Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 11 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Dramatyczny wzrost importu nielegalnego sprzętu. „Drony, smartwatche, słuchawki”
Polska: ZUS i KRUS na celowniku Rafała Brzoski. To ma się zmienić
Belgia, praca: Jest praca dla pielęgniarek. I to dużo pracy!
Polska policja razem z FBI. Filmy nawet w niemowlętami [ZDJĘCIA]
Belgia: Psi festiwal powróci wkrótce do Brukseli!
Polska: Prostują zamieszanie w szkołach. Rodzicowi łatwiej będzie pójść na wycieczkę
Temat dnia: Bruksela bez badań przesiewowych w kierunku raka piersi!
Polska: Dwulatek w oknie życia. Mówi, że przyprowadził go tata
Słowo dnia: Rampzalig

KORONAWIRUS: Belgijscy eksperci uspokajają: „Nie musimy obawiać się niewielkiego wzrostu liczby zakażeń po poluzowaniu obostrzeń”

KORONAWIRUS: Belgijscy eksperci uspokajają: „Nie musimy obawiać się niewielkiego wzrostu liczby zakażeń po poluzowaniu obostrzeń” Fot. Shutterstock, Inc.

W ostatnich dniach w Belgii odnotowano spowolnienie spadku koronawirusowych danych, zaś liczba nowych hospitalizacji nawet nieco wzrosła. Niemniej jednak, belgijscy eksperci twierdzą, że nie ma jeszcze powodów do obaw.

„W porównaniu do poprzedniego tygodnia średnia, dzienna liczba przyjęć do szpitali nieznacznie wzrosła (o 3%), zaś inne dane, które wcześniej gwałtownie spadły, teraz spadają znacznie wolnej” - w rozmowie z Het Laatste Nieuws poinformował wirusolog, Marc Van Ranst.

„Spodziewam się, że wkrótce dojdzie do stagnacji, a następnie ponownie zobaczymy wzrost liczby nowych zakażeń. 7 marca liczba nowych zakażeń sięgnie około 8 tys., podczas gdy średnia tygodniowa wynosi teraz 6 181”.

Pomimo że w miniony poniedziałek (7 marca) w Belgii wprowadzono „kod żółty”, w kraju nadal odnotowuje się 143 hospitalizacje dziennie (zamiast maksymalnie 65 przyjęć do szpitali, co miało być jednym z warunków zmiany). „Nie osiągniemy progu 65 od razu, ale liczba zgonów wciąż spada, a liczba osób na oddziałach intensywnej terapii jest teraz nawet poniżej 200” - dodał Van Ranst.

Wirusolog podkreślił również, że powrót do „kodu pomarańczowego” teraz, gdy hospitalizacje zaczęły nieco wzrastać, jest „całkowicie przedwczesny” i będzie konieczny dopiero wówczas, kiedy presja wywierana na służbę zdrowia ponownie stanie się zbyt duża.

Wirusolog, Steven Van Gucht, również nie jest zaniepokojony wzrostem współczynnika reprodukcji wirusa. Fakt, że jego liczba wzrosła powyżej wartości 1,0, jest logiczną konsekwencją złagodzenia obostrzeń, ale zdaniem Van Guchta nie musimy obawiać się poważnych konsekwencji. „Przykłady z innych krajów, takich jak np. Dania, również utwierdzają mnie w przekonaniu, że prawdopodobnie nie będzie tak źle” - poinformował ekspert.

Przed weekendem Van Gucht ogłosił już, że koronawirusowe dane spadają w większości grup wiekowych, z wyjątkiem mieszkańców Flandrii po dwudziestce – w ich przypadku odnotowano niewielki wzrost. Według badacza, to najprawdopodobniej początek trendu, który będzie kontynuowany w nadchodzących dniach.

„W tej chwili nie martwię się nadmiernie” – poinformował Van Gucht, dodając, że nie spodziewa się, aby ten niewielki wzrost doprowadził do dużego obciążenia szpitali i sektora opieki zdrowotnej. „Sytuacja bardzo się zmieniła w porównaniu z okresem krajowego programu szczepień w zeszłym roku” - stwierdził wirusolog.

Innym czynnikiem wpływającym na zredukowanie liczby zakażeń oaz zgonów, jest poprawa pogody: kiedy jest ciepło, wrasta odporność zbiorowa i na oddziały intensywnej terapii trafia mniejsza liczba pacjentów.

10.03.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież