Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ministerstwo Finansów zignoruje pierwszy błąd podatnika
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 30 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Pociągi między Ottignies i Brukselą-Schuman zawieszone do 5 maja
Polska: Bon turystyczny okazał się hitem. Będzie druga tura
Belgia: Po 20 piwach za kierownicą... Sędzia „pod wrażeniem”
Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
Od jutra znaczne utrudnienia na E40 w kierunku Brukseli!
Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
Temat dnia: Belgia sparaliżowana przez ogólnokrajowy strajk!
Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Pogoda na drugą połowę tygodnia

Dzisiejszy poranek (12 kwietnia) był zachmurzony i deszczowy, ale nad ranem strefa opadów deszczu oddali się do Niemiec i na zachodzie wystąpią przejaśnienia. Aktywna strefa opadów dotrze do wybrzeża około południa z możliwością wystąpienia burz. Po południu strefa opadów przesunie się dalej na wschód. Może spaść również grad. Maksymalna temperatura wyniesie od 7 stopni Celsjusza w Ardenach, do 11 lub 12 stopni w centrum. Wiał będzie umiarkowany lub silny wiatr, zwłaszcza nad morzem. Tam możliwe są porywy wiatru sięgające prędkości 70 km/h.

W czwartek (13 kwietnia) bezchmurne okresy będą przeplatały się z okresami zachmurzenia. Przez kraj regularnie będą przechodziły przelotne opady deszczu, którym może towarzyszyć grad lub burze. Północno-zachodnia część kraju ma największe szanse na suchą pogodę z większą ilością słońca. Maksymalna temperatura wyniesie około 6 lub 7 stopni Celsjusza na obszarze Hautes Fagnes oraz około 11 stopni nad morzem i 13 stopni w centrum. Wiał będzie umiarkowany wiatr.

W piątek (14 kwietnia) na zachodzie kraju i na terenach przy granicy z Francją pojawi się sporo chmur. W ciągu dnia może trochę padać, zwłaszcza na zachodzie. Więcej słońca wystąpi na północy i wschodzie. Pojawią się też chmury, z których może spaść deszcz. Maksymalna temperatura wyniesie od 8 stopni Celsjusza na obszarze Hautes Fagnes, do 13 stopni w Kempen. Wiał będzie umiarkowany wiatr.

12.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Pogoda
  • 0

Polska: Jak dotąd minister zdrowia tylko groził. Teraz batem chce porządkować rynek e-rcept i e-zwolnień

Koniec z L4 i e-receptami za 50 zł – zapowiedział kilka tygodni temu minister zdrowia. Wtedy jego resort nie miał jeszcze konkretnych pomysłów. Teraz – jak zapewnia – już je ma.

Recepta i zwolnienie przez internet? To proste. Kilka, w porywach kilkanaście minut i „pacjent” jest szczęśliwy.

Jedynym utrudnieniem w zdobyciu pożądanego dokumentu jest opłata – 50 zł. Dla jednych wygórowana, dla innych do przyjęcia. Dlatego zainteresowanych załatwieniem tej sprawy w sieci nie brakuje.

Wirtualne receptomaty

„Recepty są wystawiane przez lekarza z prawem wykonywania zawodu, niezależnie od specjalności. Niektórzy medycy potrafili wystawić tysiące recept, nie widząc pacjentów” – napisał w swojej interpelacji do ministra zdrowia Krzysztof Gawkowski, poseł Lewicy, cytowany przez Radio  Plus.

I dodał, że – jak to nazwał – „wirtualne receptomaty” umożliwiają wydawanie recept na dowolne leki.

Ministerstwo Zdrowia chce to przerwać. I zapowiada – jak podaje spidersweb.pl – jak chce z tym walczyć.

Tego leku zdalnie ci nie wypiszą

Minister zdrowia Adam Niedzielski nie chce jednak zablokować rynku e-medycyny. Chce tylko oczyścić go – jak przekonuje – z patologii.

Dlatego powstanie lista leków, na które nie będzie można wystawiać recept zdalnie. Znalazły się na niej m.in. opioidy – preparaty, które mogą uzależniać.

Kolejnym sposobem na uzdrowienie tego rynku jest zablokowanie wypisywania recept bez konsultacji lekarskiej. Dlatego zostanie opracowany standard obsługi pacjenta, który zastopuje wypisywanie nawet kilkuset recept dziennie. Rekordzista – według danych MZ – wypisał ich 5300 w 3 miesiące.

Po zmianie lekarz będzie miał obowiązek przeprowadzić konsultacje z pacjentem na temat jego stanu zdrowia i schorzenia, na które cierpi (albo twierdzi, że cierpi).

Prawdopodobne zostanie wprowadzony minimalny czas, jaki lekarz będzie musiał poświęcić pacjentowi podczas teleporady.

Konsultacje wydłużą drogę do L4

Podobne rozwiązanie mogłoby być wykorzystane przy wystawianiu zwolnienia lekarskiego. Co prawda minimalny czas przewidziany na jednego e-pacjenta nie zablokuje tego procederu, ale pozwoli zmniejszyć jego skalę.

Jest to tym pilniejsze, że pracodawcy coraz bardziej narzekają, że problem e-zwolnień się nasilił. Mówią, że to już biznes, a zwolnienia elektroniczne są wydawane nagminnie.

Od 1 stycznia do 29 grudnia 2022 roku wystawiono w Polsce łącznie ponad 23,5 miliona zwolnień lekarskich. Dla porównania w 2021 roku było ich ponad 21 mln. W ubiegłym roku statystyczny Polak spędził na L4 blisko 11 dni.

Wprowadzeniu limitów może spowodować, że usługa, czyli wystawianie e-zwolnień, podrożeje. Bo będzie mniej dostępna. Pomysłodawcy zakładają, ze tym sposobem wypchnie tę patologię na margines.

To sprawa bardzo pilna

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia zapewnia, że planowany zmiany zostaną dodane do jednej z już procedowanych w Sejmie ustaw. I to w trybie pilnym.

13.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)


  • Published in Polska
  • 0

Polska: Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Jesteśmy na NIE [SONDAŻ]

Od 2035 r. nie kupimy już nowego samochodu spalinowego. Ta decyzja Unii Europejskiej podniosła ciśnienie wielu Polakom. Ale nie wszystkim. Jak oceniamy ten zakaz?

Przypomnijmy. Pod koniec marca Rada Unii Europejskiej przegłosowała przepisy wprowadzające zakaz sprzedaży samochód spalinowych od 2035 r. To sprawi, ze również na polskich drogach będzie mniej samochodów z silnikami benzynowymi i diesla.

Na zlecenie RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” agencja United Surveys zapytała Polaków, co o tym sądzą. Pytanie brzmiało: Czy Pana/i zdaniem jest to dobra czy zła decyzja?

Zakaz sprzedaż samochodów spalinowych

Co dokładnie oznacza decyzja Rady Unii Europejskiej? Otóż tyle, że wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze sprzedawane w UE od 2035 r. nie powinny emitować CO2. Kraje wspólnoty przyjęły do wiadomości fakt, że transport drogowy odpowiada za jedną piątą emisji zanieczyszczeń w Unii.

Jeszcze w czerwcu 2022 r. Parlament Europejski poparł propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą zerowej emisji.

„Od 2035 r. wszystkie nowe samochody, które pojawią się na rynku, nie mogą emitować CO2. Ma to zapewnić, że do 2050 r. sektor transportu stanie się neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla” – wyjaśnia swoje stanowiska PE.

Wcześniej jednak, bo w roku 2030 emisja spalin ma się zmniejszyć o 55 procent.

Co w tej sytuacji stanie się z obecnymi samochodami benzynowymi i dieslami? Czy po 2035 roku nadal będzie można nimi jeździć?

Tak, bo nowe przepisy nie obejmują istniejących już samochodów. Jeśli teraz ktoś kupi nowy samochód, może nim jeździć do końca okresu eksploatacji.

W 2035 roku nie znikną też stacje paliw z benzyną czy dieslem. Trzeba jednak się liczyć z tym, że koszt paliwa może wzrosnąć. W ten sposób UE zmusza również do zmian rynek motoryzacyjny.

Co na to Polacy?

Aż 64,7 proc. respondentów sondażu odpowiedziało, że to zła decyzja, z czego aż 48 proc. – że „zdecydowanie zła”.

Unijny zakaz popiera 26,9 proc. pytanych.

8,5 proc. respondentów nie ma w tej kwestii zdania.

Najwięcej przeciwników wprowadzenia tego zakazu jest w przedziałach wiekowym 40-49 lat i najmłodsi.

Z grupy w wieku 40-49 lat przeciwnych zakazowi jest aż 84 proc.

Z grupy w wieku 18-29 lat tę decyzję uważa za złą 82 proc. respondentów, z czego aż 79 proc. za „zdecydowanie złą”.

Unijne zakaz popiera najwięcej osób powyżej 70. roku życia. W tej grupie 52 proc. ankietowanych uważa, że wprowadzenie zakazu jest dobrą decyzją.

15.04.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Ta popularna przekąska podrożała aż o jedną czwartą

W lutym tego roku za chipsy płacono w Unii Europejskiej średnio o prawie 22% więcej niż rok wcześniej. W kraju ze stolicą w Brukseli ceny tej przekąski poszły w górę jeszcze bardziej.

W minionych kilku miesiącach żywność mocno podrożała. Wśród produktów, które kosztują teraz wyraźnie więcej niż rok temu, są też chipsy.

W Belgii podrożały one w ciągu dwunastu miesięcy dokładnie o jedną czwartą  - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

To wyraźny wzrost, ale w niektórych krajach UE był on dużo większy. Rekordzistą pod tym względem są Węgry. Tutaj chipsy podrożały aż o 48%. W Bułgarii wzrost cen chipsów osiągnął poziom 39% w skali roku, na Malcie 38%, a w Słowacji 37%.

Najmniejszy wzrost cen chipsów odnotowano w Irlandii. W tym kraju za ten produkt płacono w lutym tego roku o 12% więcej niż rok wcześniej. W Finlandii i Grecji było to 13%, a w Luksemburgu, Słowenii i Chorwacji 16%.

W Polsce chipsy kosztowały w lutym 2023 r. o 23% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego - pokazują dane biura Eurostat.

Belgia i inne kraje Unii Europejskiej zmagają się z wysoką inflacją już od dobrych kilku miesięcy. Po rosyjskim ataku na Ukrainę najpierw mocno podrożały surowce, paliwa i energia. Teraz to właśnie w dużym stopniu rosnące ceny żywności napędzają inflację.

16.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed