Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Bezpieczeństwo żywności zagrożone? Wzrost zatruć pokarmowych w Belgii
Wstrząsający atak w szpitalu w Pruszkowie: Pielęgniarka zaatakowana przez pacjenta
Słowo dnia: Arbeider
Belgia: 1 maja wolny, ale nie u sąsiadów
Niemieckie dzieci więzione w domu w Hiszpanii od 2021 roku!
Sojusz strategiczny: USA i Ukraina łączą siły w zakresie kluczowych surowców
Najemcy z Brukseli mają pierwszeństwo w zakupie domów na sprzedaż!
Belgia: Jedna osoba ranna w strzelaninie w Anderlechcie
Belgia: Znamy już kwietniową inflację. Spora zmiana
Belgia, biznes: Belgijskie firmy wśród liderów korzystania ze sztucznej inteligencji!
Redakcja

Redakcja

Belgia: Taniej nawet o 50%. Rozpoczęły się wyprzedaże!

W czwartek 1 lipca w Belgii rozpoczęły się letnie wyprzedaże. Już pierwszego dnia w niektórych sklepach przeceny wyniosły nawet 50% - czytamy w dzienniku „Het Nieuwsblad”.

Pierwszy dzień wyprzedaży był spokojny, poinformowała organizacja Comeos, zrzeszająca handlowców. Klienci stosowali się do obowiązujących obostrzeń, a w sklepach nie było tłoczno. Nie jest to zaskoczeniem: także w okresie przed pandemią pierwszy dzień wyprzedaży przypadający na dzień roboczy nie przyciągał do sklepów wielkich tłumów.

W weekend handlowcy spodziewają się większej liczby kupujących. – Pierwsze sygnały są pozytywne. Także online wyprzedaże doprowadziły do wzrostu obrotów – gazeta „Het Nieuwsblad” cytuje przedstawiciela organizacji przedsiębiorców NSZ.  

Minionych kilkanaście miesięcy nie było najlepszych dla branży handlowej. Z powodu pandemii i wprowadzonych obostrzeń sklepy z ubraniami przez wiele tygodni były zamknięte, a obroty w handlu znacząco spadły. W efekcie wielu handlowców ma wielkie zapasy towaru i będzie się chciało ich pozbyć, przy okazji zwiększając obroty.

Właściciele butików potrzebują gotówki, żeby zaopatrzyć się w towar na kolejny sezon. Wysokie obniżki cen mają też zachęcić klientów do powrotu do „fizycznych” sklepów. W trakcie pandemii duża część handlu przeniosła się bowiem do Internetu, przypomina flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.


02.07.2021 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)






Belgia: „Niezaszczepieni niech nie jadą do Portugalii”, radzi minister zdrowia

- Zastanów się dwa razy zanim wyjedziesz do Portugalii. Nie jedź tam, jeśli nie jesteś w pełni zaszczepiony – powiedział minister zdrowia w belgijskim rządzie, Frank Vandenbroucke.

- To dobra rada, którą kieruję do wszystkich, którzy martwią się o własne zdrowie i zdrowie innych. W Portugalii znów są ogłaszane lockdowny. To nie jest kraj, do którego bym teraz chętnie pojechał – dodał minister, cytowany przez flamandzki portal vrt.be.

Podkreślić trzeba, że to tylko „dobra rada”, a nie oficjalny zakaz. W tej chwili (stan na piątek wieczorem) belgijskie władze nie wprowadziły (jeszcze) żadnych nowych ograniczeń, dotyczących wyjazdów do Portugalii.

Minister zaproponował takie rozwiązanie, ale władze regionalne były przeciwko – czytamy w portalu vrt.be. Vandenbroucke chciał, by nie w pełni zaszczepione osoby wracające z Portugali dwukrotnie poddawały się testom na koronawirusa: po raz pierwszy zaraz po przyjeździe, po raz drugi po siedmiu dniach od przyjazdu. Pomiędzy testami nie byłoby obowiązku kwarantanny.

Sytuacja pandemiczna w Portugalii uległa w minionych dniach pogorszeniu. Liczba zakażeń rośnie, a coraz więcej osób zaraża się tzw. wariantem delta. Portugalski rząd wprowadził już w kilkudziesięciu gminach godzinę policyjną.



02.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.  

(łk)

Belgia: „Liczba zakażeń koronawirusem w Belgii znów może rosnąć”, ostrzega ekspertka

Tak zwany wariant delta odpowiada za coraz większą liczbę nowych zakażeń koronawirusem. Pandemia jeszcze się nie skończyła, a przestrzeganie podstawowych zasad nadal jest konieczne – podkreślają eksperci.

Według Eriki Vlieghe z Uniwersytetu w Antwerpii należy się liczyć z tym, że wkrótce liczba nowych zakażeń koronawirusem w Belgii znów zacznie rosnąć.

To realistyczny scenariusz – powiedziała ekspertka ds. chorób zakaźnych, cytowana przez flamandzki portal vrt.be. Vlieghe stoi na czele grupy ekspertów GEMS, doradzającej belgijskiemu rządowi.

Aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa, jak najwięcej osób powinno się zaszczepić. – W tej chwili tylko jedna trzecia mieszkańców jest w pełni zaszczepiona. To za mało – powiedziała Vlieghe.

Jednak i osoby zaszczepione mogą nadal przenosić wirusa, podkreśliła ekspertka. Wiele więc zależy również od zachowania samych mieszkańców Belgii.

Jeśli mamy wiele kontaktów społecznych, to stwarzamy szanse nowym, bardziej zaraźliwym wariantom wirusa. Musimy być sprytni. Tak, cieszmy się latem, ale zachowujmy dystans społeczny, nośmy maseczki i nie spotykajmy się codziennie z dwudziestoma nowymi osobami, a jeśli już to musimy robić, to róbmy to na zewnątrz – powiedziała vrt.be Vlieghe.


02.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc. 

(łk)

Zdrowie: Fakty o COVID-19 po szczepieniu

COVID-19 po szczepieniu? Tak, to się zdarza, choć rzadko. Przy czym głównym celem szczepień przeciw tej chorobie to zapobieganie jej ciężkiemu przebiegowi, czyli związanych z tym hospitalizacji oraz śmierci. W tym aspekcie szczepienia wykazują bardzo wysoką skuteczność, choć oczywiście nie 100-procentową. I co najważniejsze – im więcej zaszczepionych osób, tym skuteczność szczepień wyższa. Szczepmy się!

Nie jest to nic nowego - specjaliści przypominają, że nie ma szczepionki, która miałaby 100 proc. skuteczności. Za to każda szczepionka, aby została dopuszczona do użytku, musi spełniać odpowiednie wymogi: musi mieć dobry profil bezpieczeństwa, być dobrze tolerowana przez osoby, które ją otrzymują, musi być immunogenna, czyli wywoływać założoną odpowiedź układu odporności, oraz musi spełnić wymóg skuteczności.

"Wszystkie dopuszczone do obrotu szczepionki przeciwko COVID-19 (włącznie z AstraZeneką) dają bardzo wysoki stopień ochrony przed cięższym przebiegiem COVID-19. Z badań klinicznych wynika, że mają niemal 100 proc. skuteczność w prewencji hospitalizacji, jeżeli już do zakażenia koronawirusem u osoby zaszczepionej dojdzie" – podkreśla dr hab. Piotr Rzymski, ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

W dużych randomizowanych, podwójnie zaślepionych badaniach klinicznych (taka metodologia gwarantuje najwyższą jakość badania i najbardziej wiarygodne jego rezultaty – przyp. Serwis Zdrowie), każda szczepionka okazała się bezpieczna i skuteczna w zapobieganiu objawowego i potwierdzonego laboratoryjnie COVID-19. Pomimo wysokiego poziomu skuteczności szczepionek, u niewielkiego odsetka w pełni zaszczepionych osób dojdzie do rozwoju bezobjawowej lub objawowej infekcji SARS-CoV-2 – czytamy w pracy opublikowanej przez CDC – amerykańskie Centra Zapobiegania i Kontroli Chorób.

Z niektórych obserwacji wynika, że zachorowania po zaszczepieniu się przeciwko COVID-19 zdarzają się średnio u mniej niż 5 proc. osób. Wśród nich zdarzają się, choć niezwykle rzadko, także przypadki śmiertelne.

Analizę infekcji po pełnym zaszczepieniu w okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia 2021 roku wykonali niedawno naukowcy z CDC, którzy na bieżąco monitorują sytuację.

Do tego dnia mniej więcej 101 milionów osób w Stanach Zjednoczonych zostało w pełni zaszczepionych przeciwko COVID-19. 

Do 30 kwietnia 2021 roku w 46 stanach zarejestrowano w tej grupie (w pełni zaszczepionych) łącznie 10 262 przypadki infekcji (SARS-CoV-2 – przyp. Serwis Zdrowie). Wśród nich 6 446 (63 proc.) wystąpiło u kobiet, a mediana wieku pacjenta wyniosła 58 lat. Wstępnie ustalono, że 2 725 (27 proc.) przypadków infekcji po pełnym zaszczepieniu było bezobjawowych, 995 (10 proc.) pacjentów trafiło do szpitali, a 160 pacjentów (2 proc.) zmarło. Jeśli chodzi o 995 hospitalizowanych pacjentów, 289 (29 proc.) przechodziło infekcję bezobjawowo lub trafiło do szpitala z powodów niezwiązanych z COVID-19. Mediana wieku pacjentów, którzy zmarli, wyniosła 82 lata; 28 (18 proc.) zmarłych nie wykazywało objawów infekcji lub zmarło z przyczyn niezwiązanych z COVID-19 – czytamy w pracy.

Jednocześnie podkreślają, że w jednym tylko tygodniu 24-30 kwietnia w ogólnej populacji na terenie Stanów Zjednoczonych zarejestrowano 355 tysięcy przypadków COVID-19.

Zestawienie danych o infekcjach w populacji zaszczepionej w ciągu pełnych 4 miesięcy (10 626 przypadków) i infekcjach w całej populacji z jednego tylko tygodnia w końcu kwietnia tego roku  (355 tysięcy) pokazuje, że warto się szczepić, bo ryzyko złapania koronawirusa przez zaszczepioną osobę jest naprawdę niskie.

Autorzy wskazują wprawdzie, że liczba infekcji mogła być wyższa, niż ujęta w systemach zbierających dane o zakażeniach. Wiadomo bowiem z innych badań, że poziom wiremii jest istotnie niższy u osób zaszczepionych, u których mimo wszystko do zakażenia dojdzie. Często zatem nie mają one objawów, są mniej zakaźne niż osoby niezaszczepione (mogą więc nie być świadome infekcji i nie zgłaszać się na test).

Inne badania wykazały jednak, że do zakażenia po szczepieniu dochodzi jednak rzadko.

 Wyniki jednego z nich ukazały się marcu tego roku w czasopiśmie "Morbidity and Mortality Weekly Report". Badanie dotyczyło skuteczności szczepionek mRNA przeciwko COVID-19 wśród pracowników amerykańskiej służby zdrowia, służb ratunkowych czy nauczycieli, a zatem tych osób, które mają styczność z wieloma osobami i są szczególnie narażone na zakażenie koronawirusem. Obserwacją objęto łącznie niemal 4 tysiące osób z ośmiu stanów, przy czym 75 proc. z nich było przynajmniej po jednej dawce szczepionki. W przeważającej większości były to szczepionki mRNA (prawie 63 proc. zaszczepionych było szczepionką Pfizera, zaś prawie 30 proc. – Moderny).

Co istotne, wszyscy uczestnicy badania byli rutynowo co tydzień testowani testami genetycznymi oraz dodatkowo wtedy, gdy wystąpiły jakiekolwiek objawy zakażenia SARS-CoV-2, a zatem nie sposób było nie wykryć infekcji, nawet jeśli była bezobjawowa. 

Z prawie 4 tysięcy osób w ciągu trzech miesięcy obserwacji zakażenie SARS-CoV-2 potwierdzono u zaledwie 205; co więcej: wśród osób częściowo zaszczepionych, tj. tych, które otrzymały tylko jedną dawkę szczepionki przez cały okres badania lub były przed podaniem drugiej dawki, potwierdzono jedynie osiem zakażeń SARS-CoV-2. Żadne z nich nie było ciężkie.

Kto najbardziej narażony na infekcję po szczepieniu

"Szczepieni są praktycznie w 100 proc. chronieni przed ponownym zachorowaniem na ciężką postać choroby" – potwierdza prof. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym WUM.

Zdaniem specjalistów można przewidzieć, kto może znaleźć się w tej grupie i objąć tych ludzi szczególną opieką. Są to przede wszystkim pacjenci:

  • z obniżoną odpornością i mniej sprawnym układem immunologicznym, w tym m.in. osoby w zaawansowanym wieku (analiza CDC jasno wskazuje, że to osoby w zaawansowanym wieku, a zatem często z obniżoną odpornością, mają najwyższe ryzyko zachorowania na ciężką postać COVID-19), 
  • osoby zażywające leki immunosupresyjne, np. w dolegliwościach reumatologicznych, onkologicznych lub po przeszczepach.

„Szczepionki przeciw COVID-19 są kluczowym narzędziem w przezwyciężeniu tej pandemii. Wnioski z wydłużonych ram czasowych tego badania zwiększają liczbę dowodów na to, że szczepionki mRNA COVID-19 są skuteczne i powinny zapobiegać większości infekcji. W pełni zaszczepione osoby, które zachorują na COVID-19, prawdopodobnie mają łagodniejszą, krótszą chorobę i wydają stwarzają mniejsze prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa na inne osoby. Te korzyści to kolejny ważny powód do szczepienia” – powiedziała dyrektor CDC Rochelle P. Walensky, MD, MPH.

Inne wyniki badań sugerują, że osoby w pełni lub częściowo zaszczepione, które zachorowały na COVID-19, mogą być mniej podatne na przenoszenie wirusa na inne osoby.

Zatem, z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19 obecnie do szpitali trafiają głównie osoby, które nie zostały zaszczepione jakąkolwiek szczepionką przeciw tej chorobie. Każda dostępna na rynku UE szczepionka zmniejsza bowiem istotnie ryzyko ciężkiego przechorowania COVID-19.

CDC zwraca też uwagę, że im więcej osób będzie zaszczepionych, tym skuteczność szczepień będzie wyższa. Szczepienia bowiem utrudniają transmisję wirusa, a im mniej go krąży wokół nas, tym mniej infekcji: tych objawowych i tych w pełni rozwiniętych.

Ciekawe wnioski płyną też z Wielkiej Brytanii, w której 83,7 proc. dorosłych mieszkańców jest zaszczepionych przynajmniej jedną dawką, a 61,2 proc. – w pełni. 27 czerwca zarejestrowano w tym kraju najwyższą od 5 lutego liczbę zakażeń – ponad 18 tysięcy.

Bilans zgonów, choć ich liczba ostatnio nieznacznie wzrosła, nie jest jednak wysoki. W Wielkiej Brytanii z powodu COVID-19 obecnie notuje się od kilku do dwudziestu kilku zgonów na dobę. Liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 także utrzymuje się na w miarę stabilnym, relatywnie niskim poziomie. To zupełnie inna sytuacja, niż jeszcze jesienią ubiegłego roku, kiedy z powodu COVID-19 umierały codziennie setki Brytyjczyków.


02.07.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Servis Zdrowia // autorki: Monika Wysocka, Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl
// źródła: 1. Artykuł ze strony CDC na temat szczepionek mRNA https://www.cdc.gov/media/releases/2021/p0607-mrna-reduce-risks.html / 2. Opracowanie M. Ściubisz artykułu naukowego z Morbidity and Mortality Weekly Report na portalu mp.pl. / 3. Strona rządowa o szczepieniach / 4. COVID-19 Vaccine Breakthrough Infections Reported to CDC — United States, January 1–April 30, 2021. MMWR Morb Mortal Wkly Rep 2021;70:792–793. DOI: http://dx.doi.org/10.15585/mmwr.mm7021e3external icon. // rys. Sever Salamon

(cl)

{jcomments off}

Subscribe to this RSS feed