Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, praca: Oni najczęściej bez pracy
Belgia: Kobiety pożyją dłużej. To duża różnica?
Słowa dnia: Uurtje-factuurtje
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,12 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia ostrzega obywateli przebywających w Nepalu
Polska: Kranówka za grosze w restauracji. Sprawa dotarła do Sejmu
Królowa Belgii wzywa do globalnej polityki żywnościowej
Polska: Za chwilę do tych specjalistów pójdziemy już bez skierowania
Belgia: Autonomiczne autobusy już w Leuven!
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia, Flandria: Jest coraz tłoczniej. „Przyczyną imigracja”

To nie przyrost naturalny, ale imigracja jest główną przyczyną wzrostu liczby mieszkańców Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii.

W 2000 r. we Flandrii mieszkało 5,9 mln ludzi, a obecnie ta część kraju liczy już 6,8 mln mieszkańców - przypomniał dziennik „Het Laatste Nieuws”. To wzrost populacji na poziomie większym niż wynosi np. obecna liczba mieszkańców Krakowa.

W efekcie robi się tu coraz tłoczniej. Gdyby Flandria była osobnym państwem, to należałaby do grupy najgęściej zaludnionych państw Unii Europejskiej. W 2023 r. na każdy kilometr kwadratowy Flandrii przypadało aż 497 mieszkańców. Dwie dekady wcześniej było to jedynie 441.

Dla porównania: gęstość zaludnienia w Polsce wynosiła w ubiegłym roku jedynie 121 ludzi na kilometr kwadratowy. Była więc ponad czterokrotnie niższa niż we Flandrii.

Dodatni przyrost naturalny (więcej urodzeń niż zgonów) odpowiada tylko za jedną czwartą przyrostu populacji Flandrii w okresie od 2000 do 2023 r. Trzy razy większe znaczenie ma w tym kontekście dodatni bilans migracyjny. Mówiąc inaczej: do Flandrii przeprowadza się z zagranicy o wiele więcej ludzi niż się stąd wyprowadza.

W XXI w. co roku w wyniku migracji populacja Flandrii zwiększała się o około 25 tys., czytamy w „Het Laatste Nieuws”. To relatywnie więcej niż np. we Francji czy w Holandii.

Zdecydowana większość ludzi przeprowadzających się do Flandrii pochodzi z innych części Belgii albo z innych niż Belgia państw Unii Europejskiej. Wśród nowych mieszkańców północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii jest też sporo Polaków. Od 2000 r. do Flandrii przeprowadziło się na stałe ponad 84 tys. ludzi z Polski.


05.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Flandria: Coraz więcej obcokrajowców. Często z Polski

We Flandrii, a więc w niderlandzkojęzycznej, północnej części Belgii, mieszka obecnie o wielu więcej Polaków niż jeszcze na początku XXI w.

Populacja Flandrii od lat rośnie i to przede wszystkim w wyniku dodatniego bilansu migracyjnego. Do tej północnej, zamożniejszej części kraju przeprowadza się co roku więcej ludzi niż się stąd wyprowadza.

W okresie od 2000 r. do ubiegłego roku do Flandrii przeprowadziło się około 84,1 tys. Polaków. Jeśli chodzi o obcokrajowców, to tylko Holendrów przyjechało w tym czasie do Flandrii więcej. Było ich 195,5 tys. - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Także z innych państw tzw. nowej Unii Europejskiej imigracja do Flandrii była w XXI znacząca. Z Rumunii do Flandrii przeprowadziło się od 2000 r. około 72,4 tys. ludzi, a z Bułgarii 52,3 tys.

Do Flandrii przyjeżdża też sporo Marokańczyków i Turków. Często są to krewni lub znajomi ludzi już od dłuższego czasu tu mieszkających. W okresie od 2000 do 2023 r. do Flandrii przeprowadziło się 55 ty.s Marokańczyków i 37,2 tys. Turków.

W minionych dwóch latach do Flandrii przybyło też wielu obywateli Ukrainy. Przed 2022 r. imigracja z tego kraju była niewielka, ale po rosyjskiej inwazji na Ukrainę do państw UE, w tym do Belgii, przyjechało wielu uchodźców. Chodzi tu o około 33,6 tys. ludzi, uciekających przed wojną w Ukrainie.

W pierwszej dziesiątce tego zestawienia znalazły się też Hiszpania i Francja. W okresie 2000-2023 r. do Flandrii przeprowadziło się 37,3 tys. Hiszpanów oraz 33,4 tys. Francuzów - wynika z analizy opublikowanej na stronie internetowej „Het Laatste Nieuws”.


02.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, sport: Kto piłkarskim mistrzem Belgii? Robi się ciekawie!

Po sezonie zasadniczym wydawało się, że faworytem do piłkarskiego mistrzostwa Belgii jest Union Saint-Gilloise. Po tym weekendzie mocnych kandydatów do tytułu jest już dwóch.

Sezon Pro League składa się z dwóch części. Po sezonie zasadniczym sześć drużyn z największą liczbą punktów trafia do grupy mistrzowskiej. Punkty z sezonu zasadniczego mają znaczenie, ale każda z drużyn zachowuje tylko ich połowę.

Po sezonie zasadniczym Union miał 70 punktów (zachował więc 35), a Anderlecht 63 (zachował 32, bo zaokrągla się w górę). Teraz jednak 3-punktowa przewaga brukselczyków stała się już przeszłością.

W sobotę Anderlecht wygrał bowiem na własnym terenie z Antwerp 1-0, a w Poniedziałek Wielkanocny Union przegrał na wyjeździe z Genk 0-1. Te dwa gole znacząco zmieniły układ sił w tabeli.

W rundzie finałowej każda z sześciu drużyn rozegra dziesięć spotkań. Do końca pozostało więc dziewięć kolejek i wszystko jest możliwe. Po weekendzie wielkanocnym faworytami do tytułu są Anderlecht i Union (po 35 punktów). Genk i Club Brugge mają po 27 punktów, Antwerp 26, a Cercle Brugge 25.


03.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Sport
  • 0

Belgia: Żywność już niewiele droższa niż rok temu

Jeszcze kilka, kilkanaście miesięcy temu produkty spożywcze w Belgii, podobnie jak w wielu innych krajach Unii Europejskiej, szybko drożały. Teraz wyglada to już inaczej.

Marzec 2024 r. był już dwunastym miesiącem z rzędu, w który wzrost cen żywności w skali roku był mniejszy niż miesiąc wcześniej. Mówiąc inaczej: to właśnie w marcu ubiegłego roku wzrost cen żywności osiągnął szczytowy poziom, a od tego czasu tempo wzrostu cen produktów spożywczych maleje.

W trzecim miesiącu tego roku za żywność w Belgii płaciliśmy średnio o 3,2% więcej niż rok wcześniej. W lutym 2024 r. jedzenie w Belgii kosztowało jeszcze prawie 4,7% więcej niż dwanaście miesięcy wcześniej - wynika z danych udostępnionych przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Niektóre produkty spożywcze w ciągu roku nawet znacząco potaniały. Herbata kosztowała w marcu tego roku o ponad 13% mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego, a mleko tłuste potaniało w ciągu roku o 12%.

Są też produkty spożywcze, które wciąż drożeją i to bardzo. Za świeże owoce morza płacono w Belgii w marcu tego roku aż o 44% więcej niż rok wcześniej. Oliwa z oliwek podrożała w ciągu roku o 31%, piwa bezalkoholowe o 20%, a ziemniaki o 16%.

Ogólny wskaźnik inflacji w Belgii jest już dużo niższy niż rok czy dwa lata temu. W marcu tego roku inflacja w kraju ze stolicą w Brukseli wyniosła 3,2%. Rok wcześniej było to jeszcze 6,7%, a w październiku 2022 r., czyli w szczytowym momencie kryzysu inflacyjnego, ceny w Belgii szły w górę w tempie aż 12,3% w skali roku.


01.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed