Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: Poczytna pisarka zamordowana tępym narzędziem
Polska: Dzięki tym zniżkom więcej zostaje w portfelach seniorów
Belgia: Odwołano połowę lotów na lotnisku w Brukseli!
Polska: Jakie tankowanie na majówkę? Stacje kuszą promocjami
Belgia: W maju w Brukseli zostanie otwarty nowy klub jazzowy!
Belgia: Prawie co czwarte dziecko w Brukseli „żyje w niedostatku”
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 29 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Tenis: Świątek bezlitosna w Madrycie: Pewne zwycięstwo nad Noskovą!
Walka o godne zarobki pisarzy: Czy literatura w Belgii czeka na zmiany?
Polska: Czterodniowy tydzień pracy. Nie wiadomo, czy firmy w to wejdą
Redakcja

Redakcja

Belgia: „Potrzebujemy więcej krwi!”

 Flamandzki Czerwony Krzyż bije na alarm: jeśli nie zgłosi się więcej dawców, zapasy niektórych grup krwi starczą jedynie na dwa dni.

- Brak krwi to latem typowe zjawisko – powiedział dziennikowi „Het Nieuwsblad” Ad Luyten z flamandzkiego oddziału Czerwonego Krzyża. – Wielu dawców wyjechało na wakacji i nie mają możliwości lub czasu, by oddać krew – dodał.  

Zapasy krwi większości grup starczą na około tydzień, ale sytuacja w przypadku grup 0-, A- i AB jest najgorsza. Gdyby w najbliższym czasie nie zgłosili się żadni dawcy, skończą się po około dwóch dniach, informuje flamandzki Czerwony Krzyż.  

Sytuacja jest tak zła, że Czerwony Krzyż zdecydował „przypomnieć się” części dawcom i wysyła do nich smsy lub do nich dzwoni. Od 1934 r. jeszcze się nie zdarzyło, by flamandzkiemu Czerwonemu Krzyżowi zabrakło krwi.

Jeśli teraz to zagrożenie stałoby się jeszcze bardziej realne, organizacja może na szczęście zwrócić się o krew do oddziału Czerwonego Krzyża w południowej, francuskojęzycznej części kraju, uspokaja Luyten na łamach „Het Nieuwsblad”.

 

ŁK Niedziela.BE

Jak brzydko! Czytelnicy wybierają najbrzydsze miejsce Belgii.

Dziennik „De Standaard” rozpoczął niezwykłą wakacyjną akcję: wybory najbrzydszego kawałka Belgii.

Na internetowej stronie dziennika od 8 sierpnia można głosować na swojego „faworyta” w  plebiscycie. Redakcja i czytelnicy umieścili tu ok. 200 zdjęć miejsc-kandydatów z krótkimi opisami.

Głosowanie nadal trwa, ale stan na popołudnie 11 sierpnia wygląda następująco:

MIEJSCE  1
Plac Zeeheldenplein w Ostendzie. Trzy lata temu ów plac z widokiem na morze poddano gruntownej przebudowie. W ramach tego projektu postawiono na nim – jako „dzieło sztuki” zatytułowane "Rock Strangers" – 11 kilkumetrowych, czerwonych  rzeźb przypominających wielkie głazy czy zgniecione puszki. Okoliczni mieszkańcy już od dawna protestują przeciwko tej instalacji, ponieważ zasłania ona im widok na morze. Zapewne to właśnie wielu z nich oddało swój głos na tę pozycję. „Puszka rzucona na ziemię to zaśmiecanie środowiska, ale jeśli powiększy się ją 100-krotnie to widocznie staje się sztuką. To jest i będzie brzydkie”, napisał jeden z czytelników "De Standaard".

Zdjęcie: TUTAJ

MIEJSCE 2
Belgowie, jak się okazuje, są tak krytyczni, że nie podobają im się nawet  budynki, które jeszcze nie istnieją. Na drugim miejscu znalazł się projekt nowego ratusza w Hasselt (planowane zakończenie inwestycji: rok 2018)

Zdjęcia: TUTAJ

MIEJSCE 3
Na miejscu trzecim znajdują się na razie (stan na 11.08) zabudowania wzdłuż plaży w Blankenberge – oraz w ogóle wzdłuż całej belgijskiej linii brzegowej. Ten motyw pojawia się częściej w propozycjach nadsyłanych przez czytelników „De Standaard” oraz tekstach gazety, opublikowanych w związku z plebiscytem: gęsto zaludniona Belgia ze stosunkowo krótką linią brzegową całkowicie ją zabudowała, często wielgachnymi, wielopiętrowymi blokowiskami. I to nie jest za ładne. 

Zdjęcie: TUTAJ


A które miejsce w Belgii jest według Was najbrzydsze? Głosować i przeglądać dziesiątki zdjęć z „brzydkiej Belgii” można TUTAJ

 

14.08.2015 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Antwerpia wprowadza 'text walking lanes' dla uzależnionych od smartfonów

Na świecie jest w tym momencie więcej telefonów komórkowych niż ludzi. Uzależnieni od smartfonów mieszkańcy Antwerpii w końcu przestaną wpadać na innych mieszkańców miasta. Stworzono dla nich oddzielne pasy, po których idąc mogą bez obaw pisać wiadomości do swoich znajomych.

Pomysłodawcą specjalnych linii jest lokalna firma zajmująca się telefonią komórkową Mlab, której pracownicy zwrócili uwagę na to, jak wiele telefonów ulega zepsuciu wskutek zderzeń na chodnikach. Wypadki te powodują osoby, które zapatrzone w wyświetlacze swoich smartfonów nie zwracają uwagi na to, co dzieje się dookoła nich.

Antwerpia zdecydowała się zorganizować dla tych osób oddzielne pasy, na których będą mogli bez używać swoich telefonów nie przeszkadzając przy tym nikomu innemu.

Jeśli pomysł rzeczywiście wpłynie na zmniejszenie liczby rozbitych ekranów, linie zostaną wprowadzone na stałe. Pamiętajmy jednak, że specjalne linie mogą zapobiec nie tylko zniszczeniu telefonów, ale również uchronić od poważnych wypadków ich rozkojarzonych właścicieli.

Antwerpia jest pierwszym miastem w Europie, w którym wprowadzono specjalne pasy. Wcześniej pojawiły się one tylko w Waszyngtonie. Tam, mimo dużego zainteresowania, projekt nie odniósł szczególnych rezultatów.

 

19.08.2015 MŚ Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Pogrzeb w rodzinie? „Nie 3, ale 10 dni zwolnienia z pracy”.

Śmierć bliskiej osoby – trudno wyobrazić sobie coś gorszego. Czy normalna praca jest możliwa w kilka dni po pochowaniu tragicznie zmarłej córeczki czy ukochanego męża?

Nie, uważają posłowie belgijskiej partii SP.A, David Geerts i Meryame Kitir i domagają się wydłużenia płatnego urlopu przysługującego osobom w żałobie po śmierci bliskiego członka rodziny.

Obecnie w Belgii pracownikowi w przypadku śmierci bliskiego członka rodziny przysługują w zależności od stopnia pokrewieństwa dwa albo trzy dni urlopu okolicznościowego. Pracownik może je wykorzystać w okresie od dnia śmierci krewnego do dnia pogrzebu.

Według propozycji posłów SP.A liczbę dni wolnych należałoby w takiej sytuacji zwiększyć do co najmniej 5 i maksymalnie 10 dni. Pracownik mógłby z nich skorzystać w przeciągu roku od śmierci krewnego. Dodatkowe dni płatnego urlopu nie miałyby obciążać pracodawców, gdyż finansowane byłyby z rządowego funduszu RIZIV.

- Obecna liczba dni wolnych [w takiej sytuacji] jest zbyt niska, by pracowników mógł się pogodzić ze stratą bliskiego, przez co ludzie muszą korzystać ze swoich zwykłych dni urlopowych albo zwolnień lekarskich – powiedziała dziennikowi „De Standaard” Meryame Kitir, jedna z pomysłodawczyń tego rozwiązania.  

SP.A to opozycyjne ugrupowanie flamandzkich (niderlandzkojęzycznych) socjalistów.  Według „De Standaard” pomysł popierają również parlamentarzyści CD&V, ugrupowania flamandzkich chrześcijańskich demokratów. CD&V jest częścią koalicji rządowej, co oznacza, że inicjatywa ta może liczyć nie tylko na wsparcie opozycji, ale i (części) rządu. To oznacza, ze są realne szanse, by została wprowadzona w życie.

 

13.08.2015 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed