy gotowi wybaczyć dłużnikom czynszowym, że nie płacą czynszu

Sąsiad zalega z czynszem. Niby nie nasza sprawa, ale… ktoś zapłacić musi. Spółdzielnia albo wspólnota. Słowem – inni lokatorzy. Mimo to wielu z nas jest gotowych wybaczyć dłużnikom czynszowym ich długi.

Bywamy pobłażliwi dla dłużników czynszowych. Mimo że obciąża to kieszenie ich sąsiadów, czyli nasze. Pokazało to badanie pt. „Stosunek mieszkańców do windykowania należności od dłużników czynszowych”. Zrealizowało je MAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Co z niego wynika?

- 59 proc. ankietowanych właścicieli mieszkań uważa, że w określonych przypadkach (np. śmierć w rodzinie czy choroba) wspólnota powinna darować dłużnikowi zaległy czynsz.
- 41 proc. jest zdania, że nic nie usprawiedliwia zalegania z czynszem i należności trzeba z dłużnika ściągnąć.
- 94,5 proc., a więc zdecydowana większość, nie ma wątpliwości, że wspólnoty, spółdzielnie i zarządcy mieszkań gminnych powinni odzyskiwać długi czynszowe, ale głównie za pomocą miękkich działań (odpracowanie długu, rozłożenie na raty itp.).

Śmierć, choroba, kalectwo

A co może usprawiedliwić długi czynszowe naszych sąsiadów? Otóż zdaniem ankietowanych są nimi:

• śmierć lub kalectwo w rodzinie – tę opcje wskazało 81 proc. osób z tej grupy,
• poważna choroba członka rodziny – 79 proc.,
• utrata pracy przez jedynego żywiciela rodziny – 46 proc.

A jeśli z czynszem zalega rodzina wielodzietna, której nie wystarcza na wszystkie opłaty – to tak zachowałaby się  prawie jedna trzecia badanych z tej grupy.

Wśród osób, które są bardziej wyrozumiałe dla dłużników czynszowych, widać pobłażliwość także w kwestii metod odzyskiwania długów. Aż 80 proc. ankietowanych z tej grupy jest za tym, żeby stosować metody miękkie: wezwania do zapłaty, odpracowania długu, rozłożenie go na raty.

Pobłażliwość też ma swoje granice

Tyle że te metody wobec większości dłużników rzadko bywają skuteczne. Dlaczego? Bo aż 2/3 z nich to multidłużnicy. Wielu z nich nie płaci także za telewizję, internet czy prąd, zalega z alimentami czy zwleka z uregulowaniem kar np. za jazdę na gapę.

Aż 68 proc. osób zalegających z czynszem ma przeterminowane długi, o których odzyskanie starają się inni wierzyciele, np. windykator.

Z kolei 10 proc. ma niespłacone zobowiązania wobec banków czy firm pożyczkowych.

Badania pokazują jednak, że nawet osoby pobłażliwe wobec dłużników są nimi tylko do pewnego momentu. Jeśli osoba zadłużona nie przyjmuje ręki wyciągniętej na zgodę i nadal uporczywie nie płaci, to nawet oni tracą cierpliwość.

31.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Wielkanocny zajączek. Komu urządzimy gwiazdkę na Wielkanoc?

Lubimy świąteczne prezenty. Wręczamy je sobie nie tylko w wigilię Bożego Narodzenia. Jedna trzecia Polaków kupuje je także z okazji świąt wielkanocnych. Najczęściej z myślą o dzieciach, rzadziej – o rodzicach czy dziadkach. Wydajemy na to zwykle 50 do 100 zł.

Skąd się wziął wielkanocny zając

Zając – lub w innej wersji: zajączek – wielkanocny to jeden ze świeckich symboli tych świąt. Zwyczaj obdarowywania przez zająca pochodzi z Niemiec.

Według tradycji zając chodzi z koszykiem wielkanocnym i zostawia prezenty (zazwyczaj są to drobne upominki lub słodycze) w pierwszy dzień świąt wielkanocnych w koszyczkach ukrytych w domu lub ogrodzie, wyścielonych pociętą na paski zieloną bibułą.

Kto kupuje prezenty na Wielkanoc?

Zapytała o to Polaków firma finansowa PayPo. Co wynika z tego sondażu? Że:

• 37 proc. badanych kupuje upominki z okazji Wielkanocy,
• 32 proc. ich nie kupuje,
• 31 proc. robi to sporadycznie.

A kogo najczęściej odwiedza zajączek?

• 42 proc. ankietowanych wskazało dzieci,
• 25 proc. całą rodzinę,
• 20 proc. małżonków,
• 11 proc. dziadków,
• 2 proc. osoby spoza rodziny.

Ile wydamy na wielkanocnego zajączka w tym roku?

Najczęściej na upominek przeznaczamy:

• 25 proc. – 50-100 zł,
• 23 proc. – 100-200 zł,
• 22 proc. – 10-50 zł,
• 12 proc. – 200-500 zł,
• 3 proc. – 500 zł i więcej,
• 16 proc. – inną kwotę.

Zajączek dla małych i nieco większych

Oto kilka propozycji, które nie powinny kosztować zbyt dużo, a z pewnością ucieszą i małych, i większych „poszukiwaczy skarbów”:

Kubek lub bidon, bo nie ma chyba dziecka, które nie chciałoby mieć kubka z ulubionym bohaterem kreskówki lub gry.

Skarbonka, bo oszczędzanie to nie tylko świetna zabawa, ale również bardzo ważna lekcja przed dorosłym życiem.

Voucher na zabawę, bo nie ma nic cenniejszego niż piękne wspomnienia.

Książka, bo ten prezent ucieszy tych, którzy lubią zagłębiać się w nieodkryte historie bohaterów powieści.

Planszówka, bo gry planszowe to prezent ponadczasowy. Te nowoczesne współpracują m.in. z aplikacjami na smartfony.

Gry i gadżety, bo miłośnika gier komputerowych lub konsoli nic nie ucieszy bardziej niż nowa gra lub praktyczne gadżety, np. stojak pod pada czy podświetlana klawiatura.

Karta podarunkowa, bo jest bardziej elegancka niż gotówka, ale jednocześnie pozwala wybrać prezent zgodny z potrzebami obdarowanego.


03.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Rewolucja na cmentarzach. Kiedy i co zmieni się w przepisach?

Gotowy jest już projekt nowelizacji ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Powstanie m.in. instytucja koronera. A kiedy wejdzie w życie? Według planu – jeszcze w tym roku.
Zastąpi wtedy tę z 1959 roku, która nie przystaje do epoki późniejszej o ponad 60 lat. Od dawna apelują o jej zmianę samorządy i branża pogrzebowa.

– Naszym celem jest to, aby cały proces – od momentu zgonu aż po pochówek – mógł być realizowany elektronicznie – tak opisuje  założenia projektu Wojciech Labuda, pełnomocnik premiera ds. ochrony miejsc pamięci.

Co to oznacza w praktyce?

Numer karty zgonu jak kod recepty

Otóż do lamusa odejdzie papierowa karta zgonu. Lekarz będzie wystawiał ją elektronicznie. Dane będą trafiały do państwowych rejestrów. Bliski zmarłego otrzyma numer karty zgonu. Tak jak dziś trafia do nas kod recepty.

To uprości obsługę administracyjną, bo poszczególne instytucje będą miały dostęp tylko do tych danych, które są im niezbędne.

Kolejna nowość – instytucja koronera, czyli wyspecjalizowanego lekarza do stwierdzania zgonu w nietypowych sytuacjach. Koronerów będą zatrudniali wojewodowie. Będą dostępni 24 godziny na dobę. Wzywać będą ich mogły policja i lekarze rodzinni, gdyby mieli problemy ze wskazaniem przyczyny zgonu pacjenta w domu.

Cyfryzacja miejsc pamięci

Kolejną nowością jest cyfryzacja miejsc pamięci. Powstanie dostępna online centralna baza danych o cmentarzach i miejscach pochówku. Znajdą się w niej mapy cmentarzy, informacje o lokalizacji grobów i osobach pochowanych, a także inne informacje ważne dla obywateli, w tym – co chyba dla każdego jest bardzo istotne – termin, do którego grób jest opłacony.
Powstanie też rejestr cmentarzy, do którego ich właściciele powinni dołączyć w ciągu roku od wejścia ustawy w życie. Dzięki temu będzie więcej czasu na uzupełnienie informacji o grobach i przekazanie ich do centralnej bazy danych.

Czy ten termin jest jeszcze realny?

Projektem długo oczekiwanej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych niebawem zajmą się rząd, a potem sejm.

Zgodnie z pierwotnym planem nowa ustawa miała wejść w życie 1 czerwca 2023 roku. Termin wciąż jeszcze jest realny.

03.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Ilu ludzi na bezrobotnym?

W lutym 2023 r. stopa bezrobocia w całej Unii Europejskiej wyniosła 6%. To trochę mniej niż rok wcześniej, kiedy jeszcze 6,2% mieszkańców UE bezskutecznie szukało pracy.

Krajem UE z najniższą stopą bezrobocia były w lutym 2023 r. Czechy. W tym państwie bezrobocie wyniosło jedynie 2,4%. Także w Polsce (2,8%), w Niemczech (2,9%), na Malcie (3%) i w Słowenii (3,2%) stopa bezrobocia była bardzo niska.

W Belgii w lutym 2023 r. stopa bezrobocia wyniosła 5,8%, czyli była zauważalnie wyższa niż w Polsce. W kraju ze stolicą w Brukseli zarejestrowanych było 312 tys. bezrobotnych.

Rok wcześniej było ich 277 tys., a stopa bezrobocia wynosiła 5,3% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W porównaniu ze styczniem 2023 r. nie doszło do znaczących zmian. Także w pierwszym miesiącu roku stopa bezrobocia w Belgii wynosiła 5,8%. Eksperci przewidują jednak, że w związku z prognozowanym na ten rok spowolnieniem gospodarczym w 2023 r. może dojść do wzrostu bezrobocia (choć nie powinien być on wielki).

Krajem UE z najwyższą stopą bezrobocia była w lutym tego roku Hiszpania. W tym państwie stopa bezrobocia wyniosła 12,8%. To mniej niż rok wcześniej (13,2%). Także w Grecji bezrobocie wciąż jest dwucyfrowe (11,4%), choć w porównaniu z lutym 2022 r. (13%) sytuacja się poprawiła.

02.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed