Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 24 maja 2025, www.PRACA.BE)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 24 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Inflacja już pod kontrolą?
Belgia: Coraz więcej młodych przestępców z bransoletkami na kostkę?
Polska: Wycinka drzewa na swojej ziemi. Nagła zmiana planów
Belgia: Jemy coraz więcej jaj!
Belgia: Kolejny wybuch odry, tym razem w Limburgii
Instagram czy TikTok? Z jakich aplikacji korzystają mieszkańcy Belgii?
Belgia: Gmina Schaerbeek z nowym burmistrzem
Niemiec wśród ofiar strzelaniny w Waszyngtonie!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Wojna: Trump obwinia Putina: przełom w narracji o wojnie

Nowa umowa z Ukrainą zmienia ton prezydenta USA. „To rosyjska inwazja” – przyznał Donald Trump.

Trump jasno o winie Rosji

Po miesiącach ostrożnych wypowiedzi prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump jednoznacznie obwinił Władimira Putina za wojnę w Ukrainie. Dotąd jego administracja unikała tak mocnych słów, mówiąc raczej o konflikcie „rosyjsko-ukraińskim”. Przełomowa wypowiedź pojawiła się w czasie podpisania nowej umowy surowcowej z Ukrainą, którą Trump określił jako „uczciwą, opartą na wzajemnych korzyściach”.

Surowce, pomoc i odbudowa

Nowe porozumienie zapewnia USA dostęp do ukraińskich bogactw naturalnych – przede wszystkim litu i grafitu. Obejmuje też znaczną pomoc wojskową oraz fundusz odbudowy Ukrainy o wartości pół biliona dolarów. To największe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie Wschodniej od czasów zimnej wojny. Trump zaznaczył, że „Rosja musi ponieść konsekwencje agresji – ekonomiczne i polityczne”.

Europa przygląda się uważnie

W Ukrainie reakcje są pełne nadziei, choć nie brakuje też sceptycyzmu. Były rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew oskarżył Trumpa o „zdradę neutralności negocjacyjnej”. W Belgii i całej Unii Europejskiej porozumienie przyjęto z ostrożnym optymizmem. Bruksela deklaruje, że Unia również zwiększy wsparcie dla Kijowa i rozważa własną umowę o dostępie do surowców.

Mini-słowniczek (niderlandzko-francusko-polski)

  • de invasie – l’invasion – inwazja

  • de grondstoffen – les matières premières – surowce

  • het herstelplan – le plan de relance – plan odbudowy

  • de overeenkomst – l’accord – porozumienie

  • druk uitoefenen – exercer une pression – wywierać presję

A Ty?

  • Czy sądzisz, że nowa postawa Trumpa wobec Rosji zmieni bieg wojny?

  • Jakie znaczenie ma wsparcie USA dla przyszłości Ukrainy?

  • Czy Belgia i Unia Europejska powinny podpisać podobne umowy z Kijowem?


9.05.2025Niedziela.BE // fot. Joshua Sukoff / Shutterstock.com

(cm/dm)

Wojna: 600 północnokoreańskich żołnierzy zginęło w Ukrainie, walcząc po stronie Rosji – alarmuje Seul

W ostatnich dniach południowokoreański wywiad (NIS) przekazał niepokojące dane: około 600 żołnierzy z Korei Północnej poległo, walcząc u boku Rosji przeciwko Ukrainie. Według NIS, od zeszłej jesieni do 12 000 północnokoreańskich żołnierzy zostało wysłanych do Rosji – głównie do walk w regionie Kurska. Część rannych została już ewakuowana do ojczyzny.

Korea Północna nie ogranicza się jednak tylko do pomocy militarnej – według Seulu dostarcza też drony (drone – drone – dron), broń, technologie szpiegowskie oraz pracowników fizycznych. W zamian otrzymuje od Rosji pomoc ekonomiczną i wsparcie technologiczne.

Sojusz, który zaskakuje

Seul informuje, że 15 000 północnokoreańskich robotników zostało wysłanych do Rosji w ramach współpracy przemysłowej. Co więcej, w marcu tego roku Pjongjang miał wysłać kolejne 3 000 żołnierzy, by wzmocnić rosyjskie siły. Choć oficjalnie Korea Północna nie ogłosiła uczestnictwa w wojnie, wiele wskazuje na to, że jej zaangażowanie jest znaczące i stale rośnie.

Eksperci podkreślają, że taka współpraca między Rosją a reżimem Kim Dzong Una stanowi zagrożenie dla stabilności w regionie Azji i Europy. Władze Ukrainy i sojusznicy NATO ostrzegają, że konflikt może się globalizować.

Żołnierze uczą się nowej wojny

Według południowokoreańskiego parlamentarzysty, Lee Seong-kweuna, północnokoreańscy żołnierze przez pół roku nauczyli się efektywnego korzystania z nowoczesnego sprzętu – zwłaszcza z dronów. To nie tylko zwiększyło ich skuteczność bojową, ale i wyposażyło ich w doświadczenie, które może zostać użyte w przyszłych konfliktach.

Słowniczek (NL – FR – PL):

soldaat – soldat – żołnierz

oorlog – guerre – wojna

drone – drone – dron

wapens – armes – broń

spionage – espionnage – szpiegostwo

gewond – blessé – ranny

leger – armée – armia

aanval – attaque – atak

samenwerking – coopération – współpraca

verdediging – défense – obrona

Pytania do czytelników:

Czy udział Korei Północnej w wojnie na Ukrainie powinien niepokoić Europę?

Jak sądzisz, czy Rosja i Pjongjang stanowią realne zagrożenie dla pokoju na świecie?

Czy Unia Europejska powinna zareagować bardziej stanowczo?


8.09.2025 Niedziela.BE // fot. salouw / Shutterstock.com

(cm/dm)

Polska: Nawrocki przekazuje mieszkanie na cele charytatywne. Ale to nie kończy afery

To przyznanie się do winy – tak część polityków ocenia posunięcie Karola Nawrockiego. Kandydat na prezydenta chce zakończyć aferę mieszkaniową, przekazując lokal organizacji charytatywnej. Ale to sprawy nie zamyka.

Jakiej organizacji i kiedy dokładnie? Nie wiadomo. Ale zgodnie z tym, co powiedział Nawrocki, wkrótce przestanie być on właścicielem kawalerki w Gdańsku.

Dwa, a nawet trzy mieszkania

Kłopoty wspieranego przez PiS kandydata na prezydenta zaczęły się, gdy na pytania Magdaleny Biejat (Lewica) podczas jednej z debat powiedział, że ma tylko jedno mieszkanie. To 59-metrowy lokal w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną.

Niedługo potem Onet ujawnił, że Nawrocki ma także kawalerkę, którą przejął po 80-letnim panu Jerzym – który obecnie przebywa w miejskim Domu Pomocy Społecznej.

Kandydat się tłumaczy

Od kilku dni Nawrocki wciąż się tłumaczy z tej afery i przekonuje, że niczego nie ukrywał. Tyle że jego wyjaśnienia różnią się za każdym razem. I podsuwają kolejne pytania.

Żeby sytuację nieco uspokoić, jego sztab przedstawił nawet oświadczenie majątkowe. Nawrocki złożył je jako prezes IPN, ale dokument nie był upubliczniony. Wynika z niego, że ma on dwa mieszkania i jest współwłaścicielem trzeciego – lokalu jego matki.

Coś tu jednak nie gra

Nawrocki przekonuje przy tym, że pan Jerzy wykupił lokal za 12 tys. zł od miasta, a polityk przejął go za opiekowanie się starszym panem. Tylko że pan Jerzy jest w DPS, a za jego pobyt tam płaci miasto. Dodatkowo świadkowie, jak opiekunka starszego pana, zaprzeczają, że Nawrocki pomagał panu Jerzemu.

Pytań jest znacznie więcej. Jak przekonuje broniący kandydata poseł Przemysław Czarnek, pan Jerzy sprzedał Nawrockiemu mieszkanie za 120 tys. zł. Tyle że sam kandydat utrzymuje, że pieniędzy nie zapłacił.

– Przekazywałem mu te pieniądze w ratach – utrzymuje.

I tłumaczy: – Niezależnie od tego, czy opiekowałem się Jerzym Ż., czy nie – a opiekowałem się nim – to mieszkanie nabyłem w sposób legalny, przekazując mu zgodnie z umową konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat.

Tyle że inne dokumenty wskazują, że jednak była wpłata w banku.

Nie jest też wyjaśniona kwestia podpisania aktu notarialnego sprzedaży. Widnieją na nim podpisy Karola Nawrockiego i jego żony Marty. Jako kupca i pełnomocnika pana Jerzego.

– Zło trzeba zwyciężać dobrem i to chciałbym podkreślić podczas dzisiejszego spotkania. Dlatego podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną, z Martą, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne jednej z organizacji charytatywnych, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego – w taki sposób Nawrocki próbuje się ratować się z sytuacji, w jakiej się znalazł.

Będą kłopoty?

Tymczasem Magdalena Biejat już zawiadomiła o sprawie prokuraturę. Kłopoty może mieć też Czarnek, bo Urząd Ochrony Danych Osobowych sprawdzi, czy poseł nie złamał prawa, prezentując publicznie dokumenty z widocznymi danymi konkretnych osób.

Link: TUTAJ

Zareagował także Szymon Hołownia. Kandydat na prezydenta i marszałek Sejmu ogłosił, że „Karol Nawrocki otrzymał zaproszenie do złożenia wyjaśnień w sejmowej komisji sprawiedliwości na 9 maja. Oczywiście jawnie i publicznie” – napisał Hołownia na portalu X.

I dołączył pismo z informacją, że posiedzenie rozpocznie się o 10:30.

Z kolei Donald Tusk w reakcji na niejasności wokół okoliczności nabycia przez Nawrockiego mieszkania w Gdańsku napisał na X:

„Do obrony Nawrockiego (mieszkania) rzucili się z wielką energią panowie Kaczyński (dwie wieże), Morawiecki (nieruchomości kościelne) i Czarnek (willa plus). PiS okazał się naprawdę nieźle zorganizowaną patodeweloperką”.


8.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. IPN

(sm)

Polska: Obowiązkowe kamizelki nożoodporne od 1 lipca? Związek ratowników mówi: Nie!

Ratownicy medyczni boją się o własne życie podczas pracy, bo niekiedy pacjenci są wobec nich bardzo agresywni. Dlatego personel miałby zostać wyposażony w kamizelki nożoodporne. Niestety to tylko pozorne rozwiązanie problemu.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych (OZZRM) – podał Rynek Zdrowia – zdecydowanie sprzeciwia się temu pomysłowi i wskazuje na liczne wady tego rozwiązania. W oficjalnym stanowisku przesłanym do Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Sprawiedliwości ratownicy wnoszą o rezygnację z obowiązkowego wyposażenia w kamizelki. I wskazują skuteczniejsze zwiększające bezpieczeństwo ich pracy.

Dlaczego ratownicy nie chcą kamizelek?

Związkowcy podkreślają, że kamizelki nożoodporne – zwłaszcza te o wyższej klasie ochrony – są sztywne, ciężkie i mocno ograniczają swobodę ruchów. Ich zdaniem wpływa to negatywnie na jakość pracy, szczególnie w sytuacjach, gdzie liczy się czas, precyzja i szybka reakcja. Ratownicy wskazują, że takie wyposażenie może wręcz pogłębiać poczucie zagrożenia, sugerując, że każdy pacjent może być potencjalnie niebezpieczny.

Poza tym OZZRM zwraca również uwagę na ograniczoną skuteczność kamizelek, bo one chronią jedynie tułów, nie zabezpieczają głowy, kończyn, ani nie chronią przed innymi formami agresji, np. z użyciem broni palnej.

Według związkowców problem przemocy wobec ratowników nie leży w braku odzieży ochronnej, lecz w czynnikach społecznych – najczęściej dotyczy osób będących pod wpływem alkoholu, narkotyków, zmagających się z chorobami psychicznymi czy po prostu prezentujących brak szacunku do służb publicznych.

Prewencja zamiast pancerza

Zamiast fizycznego zabezpieczania ratowników za pomocą kamizelek, OZZRM postuluje wprowadzenie rozwiązań systemowych: intensywne szkolenia z samoobrony, deeskalacji konfliktów, komunikacji i asertywności. Związek chce także stworzenia i egzekwowania jasnych procedur postępowania w przypadku zagrożenia oraz zapewnienia skutecznej współpracy z policją.

Ratownicy proponują wyposażenie karetek w przyciski napadowe, lokalizatory GPS, sprawny system łączności, a także – w sytuacjach wymagających – w kamery rejestrujące obraz i dźwięk.

Ratownicy chcą szacunku, a nie zbroi

Wśród kluczowych postulatów OZZRM znajduje się również zaostrzenie kar za ataki na personel medyczny oraz prowadzenie ogólnopolskich kampanii społecznych, które zwiększyłyby świadomość społeczną na temat pracy ratowników i konieczności ich ochrony.

Postuluje się zastąpienie nazwisk personelu w dokumentacji numerami służbowymi. Miałoby to utrudnić ewentualne nękanie ratowników poza pracą przez agresywnych lub niezadowolonych pacjentów.


8.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Subscribe to this RSS feed