Jak donosi dziennik Le Soir, Rada Stanu unieważniła kontrakt na zakup 15 mln maseczek ochronnych zawarty w 2020 roku przez Departament Obrony z luksemburską firmą Avrox.

Podczas kryzysu związanego z koronawirusem Departament Obrony ogłosił przetarg na dużą ilość maseczek ochronnych na twarz, które miały zostać rozdystrybuowane wśród belgijskiej ludności za pośrednictwem aptek. Zamówiono łącznie 18 mln masek materiałowych, a Avrox miał dostarczyć 15 mln z nich.

Jednak w lutym 2021 roku okazało się, że maski te mogą być szkodliwe dla zdrowia, ponieważ zawierają nanocząsteczki srebra i dwutlenku tytanu, dlatego rząd odradza ich stosowanie.

Kilka firm, które ubiegały się wówczas o kontrakt, ale ich wniosek nie został rozpatrzony, wniosło sprawę do Rady Stanu. Rada wydała orzeczenie na korzyść firmy Anti-Chute z Hainaut, która twierdziła, że jej oferta została niesłusznie odrzucona.

Decyzja Rady Państwa otwiera drogę potencjalnym roszczeniom o odszkodowania.

10.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijsko-kongijski ekspert wojskowy, Jean-Jacques Wondo, powrócił do Belgii. Wondo został zwolniony z więzienia w Kinszasie „z przyczyn humanitarnych” we wtorek, 4 lutego. Wcześniej został skazany na śmierć za rzekomy udział w spisku prowadzącym do nieudanego puczu. Spędził 8 miesięcy w kongijskim więzieniu.

Według prawnika Wondo, stan zdrowia mężczyzny bardzo się pogorszył w ostatnim czasie.

W środę rano, 5 lutego, Wondo wsiadł do samolotu do Paryża i stamtąd kontynuował podróż pociągiem do Brukseli, gdzie dotarł około godziny 15:30. Na dworcu Bruksela-Południe czekała na niego grupa osób ze społeczności belgijsko-kongijskiej.

Wraz z nimi na miejscu był nowy, belgijski minister spraw zagranicznych, Maxime Prévot. Jean-Jacques Wondo był wyraźnie wzruszony spotkaniem z przyjaciółmi i rodziną.

Wondo został zatrzymany w stolicy Konga, Kinszasie, 22 maja ubiegłego roku. We wrześniu został skazany na śmierć wraz z 30 innymi oskarżonymi. Kongijski sąd wojskowy oskarżył go o bycie „kluczową postacią” nieudanego zamachu stanu. Wondo zawsze utrzymywał swoją niewinność.

6.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Pocisk artyleryjski z czasów I wojny światowej został zdetonowany w środę po południu (6 stycznia) na plaży w Sint-André w Koksijde we Flandrii Zachodniej.

Jak potwierdziła rzeczniczka prasowa policji, Hélène Ingels, pocisk odkryto podczas operacji rozminowywania plaży Nieuwpoort prowadzonej przez Agencję ds. Służb Morskich i Wybrzeża.

Pocisk artyleryjski ważący 800 kilogramów znaleziono wcześniej w środę. Według policji, było to niezwykle znalezisko. Na miejsce zdarzenia wezwano jednostkę saperską DOVO, która bezpiecznie zdetonowała pocisk wzdłuż wybrzeża, na plaży Sint-André.

6.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W noc ze środy na czwartek (5-6 lutego) doszło do kolejnej strzelaniny w pobliżu stacji metra Clémenceau w brukselskiej gminie Anderlecht. Jedna osoba została ranna.

Strzelanina miała miejsce około 04:00. Informację tę potwierdził brukselski prokurator, Julien Moinil i burmistrz Anderlechtu, Fabrice Cumps w czwartek rano. Prokuratura z Brukseli jest na miejscu zdarzenia i prowadzi dochodzenie.

To drugi incydent w ciągu zaledwie dwóch dni w Anderlechcie. Dostęp do stacji metra Clemenceau jest tymczasowo zamknięty. Metro jednak kursuje normalnie. „W ciągu 24 godzin mieliśmy trzy strzelaniny: dwie w Anderlechcie i jedną w Saint-Josse” – powiedział Moini. „Nie wiemy, z kim mamy do czynienia, mamy dwóch podejrzanych, którzy w tej chwili są na wolności” - dodał prokurator.

W środę o godzinie 06:15 w pobliżu stacji metra Clémenceau także doszło do strzelaniny. Na nagraniach z kamer monitorujących, które obecnie krążą w sieci, widać dwie osoby uzbrojone w karabiny Kałasznikowa, które oddają strzały w powietrze.

6.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)