Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: 17-latek ugodzony nożem podczas imprezy w Antwerpii
Polska: Trwa zamieszanie wokół cen za wodę. Zapłacimy więcej?
Belgia, praca: Belgia (niestety) liderem. Chodzi o podatki
Rodzina posiadająca Pałac Stoclet zobowiązana do umożliwienia publicznego dostępu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 29 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Belgia: Praca gorsza niż wykształcenie? To częste
Belgia: Te gminy się wyludniają

Jaki wpływ miała pandemia na nasze spożywanie alkoholu?

Jaki wpływ miała pandemia na nasze spożywanie alkoholu? fot. Shutterstock

Trwająca od ponad roku epidemia i kolejne lockdowny sprawiły, że więcej czasu spędzamy w zaciszu własnych domów. Okazuje się jednak, że nie zniechęciło nas to do spożywania pokaźnych ilości alkoholu. Z badań przedstawionych przez Biuro Informacji Gospodarczej wynika, że sięgamy po więcej trunków i wybieramy lepszą ich jakość.

Kiedy rząd informował o kolejnych obostrzeniach związanych z pandemią, oczy rodaków skierowały się na polską gospodarkę. Od wielu miesięcy zakazane są imprezy masowe, zamknięto lokale gastronomiczne, puby, dyskoteki. Zamrożona została również cała branża ślubna. Choć główne źródła napędzające branżę alkoholową zawiesiły swoją działalność, rynek ten, paradoksalnie, rozwinął się. Jak informuje BIG InfoMonitor, Polacy w 2020 r. na trunki przeznaczyli kwoty aż o 7% większe w stosunku do lat ubiegłych. Wydaliśmy na alkohol ponad 39 mld zł. Według danych BIG to aż jedna trzecia wszystkich wydatków na artykuły spożywcze.

Chcemy więcej i lepsze

W raporcie opublikowanym przez Biuro Informacji Gospodarczej możemy przeczytać, że na sytuację rynku alkoholowego wpływają czynniki takie jak: pogoda, ograniczona możliwość spotkań i stale utrzymujące się obostrzenia. W następstwie powstałych podczas pandemii okoliczności największe straty, według NielsenIQ, odnotowała kategoria gotowych drinków. Konsumenci, którzy dotychczas zasilali ten filar gospodarki w miejscach publicznych, obecnie napędzają go wprost ze swoich domów. Okazuje się również, że po zamknięciu lokali gastronomicznych i rozrywkowych, chętniej zaczęliśmy sięgać po alkohole z wyższej półki cenowej. Częściej próbujemy także trunków mniej znanych.

Najchętniej spożywane przez Polaków alkohole to piwo, wódka, wino stołowe oraz whisky. Ciekawostką jest, że rekordy popularności bije również piwo bezalkoholowe, choć jego ceny nie należą do najniższych.

Maleją zobowiązania sprzedawców alkoholu

Popularność alkoholu przyczyniła się do poprawy sytuacji finansowej zarówno handlujących trunkami jak i hurtowni, które dostarczają im towar. Choć w czasie pandemii to sytuacja niezwykle rzadka, właśnie ta grupa przedsiębiorców w ciągu 10 miesięcy obniżyła swoje zadłużenie łącznie o ponad 10 mln zł.

"Od dłuższego czasu widzimy, że wiele branż znajduje się na granicy przetrwania – albo ze względu na obostrzenia sanitarne blokujące ich działania, albo też z powodu wywołanych pandemią zmian zachowań konsumentów. Odmienne podejście kupujących, przynajmniej dla hurtowni i sklepów detalicznych oferujących alkohol, okazało się jednak dość łagodną próbą. Tak przynajmniej można sądzić po zmianie poziomu zadłużenia firm zajmujących się sprzedażą napojów alkoholowych. Ich przeterminowane zobowiązania spadły" – komentuje sytuację prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak, w oficjalnym komunikacie.


06.04.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot.Shutterstock, Inc.

(ga/go)

Last modified onwtorek, 06 kwiecień 2021 00:24

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież