Hotele na belgijskim wybrzeżu odnotowały 10-procentowy spadek liczby noclegów w weekend wielkanocny – w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku. Wynika tak z danych opublikowanych w poniedziałek, 10 kwietnia, przez prowincjonalny organ Westtoer.

Obszar ten powitał mniej więcej taką samą liczbę jednodniowych gości jak w 2022 roku, czyli około 300 tys. Wiosenna pogoda doprowadziła do wzrostu liczby rezerwacji last minute (w sumie 450 tys. noclegów na wybrzeżu). W sobotnią noc obłożenie hoteli sięgnęło 85%. Jednak liczba rezerwacji w ciągu całego weekendu była nadal o 10% niższa niż w weekend wielkanocny ubiegłego roku.

„Weekend Wielkanocny 2022 był naprawdę wyjątkowy, z dużą ilością słońca i temperaturami przekraczającymi 17°” – mówi Sabien Lahaye-Battheu, prezes Westtoer.

11.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W miniony poniedziałek, 10 kwietnia, centrum Sea Life Blankenberge wypuściło dwie szare foki, Nalę i Frances, z powrotem do morza w Ostendzie. Obydwie foki zostały wyrzucone na brzeg w lutym, osłabione i ranne.

Nala została znaleziona w Ostendzie z ranami spowodowanymi pogryzieniem przez psa ważącego zaledwie 14,8 kg. Od tego czasu zwierzę przybrało na wadze do zdrowych 39 kg w rezerwacie fok Sea Life Blankenberge.

Nie był to pierwszy raz, kiedy foka doznała obrażeń po interakcji z psami na plaży. „Mieliśmy trudny okres, w którym zauważyliśmy, że foki chcące odpocząć na plaży były atakowane przez psy” – powiedział Steve Vermote z Sea Life Blankenberge. Po kampanii informacyjnej przeprowadzonej przez Sea Life odnotowano spadek liczby incydentów – właściciele najwyraźniej lepiej pilnują swoich czworonogów.

Druga foka, Frances, również została wyrzucona na plażę na początku lutego, ale w gminie Knokke-Heist. Zwierzę było mocno osłabione, miało wysoką gorączkę i ważyło zaledwie 14 kg.

Obydwie foki wyzdrowiały na tyle, że zostały wypuszczone z powrotem do morza w obecności burmistrza Ostendy, Barta Tommeleina, i ministra ds. Morza Północnego, Vincenta Van Quickenborne'a.

Obecnie w rezerwacie Sea Life nadal przebywają trzy inne foki.

11.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Stężenie pyłku brzozy w powietrzu osiągnęło nowy rekord – wynika z danych belgijskiego instytutu zdrowia Sciensano. To bardzo uciążliwe, bo aż 22% mieszkańców Belgii jest uczulonych na pyłki drzew, głównie brzozy.

Objawy takich alergii obejmują zatkany nos, kichanie, swędzenie oczu i szeleszczący oddech. W ostatnich tygodniach odnotowano mniej niż 75 ziaren pyłku na metr sześcienny, mówi ekspert ds. alergii, Didier Ebo (Szpital Uniwersytecki w Antwerpii).

„Poniżej tego progu niewiele osób ma objawy. Ale od zeszłego weekendu liczba ta wzrosła do ponad 400 ziaren na metr sześcienny, czyli powyżej krytycznego progu. Zdecydowanie, gdy jest ładna pogoda, gdy nie pada deszcz, a wieje silny wiatr i świeci słońce, można spodziewać się znacznie większej ilości pyłków” - dodał Ebo.

„Zwykle należy unikać rzeczy, na które jesteś uczulony, ale w przypadku alergii na pyłki jest to trudne. Dlatego ważne jest, aby zwalczyć objawy na czas, jeszcze przed rozpoczęciem sezonu alergii, stosując aerozole do nosa i leki antyhistaminowe. Często mają one postać tabletek, które tłumią reakcje alergiczne. Inną opcją jest immunoterapia” - tłumaczy ekspert.

Sciensano sugeruje noszenie maseczki zakrywającej twarz, czyszczenie nosa wodą fizjologiczną i noszenie okularów przeciwsłonecznych. Regularny prysznic i mycie włosów oraz unikanie wysiłku fizycznego na świeżym powietrzu mogą być pomocne.

11.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W ubiegłym roku do Belgijskiego Centrum Walki z Zatruciami (Antigifcentrum) zgłoszono 416 psów, które zatruły się czekoladą. To dużo więcej niż rok wcześniej.

W 2021 r. takich zgłoszeń było 276 - poinformował flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”. Liczba przypadków zatruć psów czekoladą była więc w 2022 r. o ponad 50% wyższa niż rok wcześniej.

W sumie do Belgijskiego Centrum Walki z Zatruciami zgłosiło się w 2022 r. około 6,6 tys. właścicieli zwierząt, które czymś się zatruły. To dużo więcej niż w 2019 r., a więc w ostatnim roku przed pandemią. Wówczas takich zgłoszeń było około 4,5 tys. Wśród zgłaszających się dominują właściciele psów.

Większa liczba zatruć zwierząt domowych to właśnie skutek… pandemii, tłumaczą eksperci. W trakcie pandemii, kiedy wielu ludziom zamkniętym w domach doskwierała samotność, mieszkańcy Belgii o wiele chętnie decydowali się na zakup lub przygarnięcie pod swój dach psa, kota lub innego zwierzęcia domowego.

Nie wszyscy jednak wiedzą, że niektóre produkty spożywcze, lubiane przez ludzi, niekonieczne są dobre dla zwierząt. Wiele psów lubi czekoladę, ale to może być dla nich bardzo groźny przysmak. W czekoladzie jest kakao, zawierające składnik nazywany teobrominą, przypomina dziennik „Het Nieuwsblad”.

Teobromina może być dla psów bardzo szkodliwa. Wiele zależy od spożytej ilości czekolady i wagi zwierzęcia, ale skutki zatrucia się psa tą substancją mogą być poważne, od drżenia i zaburzenia równowagi po śpiączkę czy nawet śmiertelne w skutkach zaburzenie rytmu serca.

15.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)