Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Znaczące utrudnienia w ruchu w tunelu Leonard w dniach 8–20 maja
Belgia, biznes: Belgijska gospodarka na plusie!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 5 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Płacenie za streaming? Już tylu ludzi to robi
Belgia: Inflacja w Belgii najwyższa w całej strefie euro!
Niemcy: Coraz więcej zagranicznych lekarzy
Słowa dnia: Kom binnen
Polska: Rewolucja w lekach. W życie wchodzą właśnie nowe zasady ich dawkowania
Belgia: Przybywa niezdolnych do pracy. W tych branżach ryzyko największe
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 4 maja 2024, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, biznes: „Wzrost PKB wyhamuje, podobnie jak inflacja”

Federalne Biuro Planowania prognozuje, że w przyszłym roku i za dwa lata inflacja w Belgii będzie dużo niższa niż obecnie.

W maju inflacja w Belgii wyniosła już prawie 10% w skali roku, wynikało z danych unijnego biura statystycznego Eurostat. Według Federalnego Biura Planowania od jesieni tego roku inflacja powinna już zacząć spadać.

Eksperci tego biura przewidują, że w przyszłym roku wzrost cen wyniesie tylko 2,6%, a w kolejnych kilku latach inflacja w Belgii wahać się będzie od 1,3% do 1,6%.

Jeśli prognozy te się sprawdzą, a inflacja znacząco spadnie, to wielu ludzi odetchnie z ulgą. Drożyzna to bowiem obecnie jeden z głównych problemów belgijskich gospodarstw domowych.

Niestety spadkowi inflacji towarzyszyć ma spadek innego ważnego wskaźnika, prognozuje Federalne Biuro Planowania. Według ekspertów z tego niezależnego od rządu ośrodka analitycznego w nadchodzących latach trzeba się też spodziewać dużo mniejszego wzrostu gospodarczego.

W ubiegłym roku belgijski PKB zwiększył się jeszcze o 6,2%. Tak wysoki wzrost był skutkiem odbicia gospodarczego po recesji wywołanej pandemią, obostrzeniami i lockdownami. W tym roku PKB w Belgii zwiększyć ma się o 2,6%, a w 2023 r. już tylko o 1,3% - wynika z prognoz Statbel.

19.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Biznes
  • 0

Belgia, biznes: Koszty pracy jeszcze wyższe

W pierwszym kwartale 2022 r. koszty pracy w Unii Europejskiej były o 3,5% wyższe niż w tym samym kwartale roku ubiegłego – poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Na koszty pracy składają się wynagrodzenia wypłacane pracownikom przez pracodawców oraz pozapłacowe koszty pracy, czyli np. podatki, składki na ubezpieczenia, dodatki wakacyjne i urlopowe oraz ewentualne płatności w naturze (np. samochód służbowy, wynajęcie mieszkania pracownikowi, itp.). W skali UE koszty wynagrodzeń wzrosły w ciągu roku o 3,3%, a pozapłacowe koszty pracy – średnio o 5,1%.

Krajem Unii Europejskiej, w którym łączne koszty pracy wzrosły najbardziej, były Węgry. Tam koszty pracy były w pierwszym kwartale 2022 r. aż o 20,1% wyższe niż rok wcześniej. W Bułgarii i na Łotwie wzrost ten wyniósł 12,8%, a na Litwie 12,6%. Także w Polsce odnotowano znaczny wzrost kosztów pracy (10,6%).

Z kolei Grecja i Dania były jedynymi krajami UE, w których koszty pracy były w pierwszym kwartale 2022 r. niższe niż rok wcześniej. W Grecji spadek ten wyniósł -4,7% w skali roku, a w Danii -0,6%.

W Belgii koszty pracy w pierwszym kwartale 2022 r. były o 4,4% wyższe niż rok wcześniej. Zarówno koszty wynagrodzeń, jak i pozapłacowe koszty pracy zwiększyły się właśnie o 4,4% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej biura Eurostat.

19.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Biznes
  • 0

Polska wersja „Sługi narodu”. Kto zagra postać, dzięki której sławę zdobył Wołodymyr Zełenski?

Zanim prezydent Ukrainy stał się „żelaznym jokrem”, który przewodzi narodowi walczącemu z rosyjskimi hordami był komikiem i aktorem. Był popularny na długo przed tym, jak został wybrany na prezydenta, a szczyt jego sławy przypadł na czas, gdy grał główną rolę w serialu „Sługa narodu”.

Wasyl Petrowycz Hołoborodko (Gołoborodko) to nauczyciel historii, który zostaje nagrany przez jednego z uczniów, kiedy krytykuje korupcję w Ukrainie i ukraińskie władze. Film trafia na YouTube i staje się bardzo popularny. W końcu za namową uczniów nauczyciel zgadza się kandydować na prezydenta kraju. Wygrywa wybory i zaczyna rządzić Ukrainą. To krótkie streszczenie „Sługi narodu”, a w role Hołobrodki wcielił się Wołodymyr Zełenski.

Serial trafił na antenę w 2015 roku i był nadawany przez kolejne cztery lata. Produkcja składa się z trzech sezonów i szybko okazała się sukcesem. Jeszcze większym powodzeniem zaczęła cieszyć się po ataku Rosji na Ukrainę.

„Sługa narodu" został już sprzedany do wielu krajów, a teraz na tej liście pojawiła się także Polska. Jak podaje rozrywkowy serwis Pomponik, prawa do produkcji kupił Polsat. Nie zamierza jednak emitować ukraińskiej wersji serialu, ale wyprodukować jego polską wersję. Długo nie było wiadomo, kiedy rozpocznie się produkcja, ani kto zagra szkolnego historyka. Niedawno jednak przedstawiciele stacji ogłosili, że chcą zacząć zdjęcia jak najszybciej. Ale kto będzie grał główną rolę? To nadal pozostało tajemnicą. Był wymieniany m.in. Piotr Adamczyk, który ostatnimi czasy coraz częściej bierze udział w amerykańskich produkcjach.

Wybór jednak jest inny. Główną rolę w polskiej wersji „Sługi narodu” otrzymał Marcin Hycnar.

Urodził się w 1983 roku w Tarnowie. Ukończył Akademię Teatralną w Warszawie. Studiował na Wydziale Aktorskim i Wydziale Reżyserii. Jest wykładowcą na tej uczelni. Hycnar był aktorem Teatru Narodowego, dyrektorem Teatru im. Ludwika Solskiego w Taronowie a obecnie kieruje Teatrem im. Stefana Jaracza w Łodzi. Gra i reżyseruje.

Lepiej znają go miłośnicy teatru niż kinomani. Nie ma w dorobku znaczących ról filmowych. Zagrał m.in. w serialu „Na dobre i na złe”, „Prawo Agaty” czy w filmie „Wałęsa. Człowiek z nadziei”.

Hycnar jest też aktorem dubbingowym. To jego głosem mówi Batman z serialu animowanego.

19.06.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // 
fot. Wikipedia / President.gov.ua

(sc)

 

Belgia: Więcej zgonów niż narodzin. W tym regionie Belgii ujemny przyrost naturalny

W ubiegłym roku w Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części Belgii, liczba zgonów była o prawie 2,5 tys. wyższa niż liczba narodzin.

W 2021 r. w Walonii urodziło się 36,5 tys. dzieci. To mniej więcej tyle samo, co w 2019 r. i więcej niż w 2020 r. W pierwszym roku pandemii liczba narodzin w Walonii wyniosła bowiem jedynie 35,1 tys. – wynika z danych zaprezentowanych w piątek na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W ubiegłym roku w Walonii zarejestrowano 38,9 tys. zgonów. To więcej niż w 2019 r. (37,4 tys.), a zatem jeszcze przed pandemią, ale wyraźnie mniej niż w tragicznym, pandemicznym 2020 r., kiedy życie w Walonii straciło aż 44,9 tys. ludzi.

Mimo ujemnego przyrostu naturalnego liczba mieszkańców Walonii była pod koniec 2021 r. o 14 tys. większa niż na początku tego roku. To skutek dodatniego bilansu migracyjnego.

W 2021 r. bilans migracji międzynarodowej w tej części Belgii wyniósł 11 tys. Oznacza to, że liczba osób, które przeprowadziły się z zagranicy do Walonii była o 11 tys. większa niż liczba ludzi, którzy w ubiegłym roku wyjechali z Walonii na stałe za granicę.

Także liczba ludzi, którzy przeprowadzili się do Walonii z innych części Belgii była większa niż liczba mieszkańców Walonii, którzy wyjechali na stałe do pozostałych części kraju. W wyniku takich wewnętrznych migracji populacja Walonii powiększyła się o prawie 6 tys. osób.

W Walonii mieszka obecnie niespełna 3,7 mln ludzi. Największą populację w Belgii ma Flandria (6,7 mln ludzi), a w Regionie Stołecznym Brukseli mieszka ponad 1,2 mln.

19.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Subscribe to this RSS feed