Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Niezapowiedziane kontrole w niderlandzkich szkołach
Niemieccy producenci samochodów odnotowują ogromny spadek zysków!
Belgia: Gandawa też zmaga się z przepełnionymi więzieniami
Słowo dnia: Mei
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 4 maja 2025, www.PRACA.BE)
W Brukseli otwarto „Muzeum Frytek"!
Polska: Zamiast kupować samochody, coraz chętniej je wypożyczamy
Belgia: Miasto Aalter zmienia procedurę rejestracji dla obcokrajowców
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Uniwersytet w Leuven otwiera własny browar

Centrum Mikrobiologii Katolickiego Uniwersytetu w Leuven (KUL) otworzyło w parku Kasteel swój własny eksperymentalny mikro-browar. Celem projektu nie jest jednak wyprodukowanie własnego piwa, a jedynie optymalizacja procesu fermentacji.

Poprzez obserwowanie procesu fermentacji, zespół badawczy stara dowiedzieć się między innymi, jak wpłynąć na klarowność piwa i sprawić, by jego smak był bardziej wyrazisty.

Dzięki temu można będzie opracować nowe sposoby produkcji, które pozwolą na stworzenie lepszych piw. Zespół pracuje także nad innymi zastosowaniami drożdży, takimi jak produkcja wina, chleba czy etanolu przemysłowego.

Niewielki browar umożliwi produkcję od 50 do 500 litrów piwa, podczas gdy dotychczasowe laboratorium pozwalało na wyprodukowanie jedynie 10 litrów.

Jednym ze sponsorów projektu jest browar AB inBev, który na rzecz uniwersyteckiego laboratorium wpłacił jedną trzecią kwoty potrzebnej na budowę mikro-browaru.

04.11.2017 MŚ Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Wypieki nadal drogie, oczekiwany spadek cen

Z powodu rekordowo wysokich cen masła, wyroby cukiernicze wciąż są stosunkowo drogie. Jednakże wszystko wskazuje na to, że już niedługo ceny zaczną odrobinę spadać. Wszystko z uwagi na nadwyżki w produkcji mleka.

Obecnie za croissanta płacimy o 5 centów więcej. "Na początku października, kilogram masła kosztował 6,5 euro, gdy tymczasem rok temu o tej samej porze - jedynie 3 euro. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego" – mówi Renaat Debergh z belgijskiego przemysłu mleczarskiego. Ceny masła drastycznie wzrosły z powodu zaskakująco dużego popytu i małego zaopatrzenia. Wpływ na to miała również poprawa wizerunku "prawdziwego masła". W niektórych sklepach we Francji, wciąż sklepy zmagają się z pustymi pułkami. Na szczęście podobna sytuacja nie miała miejsca w Belgii.

Wszystko wskazuje na to, że wreszcie doszło do zatrzymania wzrostu cen masła, choć jeszcze niedawno eksperci straszyli dalszymi drożyznami. Ponieważ podrożało masło, również ceny mleka poszły w górę. Z tego powodu farmerzy zdecydowali się na zwiększenie produkcji mleka, co poskutkowało nagłym skokiem w produkcji – ta zwiększyła się aż o 40%. Zdaniem specjalistów, ta wzmożona produkcja sprawi, że wkrótce możemy spodziewać się obniżenia cen obydwóch produktów, zarówno mleka, jak i masła, a co za tym idzie – wyrobów cukierniczych.

 

04.11.2017 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Powstaną nowe plaże nudystów?

Być może powstaną dwie nowe plaże dla nudystów na terenie Belgii. Federacja Belgijskich Naturystów prowadzi obecnie w tej sprawie rozmowy z dwoma belgijskimi kurortami oraz z jedną z gmin w Regionie Walońskim. Jak dotąd, w Belgii działa tylko jedna uznana plaża nudystów.

Federacja Belgijskich Naturystów skupia w sobie wszystkie organizacje nudystów w kraju. Z roku na rok wzrasta liczba członków. Szef Federacji, Koen Meulemans, próbuje wyjaśnić rosnące zainteresowanie nudyzmem: "Intensywnie promujemy się w mediach społecznościowych i ostatnio jesteśmy też lepiej znani w mediach mainstreamowych".

Poza tym wielu ludzi spotyka się z nudyzmem za granicą – często osoby te, po powrocie, zaczynają się interesować podobnymi miejscami na terenie kraju. Jak dotąd, w Belgii jest tylko jedna uznana plaża nudystów – w Bredene, gdzie rozciąga się na ok. 400 metrów. Jednakże w okresie przypływu, jej szerokość drastycznie się zmniejsza i wówczas ok. tysiąc plażowiczów musi tłoczyć się na niewielkiej powierzchni.

Federacja uważa, że politycy niechętnie powracają do sprawy – z jednej strony widzą korzyści ekonomiczne z tego rodzaju plaż (wstęp na nie jest zwykle płatny), z drugiej zaś, boją się reakcji wyborców.

 

31.10.2017 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

„Islamskie safari” w Brukseli? Znani politycy z Holandii i Belgii wywołali skandal

Liderzy holenderskiej i belgijskiej antyislamskiej prawicy chcą w najbliższy piątek odwiedzić cieszącą się złą sławą dzielnicę Molenbeek w Brukseli. – Molenbeek należy do Belgów, a nie do nich – powiedział Wilders o mieszkających tam muzułmanach.

Geert Wilders, stojący od lat na czele antyislamskiej i antyeuropejskiej partii PVV, oraz Filip Dewinter, polityk antyimigracyjnej, nacjonalistycznej partii Vlaams Belang, udzielili wspólnego wywiadu belgijskiemu dziennikowi De Zondag. Jednym z głównych tematów było planowane na piątek 3 listopada islamskie „safari” w Brukseli. Politycy chcą odwiedzić Molenbeek, dzielnicę z dużą społecznością muzułmańską, z której pochodziło wielu terrorystów dokonujących zamachy np. w Brukseli i Paryżu.
Dewinter, zapytany o kontrowersyjne słowo „safari”, tłumaczył. – Safar to arabskie słowo oznaczające „podróż”. Geert i ja planujemy wycieczkę do Molenbeek i Brukseli, do dzielnic okupowanych przez islam. Jak wygląda rzeczywistość w Molenbeek? Głównym językiem jest tam arabski, meczet zajął miejsce ratusza, a imam burmistrza. To właśnie to jest prowokacją – powiedział Dewinter.

Wilders porównał Molenbeek z Rakką, syryjskim miastem, będącym do niedawna jednym z bastionów tzw. Państwa Islamskiego. – Kiedyś porównałem Rakkę z Gazą, ale może porównanie z Rakką jest bardziej na miejscu. Tyle, że Molenbeek jeszcze nie wyzwolono – powiedział lider PVV.
W wywiadzie znalazło się więcej ostrych wypowiedzi. – Mein Kampf, który jest zakazany, jest mniej antysemicki niż Koran – powiedział Wilders. – Islam to nie religia, ale totalitarna ideologia (…), więc nie zasługuje na konstytucyjną ochronę – dodał. – Chcę mniej przestępczości, a więc i mniej Marokańczyków, bo ich jest pełno w statystykach dotyczących przestępczości – mówił.

Pomysł „safari” spotkał się ze zdecydowaną krytyką innych polityków. Burmistrz Molenbeek Françoise Schepmans zapowiedziała, że podejmie kroki, by uniemożliwić tę wizytę. Flamandzki minister ds. młodzieży Sven Gatz nazwał pomysł WIldersa i Dewintera „obrzydliwym”. Jednocześnie zaproponował im, że sam może ich oprowadzić po tej dzielnicy.
- Nie zgodzimy się na to, bo zrobiłaby się z tego kolejna wielokulturowa, poprawna politycznie wycieczka. To nie ma żadnego sensu. Znam tę opowiastkę Gatziego: niech żyje różnorodność, wszystko jest ok. Zaprosiłbym go do obejrzenia niektórych dzielnic Antwerpii, takich jak Borgerhout i Deurne-Noord. Wtedy zobaczyłby prawdziwy świat – powiedział Dewinter cytowany przez De Zondag.


31.10.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed