Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Co dalej z pracami domowymi? Wiceministra edukacji: Popełniliśmy błąd
Temat dnia: 100 tys. bezrobotnych straci zasiłek. Co zrobią?
Polska: Koniec z bazarkami w Poczcie Polskiej. Stoiska mają zniknąć
Słowo dnia: Haasje
Belgia: Ukradli 1833 beczek piwa. Teraz usłyszeli wyrok
Niemcy: Lekarz z Berlina oskarżony o 15 morderstw!
Polska: Koszmar 1,5-rocznego dziecka. Wykorzystywali je i nagrywali
Belgijscy kolejarze zakończyli 24-godzinny strajk
Polska: „Mój rower elektryczny” na starcie. Wiadomo, jakie będą dotacje
Belgia: Skąd pieniądze na armię? Są różne pomysły
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zakaz fotografowania. Już jest wszystko jasne. Tu musisz schować aparat

Wchodzą w życie konkretne decyzje dotyczące zakazu fotografowania obiektów strategicznych. Do tej pory było wiadomo, że nie wolno tego robić, ale... Nie było wiadomo, czego zakaz dokładnie dotyczy.

To przepisy z 2022 roku. Wówczas wróciło prawo anulowane w 2006 roku. Chodzi o zakaz fotografowania np. jednostek wojskowych i innych obiektów strategicznych. Od razu w wielu miejscach zawisły stosowne tabliczki informujące, że tu zdjęć robić nie można. Nie można także latać nad nimi dronami.

Rzecznik praw obywatelskich swoje, władza swoje

„Zgodnie z nowym przepisem, kto bez zezwolenia fotografuje, filmuje lub utrwala w inny sposób obraz obiektu oznaczonego zakazem fotografowania albo wizerunek osoby lub ruchomości znajdującej się w takim obiekcie, podlega karze aresztu albo grzywny. Sąd może orzec przepadek przedmiotów pochodzących z wykroczenia lub służących do jego popełnienia – choćby nie stanowiły własności sprawcy” – miał wątpliwości co do przepisów rzecznik praw obywatelskich. Władza stała jednak na swoim stanowisku: zakaz jest.

I jest z nim problem. Bo do tej pory brakowało szczegółowych przepisów.

Ustawa odsyłała do nieistniejącego rozporządzenia

Zakaz wynika z zapisów Ustawy o obronie Ojczyzny z 2022 roku. Jednak nie określała wzoru znaku zakazu fotografowania, ani zasad jego umieszczania.

„Dodatkowo Artykuł 616a odsyłał do nieistniejącego jeszcze wówczas rozporządzenia wykonawczego, które miało uregulować m.in. wzór znaku, sposób jego rozmieszczenia i procedury uzyskiwania zezwoleń” – przypomina fotopolis.pl.

I tłumaczy: „W praktyce egzekwowanie zakazu było więc problematyczne, a wiele przypadków mogło być łatwo podważanych np. w sądzie, ze względu na brak prawidłowego oznaczenia obiektów, brak formalnych procedur i dokumentów (np. wzoru zezwolenia) czy niejednolitą praktykę różnych jednostek”.

O 17 kwietnia sytuacja ma być już jasna

Dopiero pod koniec marca tego roku minister obrony narodowej wydał stosowne rozporządzenie. Wchodzi ono w życie 17 kwietnia. Tego dnia sytuacja ma być już jasna.

Zakaz fotografowania i filmowania dotyczy:

obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa.
obiektów resortu obrony narodowej, nawet jeśli nie są uznane za szczególnie ważne,
obiektów infrastruktury krytycznej,
osób i ruchomości znajdujących się na terenie tych obiektów.

Trzeba pamiętać, że stosowna informacja o zakazie musi być umieszczona w widocznym miejscu. Za złamanie zakazu grozi grzywna lub areszt.


7.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Wybory 2025. 11 już już na boisku, 6 czeka na wejście do gry

11 kandydatów na prezydenta zostało zarejestrowanych w Państwowej Komisji Wyborczej. Mogą dołączyć kolejni, ale to zależy to od tego, czy komisja doliczy się właściwej liczby podpisów poparcia.

100 tysięcy podpisów – tyle należało ich zebrać, żeby zostać oficjalnie kandydatem na prezydenta Polski. Jak na razie ta sztuka na pewno udała się 11 osobom i ich kandydatury zostały oficjalnie zarejestrowane przez PKW.

To pokazuje, że nie każdy, kto marzył o Pałacu Prezydenckim, otrzymał szanse na strat w wyborach. Przypomnijmy, że chętnych było aż 44 – tyle komitetów wyborczych zostało zgłoszonych.

PKW oficjalnie zarejestrowało 11 kandydatów

Zgodnie z informacjami PKW na karcie do głosowania zostanie umieszczonych 11 nazwisk.
Sławomir Mentzen – Konfederacja Wolność i Niepodległość,
Grzegorz Braun – Konfederacja Korony Polskiej,
Rafał Trzaskowski – Koalicja Obywatelska,
Artur Bartoszewicz – wykładowca akademicki,
Karol Nawrocki – prezes IPN, popierany przez PiS,
Adam Zandberg – partia Razem,
Szymon Hołownia – Polska 2050,
Marek Woch – Bezpartyjni Samorządowcy – Łączy nas Polska,
Joanna Senyszyn – była posłanka SLD, obecnie bezpartyjna,
Magdalena Biejat – Nowa Lewica,
Marek Jakubiak – Federacja dla Rzeczpospolitej.

Na tym może się nie skończyć, bo PKW wezwała Komitet Wyborczy Macieja Maciaka, (przedsiębiorca, lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju) do uzupełnienia złożonych dokumentów.

Lista kandydatów weryfikowanych

Oznacza to, że na liście wyborczej może znaleźć się więcej niż 11 nazwisk. I trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że dołączy ktoś z listy kandydatów, którzy czekają na weryfikację.

Są to:

Dawid Jackiewicz – były minister skarbu państwa w rządzie Beaty Szydło,
Wiesław Lewicki – partia Normalny Kraj,
Romuald Starosielec – partia Ruch Naprawy Polski,
Paweł Tanajno – Polska Liberalna Przedsiębiorcy PL,
Krzysztof Stanowski – dziennikarz.

Polacy chcą posłuchać debaty kandydatów na prezydenta

Już wiadomo, że w maju, przed pierwszą turą wyborów, zostanie zorganizowana debata kandydatów transmitowana na antenie TVP, TVN i Polsatu. Są jednak wątpliwości co do tego, jak przeprowadzić taką dyskusję z udziałem aż 17 osób. Wystarczy wziąć tylko pod uwagę, że każdy z kandydatów będzie miał 2 minuty na odpowiedź – pierwsza tura zajmie ponad pół godziny.

„Super Express” zapytał w sondażu Polaków, czy chcieliby zobaczyć tak rozbudowaną debatę z udziałem wszystkich kandydatów. Ponad 80 proc. respondentów jest na „tak”.

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura jest zaplanowana na 1 czerwca.


7.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. portal X

(sm)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Kwiecień miesiącem niedziel handlowych. Sprawdź, ile ich jest

Mamy dobrą wiadomość dla miłośników niedzielnych zakupów. W kwietniu mogą liczyć na więcej niż jedną niedzielę handlową.

W kalendarzu na 2025 rok jest 8 niedziel handlowych. Z tego 2 z nich wypadają w kwietniu.

Po raz pierwszy możemy planować zakupy w Niedzielę Palmową, czyli 13 kwietnia. To ostatnia niedziela przed Wielkanocą. Tego dnia wszystkie sklepy tradycyjnie są otwarte i zapraszają klientów.

Po raz kolejny na zakupy będziemy mogli się wybrać w niedzielę 27 kwietnia. Wtedy Polacy zaczynają przygotowania do majówki. W tym roku wypada ona w czwartek 1 maja i potrwa do soboty 3 maja.

Kalendarz niedziel handlowych 2025

Przypomnijmy, że od lutego 2025 r. weszły w życie przepisy zmieniające niedziele handlowe. Znowelizowana ustawa to efekt politycznego kompromisu. Dzięki niemu sklepy będą mogły zapraszać klientów nie w 7, a w 8 niedziel w roku.

Od lutego tego roku ograniczeń w handlu nie będzie:

• w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia,
• w niedzielę poprzedzającą pierwszy dzień Wielkanocy,
• w trzy kolejne niedziele poprzedzające Wigilię Bożego Narodzenia.

Kalendarz niedziel handlowych 2025 wygląda zatem tak:

26 stycznia,
13 i 27 kwietnia,
29 czerwca,
31 sierpnia,
7 grudnia,
14 grudnia
21 grudnia.

Wigilia dniem wolnych od pracy

Nowością jest także to, że od tego roku 24 grudnia, czyli Wigilia Bożego Narodzenia, będzie dniem wolnym od pracy dla wszystkich pracowników. Także pracowników sklepów.

Przypomnijmy jeszcze, że z ograniczeń w handlu w niedziele są zwolnione niektóre placówki. Na liście są 32 wyjątki, w tym m.in. kwiaciarnie, stacje paliw, apteki, cukiernie, sklepy z prasą, sklepy w strefach wolnocłowych i placówki z dewocjonaliami i pamiątkami.

Z tego zakazu zwolnione są też punkty prowadzące działalność pocztową, ale pod warunkiem, że przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki.

Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 do 100 tys. zł kary.


7.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Coś się zmieniło w Google. Testuje w Polsce sztuczną inteligencję

Najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa zaprzęga sztuczną inteligencję. Co się zmienia dla użytkowników?

Google to najpopularniejsza wyszukiwarka na świecie. W Polsce również. Właściciel tego narzędzia już od dawna używa sztucznej inteligencji. Na przykład niedawno zrezygnowała z ludzkiego głosu w nawigacji i zastąpiła go AI.

Sztuczna inteligencja obecna jest też w najpopularniejszym narzędziu Google, czyli wyszukiwarce. Teraz jednak jest to bardzo widoczne.

Google nie odsyła bezpośrednio do stron internetowych

– Zmiany zauważyłem kilka dni temu – mówi pan Bartosz. – Do tej pory, kiedy wyszukiwało się informacje, wpisując frazę w okienku, wyskakiwały linki stron internetowych z informacjami – dodaje. I opisuje to, co widział każdy internauta.

Teraz jednak coś się zmieniło. Wpisując np. zapytanie „zwolnienie chorobowe”, na pierwszym miejscu jest gotowa informacja wygenerowana przez sztuczną inteligencję.

Najważniejsze zagadnienia podane są w krótkich zdaniach, przy których znajduje się ikonka odnośnika (wskazuje, z jakich stron AI czerpie informacje).

„Ten przegląd został wygenerowany przy użyciu AI. Wykorzystuje informacje z całego internetu oraz Grafu wiedzy Google (zbioru informacji o osobach, miejscach i rzeczach).

Generatywna AI jest wciąż rozwijana, dlatego jakość informacji może być różna. Aby uzyskać pomoc w ocenie treści, skorzystaj z podanych linków” - informuje jednocześnie przeglądarka.

Oznacza to, że Google nie odsyła bezpośrednio do stron internetowych, ale w pierwszej kolejności AI podsuwa gotowe informacje. A przez to użytkownik nie musi szukać dalej i nie wchodzi na strony internetowe.

To narzędzie nazwa się AI Overviews i jest testowane przez firmę w Polsce

„Funkcja Przegląd od AI dostępna jest też w Austrii, Belgii, Niemczech, Irlandii, Włoszech, Portugalii, Hiszpanii i Szwajcarii. Na świecie koncern oferuje usługę w ponad 100 krajach.

Pierwsze testy jej funkcjonalności przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych” – wylicza press.pl.

Eksperci zwracają uwagę, że Google będzie ostrożne w czerpaniu danych ze stron polskich wydawców portali informacyjnych. Po prostu gigant nie chce za to płacić, a nie ma z wydawcami podpisanych umów na czerpanie ze źródeł. Przez to AI Overviews może być bardzo niedoskonałe.

– Dopóki Google nie porozumie się szerzej z europejskimi wydawcami, należy spodziewać się, że w ramach testów AI Overviews w Europie będzie korzystać tylko z kilku wybranych źródeł, z którymi ma podpisaną bezpośrednią umowę, czyli np. z serwisem Reddit lub Wikipedią. W Europie jeszcze długo w wyszukiwarce Google zasilanej AI nie zobaczymy informacji dotyczących wydarzeń bieżących – ocenia Mariusz Klamra z grupy Niezależnych Wydawców.


3.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed