Blisko 60 imamów zebrało się na schodach budynku starej giełdy w centrum Brukseli w ramach marszu przeciwko terroryzmowi. Imamowie oraz przedstawiciele innych religii podróżują obecnie po miastach dotkniętych przez terroryzm.

Przewodniczący francuskiej koncesji imamów i współorganizator marszu imam Hassen Chalghoumi podziękował belgijskiemu ministrowi spraw wewnętrznych Janowi Jambon za obecność i wsparcie. Imam dodał, że terroryści zniszczyli także islam i muzułmanów.

- Zabezpieczanie się nie wystarczy, jeśli chcemy całkowicie wyeliminować związek z brutalnym ekstremizmem. Musimy przede wszystkim wzmocnić naszą strukturę społeczną - stwierdził Jan Jambon i dodał, że młodzi ludzie powinni wiedzieć, że społeczeństwo oferuje im niezliczone możliwości i wsparcie.

Podczas marszu przemawiał także rabin Avi Tawil, dyrektor Europejskiego Centrum Społeczności Żydowskiej.

12.07.2017 MŚ Niedziela.BE

W sobotę wieczorem w jeziorze De Plas na terenie parku rekreacyjnego Hengelhoef w miejscowości Houthalen-Helchteren w północno-wschodniej Belgii utonął 43-letni obywatel Polski – poinformował lokalny dziennik „Het Belang van Limburg”.

Mężczyzna był pracownikiem budowlanym i czasowo mieszkał w domku kempingowym na terenie parku rekreacyjnego. W sobotę wieczorem wraz z kilkoma znajomymi urządził grilla w pobliżu jeziorka De Plas.
W pewnym momencie 43-latek postanowił wejść do wody. Jakiś czas później, około godziny 21:30, zaczął wzywać pomocy. Być może mężczyzna stracił przytomność, opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Znajomi Polaka rzucili się do pomocy i wyciągnęli go na brzeg. Koledzy 43-latka próbowali go jeszcze reanimować i wezwali służby ratunkowe, które kontynuowały reanimację. Mężczyzna przez pewien czas znów dawał znaki życia i został odwieziony do szpitala. Niestety tam znów stracił przytomność i po pewnym czasie zmarł, informują belgijskie media.

Lokalna policja i prokuratura wszczęły śledztwo w tej sprawie. Z pierwszych ustaleń wynika, że do śmierci 43-latka nie przyczyniły się osoby trzecie i utonięcie Polaka było nieszczęśliwym wypadkiem, czytamy w „Het Belang van Limburg”.

11.07.2017 ŁK Niedziela.BE

Z danych ministerstwa spraw wewnętrznych wynika, że co roku w Belgii wypisywanych jest około 650 mandatów za zbyt wolną jazdę samochodem – poinformował flamandzki portal deredactie.be.

Począwszy od 2013 r. około 150 kierowców rocznie jest karanych za zbyt wolną jazdę samochodem po autostradzie. Prędkość minimalna na autostradach to w Belgii 70 km/godz.

Pozostałych 500 mandatów rocznie za wolną jazdę dotyczy innych dróg i wypisywanych jest w oparciu o inny przepis. Jest to przepis zakazujący użytkownikom dróg poruszania się w sposób bardzo wolny bez logicznego uzasadnienia oraz gwałtownego hamowania, kiedy nie wynika to ze względów bezpieczeństwa.

Według posłanki Sabien Lahaye-Battheu (z partii VLD), która zwróciła się do ministerstwa z prośbą o upublicznienie tych statystyk, to dobrze, że karane są nie tylko osoby, które przekraczają dozwoloną prędkość, ale i kierowcy, którzy jeżdżą zbyt wolno. – Ponieważ również wolna jazda może powodować duże niebezpieczeństwo – powiedziała posłanka, cytowana przez portal deredactie.be.

11.07.2017 ŁK Niedziela.BE

Przynajmniej jeden strzał został oddany w stronę belgijskiego autokaru z 44 nastolatkami na pokładzie. Do zdarzenia doszło we francuskim mieście Tours. Nikomu na szczęście nic się nie stało.

Młodzież w wieku 15 i 16 lat wracała z obozu surfingowego organizowanego przez chrześcijański fundusz zdrowia. Podczas podróży ktoś strzelił w stronę autokaru. Kula wybiła szybę, ale nie zrobiła nikomu krzywdy.

Pasażerowie zostali bezpiecznie odwiezieni do Belgii, gdzie czekało na nich wsparcie psychologów. Po oględzinach przeprowadzonych przez francuskie władze, do kraju odwieziony został także sam autobus. Jak dotąd nie ustalono, kto strzelał.

11.07.2017 MŚ Niedziela.BE