Lokalne media podały, że we wtorek po południu (6 lutego) 35-letni, belgijski narciarz zginął w wyniku upadku w snowparku Tignes we francuskich Alpach.

Lokalne media podają, że służby ratunkowe przybyły na miejsce zdarzenia bardzo szybko, ale nieprzytomna ofiara przestała już wtedy oddychać. Na miejsce wysłano inny helikopter z lekarzem, ale nie udało się uratować 35-latka, który zginął na miejscu zdarzenia.

Obecni w czasie wypadku bliscy ofiary otrzymali wsparcie psychologiczne. Dokładne okoliczności tragedii nie są jeszcze jasne. Trwa dochodzenie w tej sprawie.

08.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Znalezienie bankomatów i oddziałów banków jest w dalszym ciągu coraz trudniejsze, zwłaszcza w uboższych dzielnicach.

Belgia jest wiodącym krajem, jeśli chodzi o płatności cyfrowe. Jednym z objawów tej tendencji jest szybkie znikanie fizycznych oddziałów banków i bankomatów w całej Belgii, co powoduje powracające skargi dotyczące trudności w wypłacie pieniędzy.

W zeszłym roku rząd federalny, belgijska federacja sektora finansowego Febelfin i sieć Batopin (belgijska inicjatywa na rzecz optymalizacji bankomatów) osiągnęły porozumienie, które gwarantuje, że do 2027 roku w całym kraju około 4 tys. bankomatów zostanie rozmieszczonych w „sposób bardziej harmonijny niż obecnie". Brakuje jednak przejrzystości w zakresie metodologii ustalania równomiernego rozmieszczenia bankomatów w całym kraju.

Tymczasem mieszkańcom, zwłaszcza w Brukseli, coraz trudniej jest wyciągnąć gotówkę. Podczas gdy w 2018 roku w Brukseli istniało 340 oddziałów i kas bankowych, liczba ta spadła do 205 w 2022 roku, co oznacza spadek o 40%.

„Główne banki w naszym kraju wypracowały w ubiegłym roku 7 miliardów euro zysków. Jest wystarczająco dużo miejsca na finanse, aby zapewnić oddziały i bankomaty. Mimo to banki ograniczają swoje usługi” – powiedziała Bieke Comer, radna ds. finansów gminnych i rozwoju gospodarczego z Anderlechtu.

Od 2018 roku w Belgii codziennie znikają co najmniej dwa bankomaty. Tendencję tę można odczuć także w Brukseli, gdzie wielu mieszkańców musi podróżować daleko, aby wypłacić pieniądze.

08.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W lutym kontrakty na energię w Belgii ponownie stały się tańsze, co oznacza, że ceny spadają już trzeci miesiąc z rzędu. Ta rzadka sytuacja może skłonić klientów do rozważenia zmiany umowy w poszukiwaniu lepszej oferty.

Osoby podpisujące umowę na czas określony mogą teraz zaoszczędzić setki euro w porównaniu ze stałą stawką z listopada ubiegłego roku – jak wykazały lutowe obliczenia organizacji konsumenckiej Test Achats. Analitycy organizacji konsumenckiej obliczyli miesięczne taryfy oferowane przez wszystkich dostawców energii w Belgii, aby osiągnąć tę średnią.

„Ten spadek jest niezwykły, biorąc pod uwagę fakt, że zapotrzebowanie na gaz i energię elektryczną wzrasta zimą, a ceny są zwykle wyższe” – powiedziała Laura Clays, rzeczniczka Test Achats.

Obecna sytuacja wynika w dużej mierze z wysokich rezerw gazu w Europie, co oznacza, że hurtowe ceny gazu i energii elektrycznej pozostają stabilne. „Obecnie jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, ponieważ rezerwy są nadal wypełnione w 70%, co oznacza, że dostawy wystarczą na przetrwanie zimy” - dodała Clays.

Niskie ceny wynikają także ze zwiększonego importu gazu z Norwegii, co oznacza, że ceny są znacznie stabilniejsze niż wtedy, gdy duży udział w dostawach miała Rosja. Ponadto produkcja energii wiatrowej jest silna, a warunki sprzyjają produkcji energii odnawialnej.

08.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Federalna policja sądowa w Leuven zlikwidowała nielegalny warsztat, w którym za pomocą drukarki 3D wytwarzano gotową do użycia broń, która miała być sprzedawana w ciemnej sieci (tzw. dark web). Jak poinformowała prokuratura z Leuven, aresztowano dwóch podejrzanych.

W zeszłym tygodniu przeszukania domów przeprowadzono jednocześnie we Francji i Belgii. W Belgii miały one miejsce w Leuven i Oud-Heverlee, gdzie aresztowano dwie osoby, w tym 18-letnią kobietę z Leuven i 26-letniego mężczyznę z Francji. W domu, w którym mieszkała para, śledczy odkryli nielegalny warsztat zbrojeniowy.

Podczas nalotu drukarka 3D aktywnie drukowała pistolety piórowe (broń palna w kształcie długopisu). Zabezpieczono dziesiątki metalowych i plastikowych części broni, a także gotową do użycia broń palną.

Broń – wymagająca pozwolenia (półautomatyczna) i zakazana (w pełni automatyczna) – została wyprodukowana za pomocą druku 3D w połączeniu z częściami ze sklepów internetowych. Broń jest całkowicie nieoznaczona i nie można jej wyśledzić, co czyni ją popularną wśród przestępców, ponieważ władze nie mogą dowiedzieć się, skąd pochodzi.

Wydrukowana w 3D broń wygląda jak prawdziwa, a prokuratura przypuszcza, że jest tak samo niebezpieczna. „Nie byliśmy w stanie przetestować tej broni. Ponieważ jednak można w niej strzelać prawdziwą amunicją, zakładamy, że jest ona tak samo niebezpieczna jak zwykła broń palna”.

10.02.2024 Niedziela.BE // fot. Ajdin Kamber / Shutterstock.com

(kk)