Ponad 21 mln mieszkańców Niemiec ma pochodzenie migracyjne, co oznacza, że dotyczy to co czwartej osoby.

Co czwarty mieszkaniec Niemiec ma pochodzenie migracyjne – wynika z danych Federalnego Urzędu Statystycznego, który wyliczył, że w 2024 roku w Niemczech mieszkało około 21,2 mln osób z historią migracji. To o około 4% więcej niż rok wcześniej. Udział tej grupy w niemieckim społeczeństwie wzrósł nieznacznie do 25,6%.

W Niemczech statystyki dotyczące osób z historią migracji obejmują te osoby, które albo same wyemigrowały do Niemiec (pierwsze pokolenie), albo których obydwoje rodzice (drugie pokolenie) wyemigrowali do Niemiec po 1950 roku.

Liczba osób, które same wyemigrowały, wzrosła w ubiegłym roku o 4% – do prawie 16,1 mln, co stanowi 19,6% niemieckiego społeczeństwa. Z kolei prawie 5,2 mln osób (wzrost o 6%) było urodzonymi w Niemczech potomkami rodziców, którzy wyemigrowali od 1950 roku.

W przypadku kolejnych 4,1 mln osób urodzonych w Niemczech tylko jedno z dwojga rodziców wyemigrowało. Zgodnie z definicją, nie zalicza się ich do osób z historią migracji. W tym przypadku niemieckie statystyki mówią o „tle migracyjnym”.

25.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

28-letni mężczyzna z Flandrii Wschodniej został skazany na 4 lata więzienia w zawieszeniu za znęcanie się nad swoimi nowo narodzonymi bliźniakami. Dzieci doznały wielu złamań.

Do incydentów doszło w październiku 2023 roku, gdy dzieci miały 11 tygodni. Jedno z dzieci zostało przyjęte do UZ Gent z zatrzymaniem akcji serca.

Badania lekarskie wykazały, że dzieci doznały kilku złamań kości w tygodniach po urodzeniu, które zostały zadane celowo. Podczas śledztwa ojciec przyznał, że podniósł syna „brutalnie” z frustracji i zmęczenia. Według sądu, jego działania nie były wynikiem niezdarności, ale celowej przemocy.

Mężczyzna z Maldegem został skazany na cztery lata więzienia w zawieszeniu z surowymi warunkami, w tym terapią. Może widywać się z dziećmi tylko pod nadzorem. Został również skazany za przemoc domową wobec matki dzieci.

Matka i dzieci otrzymają odszkodowanie, a biegły lekarz oceni długotrwałe szkody fizyczne u jednego z dzieci.

Wynik jest rozczarowujący. Prokurator wnioskował o karę 7 lat więzienia.

24.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Ofiary strzelaniny przed ambasadą Izraela w Waszyngtonie zidentyfikowano jako Yarona Lischinsky'ego i Sarah Lynn Milgrim.

Niemieckie źródła dyplomatyczne poinformowały agencję Reuters, że Lischinsky posiadał obywatelstwo niemieckie. Według German-Israeli Society (DIG), pochodził on pierwotnie z Niemiec i dorastał częściowo w Bawarii.

Jak poinformował DIG, Lischinsky był jednym z założycieli Izraelsko-Niemieckiego Forum Młodzieży i w 2022 roku objął stanowisko w ambasadzie Izraela w Waszyngtonie.

Ambasador Izraela w USA poinformował, że dwie ofiary były parą.

23.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Naukowcy z KU Leuven opracowali metodę, która trwale wyłącza HIV, wirusa wywołującego AIDS. Ich metoda nie została jeszcze przetestowana na ludziach, ale jeśli okaże się skuteczna, może to oznaczać, że osoby z HIV mogłyby zostać całkowicie wyleczone. Chociaż rozwój jest obiecujący i stanowi przełom naukowy, zdaniem badaczy wciąż potrzeba sporo badań.

Obecnie dostępne są leki, które mogą tłumić HIV do takiego stopnia, że zakażona osoba nie może już go przenosić. Jednak pacjenci nie są faktycznie wyleczeni i muszą przyjmować leczenie przez całe życie. Naukowcy z KU Leuven być może znaleźli teraz rozwiązanie.

„Opracowaliśmy metodę, aby wprowadzić wirusa HIV w stan głębokiego snu” — mówi profesor medycyny molekularnej, Zeger Debyser. „To sprawia, że wirus staje się całkowicie nieszkodliwy, pozwalając pacjentom przerwać leczenie po pewnym czasie bez obaw o ponowne zachorowanie lub zarażenie innych”.

Według najnowszych danych z 2023 roku, szacuje się, że w Belgii żyło 18 700 osób z HIV. Na całym świecie liczba ta wynosiła 39,9 miliona. Według UNAIDS, w 2023 roku na świecie 630 tys. osób zmarło z powodu chorób związanych z AIDS.

Naukowcy wykorzystują w tym celu kombinację dwóch leków. „Pierwszy lek został opracowany w 2010 roku i zapewnia, że 'system GPS' wirusa jest wyłączony, uniemożliwiając mu dotarcie do właściwego miejsca i wprowadzając go w stan uśpienia” — mówi Debyser.

Lek jest już testowany na ludziach, ale nie zawsze jest w 100% skuteczny. „Czasami wirusy przypadkowo trafiają we właściwe miejsce i nadal mogą rozprzestrzeniać się po całym ciele” – mówi badaczka, Eline Pellaers.

Zespół badawczy dodał teraz drugi inhibitor wirusa, aby temu zapobiec. Chociaż rozwój leku jest obiecujący i stanowi przełom naukowy, zdaniem badaczy, wciąż jest daleka droga, zanim będzie można go przetestować na ludziach.

„Z pewnością nie chcemy dawać ludziom fałszywej nadziei” – mówi profesor Debyser. „Nasza metoda działa bardzo dobrze na ludzkich komórkach w laboratorium, ale to dopiero pierwszy krok. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli również przetestować nasze leczenie skojarzone na pacjentach w badaniach klinicznych, ale najpierw potrzebne są dalsze badania. Nie potrafię i nie chcę przewidzieć, ile czasu to zajmie” - przyznał profesor.

Badania opublikowano w czasopiśmie naukowym Nature Communications.

22.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)