Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Po 20 piwach za kierownicą... Sędzia „pod wrażeniem”
Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
Od jutra znaczne utrudnienia na E40 w kierunku Brukseli!
Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
Temat dnia: Belgia sparaliżowana przez ogólnokrajowy strajk!
Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać
Słowa dnia: Opslagplaats, opslagruimte
Belgia: Tragedia przy parkingu. Życie motocyklisty zagrożone
Niemcy: Poczytna pisarka zamordowana tępym narzędziem
Polska: Dzięki tym zniżkom więcej zostaje w portfelach seniorów
Redakcja

Redakcja

Sprawdź, czy masz je w swoim telefonie

Jeśli masz swoim telefonie system Android, koniecznie sprawdź, czy w twoim telefonie są te aplikacje. Google Play usunął je ze swoich zasobów, ale w smartfonie musisz zrobić to samodzielnie. Inaczej narazisz się na przechwytywanie danych logowania do Facebooka, które mogą wykorzystać oszuści.

Złośliwe oprogramowanie

Jedna z firm specjalizujących się w antywirusowym oprogramowaniu wydała raport bezpieczeństwa, który ujawnia listę dziewięciu szkodliwych aplikacji. Wśród nich pojawiły się m.in. programy: z horoskopem, dla miłośników fitnessu i aplikacja, której zadaniem była optymalizacja pamięci w urządzeniach.  Niebezpieczne oprogramowanie pobrano 6 milionów razy.

Wszystko za sprawą trojana

Aplikacje opisane w raporcie powodują ryzyko wykradania danych niezbędnych do logowania na portalu Facebook. Mogą one posłużyć oszustom m.in. do wyłudzania pieniędzy tzw. „sposobem na BLIK”. Jest to popularna w ostatnim czasie wiadomość, która przychodzi rzekomo od naszych znajomych. Choć wcale o tym nie wiedzą, z ich konta wysyłana jest prośba o podanie kodu do płatności BLIK, z wyjaśnienie, że np. znaleźli się w nagłej potrzebie. Użytkownicy portalu chcąc pomóc przyjaciołom, tak naprawdę przesyłają pieniądze złodziejom. Za uzyskanie dostępu do loginu i hasła poprzez kwestionowane aplikacje, odpowiada wirus, tzw. trojan, opisywany jako Android.PWS.Facebook.13.

Z telefonu tylko ręcznie

Sklep Google Play usunął ze swoich zasobów podejrzane aplikacje. Problem w tym, że nie znikną one automatycznie z naszych telefonów. Powstała lista, która może pomóc w sprawdzeniu, czy złośliwe oprogramowanie mamy w pamięci swojego smartfonu. Oto ona:

- Processing Photo,
- App Lock Keep,
- Rubbish Cleaner,
- Hororscope Daily,
- Horoscope Pi,
- App Lock Manager,
- Lockit Master,
- Inwell Fitness,
- PiP Photo.
Wraz z usunięciem powyższych aplikacji, warto zadbać również o zaktualizowanie swoich danych logowania do konta w serwisie Facebook, aby uchronić do niego dostęp na wypadek, gdyby informacje zostały pobrane przez hackerów.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media //  fot.: News4Media

(el)

 

Polska: PiS i opozycja wybrali zgodnie. Prof. Marcin Wiącek powołany na nowego RPO

Choć przysłowie głosi, że „do trzech razy sztuka”, wczoraj Sejm po raz szósty głosował w sprawie powołania Rzecznika Praw Obywatelskich. Tym razem zmieniły się jednak okoliczności, bo PiS, który dotychczas popierał jedynie zgłaszanych przez siebie kandydatów, zdecydował się w końcu ustąpić. W efekcie Marcin Wiącek, który w poprzednim głosowaniu przegrał z Lidią Staroń, został powołany na następcę Adama Bodnara.

PiS i historyczna „sztama” z opozycją

To niezwykły moment, bo posłowie zagłosowali na Marcina Wiącka ponad podziałami. Pięć nieudanych prób powołania rzecznika obywateli spowodowało, że politycy musieli obrać jeden kierunek. Być może wpłynęła na to również presja czasu, ponieważ 15 lipca swoje biuro będzie musiał opuścić Adam Bodnar, którego kadencja skończyła się we wrześniu ub.r. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że pełnienie przez niego funkcji, po jej zakończeniu, jest niezgodne z prawem.

„Jestem dumny, że to porozumienie ukształtowało się wokół mojej osoby, jest to dla mnie ogromy zaszczyt i czuję się z tego powodu niezwykle zobowiązany.” – pochwalał porozumienie wszystkich klubów wokół jego osoby Marcin Wiącek, który tuż po głosowaniu spotkał się z dziennikarzami.

Głosowali zgodnie

Podczas czwartkowych obrad Sejmu, posłowie oddali łącznie 423 głosy. 380 parlamentarzystów opowiedziało się za kandydaturą prawnika, przeciw było 2 posłów Konfederacji i posłanka PiS, a 43 osoby wstrzymały się od głosu. Marcin Wiącek tym razem był jedynym kandydatem. Został zgłoszony przez klub Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści, klub Lewicy, klub Prawo i Sprawiedliwość, oraz koła: Polska 2050 i Polskie Sprawy. Głosowanie Ssejmu nie przesądza jeszcze o objęciu stanowiska przez Wiącka. Teraz sprawa trafi do Senatu, który będzie musiał zaakceptować wybór parlamentarzystów.

Kim jest Marcin Wiącek?

Kandydat na RPO od 12 lat jest wykładowcą na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Od 14 lat z kolei, jest zatrudniony również w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Niegdyś był członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Od 4 lat zajmuje stanowisko kierownicze w Zakładzie Praw Człowieka Wydziału Prawa i Administracji UW.

09.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. rpo.gov.pl

(el)

 

6 rzeczy, których lepiej nie zostawiać w samochodzie podczas upałów

Zostawiasz auto na zewnątrz podczas upałów? Lepiej przejrzyj jego zawartość. Niektóre przedmioty, pod wpływem wysokiej temperatury, mogą wybuchnąć, a nawet wywołać pożar. Koniecznie sprawdź, czy nie masz ich w schowkach i bagażniku.

Wnętrze pojazdu, pod wpływem ciepłego powietrza i promieni słonecznych, może osiągnąć temperaturę powyżej 50 st. C. Wiele mówi się na temat nieodpowiedzialnego zostawiania w nagrzanym aucie dzieci i zwierząt, i słusznie. Zapominamy jednak o sprawie, choć mniejszej wagi, to równie istotnej w czasie letnich upałów. Niektóre rzeczy pozostawione w takim skwarze mogą eksplodować lub zmienić swoje właściwości. Warto poświęcić kilka minut i przejrzeć wszystkie zakamarki, aby uchronić auto przed zabrudzeniem, a nawet podpaleniem, a także zadbać o swoje zdrowie.

1. Środki chemiczne

Pamiętajmy, aby dokładnie sprawdzać oznakowanie umieszczone na produktach, np. przeznaczonych do sprzątania w samochodzie. Spraye, dezodoranty oraz podobne preparaty, składają się m.in. z gazu. Pod wpływem wysokiej temperatury, jego objętość może wzrastać, a to z kolei może spowodować wybuch. W najgorszym wypadku będziemy musieli uporać się zabrudzeniem tapicerki i elementów auta, które raczej nie będą łatwe do usunięcia.

2. Pożywienie i napoje

Jeżeli podczas jazdy spożywamy zwykłą wodę, nie musimy się o nią martwić. Jeśli jednak jesteśmy zwolennikami napojów gazowanych, mogą one zachować się podobnie jak środki chemiczne. Pod wpływem ciepła butelka może wybuchnąć, a słodki, klejący płyn, wątpliwie ozdobi wnętrze naszego pojazdu. Ponadto plastik, z którego produkowane są butelki, może wydzielać szkodliwe dla zdrowia antymony i bisfenole. O tym, jak rozpływająca się czekolada mogłaby rozlać się po siedzeniach, nie trzeba chyba nikomu opowiadać…

3. Laptop, tablet, telefon, baterie

Są to urządzenia stosunkowo wytrzymałe na warunki atmosferyczne, jednak ekstremalna temperatura panująca w rozgrzanym nadwoziu, może być dla nich wyrokiem. Promienie słoneczne i gorące powietrze zdecydowanie nie służą wyświetlaczom naszych elektronicznych gadżetów. Ponadto w takich warunkach szybciej zużywają się baterie. Dotyczy to również niepozornych urządzeń, takich jak piloty do bramy czy nawigacja samochodowa.

4. Mokre ubrania, ręczniki

Ciepłe, wilgotne środowisko, to ulubione warunki bakterii do rozmnażania się. Jeżeli wracamy z plaży, lepiej nie zostawiać w samochodzie mokrych kąpielówek i ręczników. Wilgoć rozprzestrzeni się po całym samochodzie, a drobnoustroje urządzą sobie z niego nie lada „folwark”. Może to negatywnie przełożyć się na nasze zdrowie i samopoczucie.

5. Lekarstwa

To bardzo ważne, by o nich pamiętać, zwłaszcza kiedy nie są bezpośrednio w zasięgu wzroku. Medykamenty poddane ekstremalnym temperaturom, mogą nie tylko tracić swoje właściwości lecznicze, ale również wydzielać niebezpieczne substancje. Większość leków wystawionych na długotrwały upał i promienie słoneczne, powinniśmy wyrzucić do kosza.

6. Zapalniczka

Zwykle zapalniczki są opatrzone ostrzeżeniem, że lepiej nie pozostawiać ich na słońcu. Warto unikać też wysokich temperatur, aby uniknąć wybuchu. Gaz, którym są wypełnione, to paliwo. Wnętrze samochodu w dużej mierze składa się w elementów łatwopalnych. Nietrudno wyobrazić sobie, że takie połączenie może skończyć się nawet pożarem, a w konsekwencji utratą samochodu.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. Shutterstock, Inc

(el)

 

Polacy wrócili do domu. Jaki był koszt misji w Afganistanie

Polscy żołnierze zakończyli afgańską misję. Przez 20 lat obecności naszej armii w tym kraju zginęły 43 osoby. Znane też są częściowe koszty finansowe.

„Dziękuję wam za waszą służbę. Za to, że wy i wasi koledzy przez te wszystkie lata godnie reprezentowaliście Polskę w misji w Afganistanie. Otóż z waszym przyjazdem dziś tu, do Wrocławia zakończyła się misja Polaków w Afganistanie. To była decyzja sojusznicza. Wypełniliście misję, uwodniliście, że żołnierze Wojska Polskiego są w stanie wspierać naszych sojuszników zawsze, gdy zajdzie taka potrzeba, a była to misja stanowiąca olbrzymie wyzwanie. Można powiedzieć, że po II wojnie światowej, obok misji w Iraku, to właśnie misja w Afganistanie była największym wyzwaniem, przed jakim stanęło Wojsko Polskie.” – takimi słowami przed tygodniem szef MON powitał ostatnią grupę żołnierzy wracających z afgańskiej misji.

Wysłaliśmy tam armię w 2002 roku, jako wsparcie USA, które weszły do Afganistanu po ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku. Wojsko Polskie uczestniczyło w trzech operacjach: Enduring Freedom (2002-2007), International Security Assistance Force-ISAF (2003-2014), Resolute Support (2015-2021).

Nie były to wyłącznie działania czysto bojowe, bo z czasem działania naszej armii zmieniły się w misję stabilizacyjno-szkoleniową. Polacy operowali z 26 miejsc stacjonowania i byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo w prowincji Ghazni.

Koszty ludzkie

Przez ten czas zginęło 43 żołnierzy, a 200 zostało rannych. Dwa lata temu została wprowadzona ustawa o weteranach, na mocy której zarówno uczestnicy misji jak i ich rodziny otrzymują wsparcie.

Koszty finansowe

Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych właśnie ujawniło częściowe koszty afgańskiej operacji. „W sumie w tym okresie, jak podaje MON, w misji wzięło udział ponad 33 tys. żołnierzy i pracowników cywilnych. Przewinęło się przez nią ponad 500 sztuk sprzętu.” – informuje „Rzeczpospolita”.

Armia nie ujawnia kwotowych strat w sprzęcie, który został zniszczony w czasie walk, ale podaje, że do 2014 r. z budżetu państwa na działania w Afganistanie przeznaczono 5 mld zł. To pieniądze na utrzymanie żołnierzy i sprzętu. Od 2015 roku do 31 marca tego roku była to kwota 370 milionów złotych.

Pełne dane, co do afgańskiej misji, mają być znane za około dwa miesiące.

12.07.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. MON

(el)

 

Subscribe to this RSS feed