Od 1 marca ulegną skróceniu godziny otwarcia kas biletowych na 54 stacjach kolejowych. Belgijskie przedsiębiorstwo kolejowe NMBS twierdzi, że zdecydowało się skrócić godziny otwarcia kas biletowych ze względu na spadek popytu wynikający z dużego wzrostu liczby pasażerów kupujących bilety kolejowe przez Internet.

Obecnie jedynie około 10% biletów kolejowych sprzedawanych jest w kasach. W 2015 roku było to jeszcze 50%. Przedsiębiorstwo kolejowe pragnie podkreślić, że w wyniku zmian żadna stacja nie zostanie zamknięta. Niemniej jednak, na 33 stacjach pasażerowie nie będą już mogli w weekend kupić biletu w kasie. Od 1 marca na 25 stacjach kasy będą czynne wyłącznie w godzinach porannych.

Stacje to m.in. Aalter, Arlon, Braine-L'Alleud, Nivelles, Louvain-la-Neuve, De Panne, Diest, Geel, Genk, Ieper, Libramont, Marloie, Sint-Truiden, Welkenraedt, Liège Saint-Lambert, Huy, Waremme, Waregem, Denderleeuw, Halle, Oudenaarde, Tienen, Aalst, Aarschot, Denderleeuw, Dendermonde, Hasselt, Herentals, Lier, Mol, Oudenaarde, Tienen, Turnhout i Zottegem.

Automaty biletowe są dostępne na wszystkich belgijskich stacjach kolejowych i przystankach.

16.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Z badania przeprowadzonego przez Uniwersytet w Leuven (KUL) na zlecenie Zarządu Szkoły Katolickiej wynika, że uczniowie kończący szkołę podstawową radzili sobie lepiej niż pod koniec roku szkolnego 2021-2022. Niemniej jednak, dzieci kończące 6. klasę szkoły podstawowej nadal nie są na poziomie, jaki ich ówcześni rówieśnicy osiągnęli przed pandemią koronawirusa.

Profesor Kristof De Witte (KUL) twierdzi, że wyniki przeprowadzonej przez niego i jego zespół ankiety stanowią skromny punkt zwrotny w trendzie spadkowym. „W 8 z 9 badanych przez nas dziedzinach nastąpiła zauważalna poprawa w porównaniu z uczniami szóstej klasy szkoły podstawowej sprzed roku. Podczas gdy wcześniej w przypadku uczniów czytających ze zrozumieniem zaległości wynosiły 13 miesięcy (w stosunku do uczniów w tym samym wieku w 2019 roku), obecnie opóźnienie wynosi 8 miesięcy. Słuchanie to jedyny obszar, w którym nadal nie odnotowano poprawy.

Ubiegłoroczne badanie wykazało duży spadek osiągnięć wśród uczniów, którzy mają najwięcej akademickich osiągnięć. W czerwcu 2022 roku mieli oni zaległości w nauce języka niderlandzkiego o cały rok szkolny w porównaniu z uczniami szóstej klasy szkół podstawowych o najwyższym poziomie nauczania w 2019 roku.

16.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Limburskie flan, czyli „vlaai”, ciasto wytwarzane przez piekarzy z belgijskiej i holenderskiej Limburgii, od poniedziałku przyszłego tygodnia, po ponad siedmioletnim procesie uzyskiwania etykiety, będzie oficjalnie produktem regionalnym.

UE oficjalnie uznała flan z Limburgii za produkt regionalny, co jest niezwykle rzadkie. Od 22 stycznia ciasto „Limburgse vlaai” będzie oznaczone etykietą chronionego oznaczenia geograficznego (ChOG), co będzie stanowić sygnał, że istnieje nierozerwalny związek pomiędzy jakością produktu a miejscem jego produkcji.

Tym samym tylko piekarze z tego regionu zostaną oficjalnie uznani za zdolnych do wypieku ciasta. Placek składający się z ciasta i nadzienia będzie musiał spełniać szereg rygorystycznych warunków: należy go zjeść zaraz po wyjęciu z piekarnika i nie można go na przykład posmarować bitą śmietaną. Osoby naruszające zasady ryzykują wysoką grzywną w celu ochrony produktu przed niewłaściwym użyciem lub imitacją.

Flan dołączy teraz do innych produktów regionalnych w tej kategorii, takich jak cydr z Bretanii, szynka Serrano, ciastka Cantuccini z Toscani, ocet balsamiczny z Modeny.

Typowe cechy tego słodkiego przysmaku wynikają z lokalnej metody pracy, która jest respektowana od pokoleń przez piekarzy z Limburgii. Samo vlaai to okrągłe, złotobrązowe pieczone ciasto o średnicy co najmniej 10 cm i maksymalnie 30 cm, składające się z cienkiego spodu (maksymalnie 1 cm, na tyle twardego, że można zjeść cały kawałek rękoma) i nadzienia (owoce, budyń ryżowy, śmietana, budyń z kaszy manny, ser świeży, mieszanka cukru z jajkiem lub ich kombinacja). Przed pieczeniem flan Limburgii można wykończyć ciastem lub bułką tartą i cukrem.

20.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W poniedziałek, 15 stycznia ogłoszono, że ośrodek przyjęć doraźnych Czerwonego Krzyża w gminie Anderlecht będzie stopniowo zwiększał liczbę łóżek przeznaczonych dla osób bezdomnych do liczby 188.

Początkowo belgijski Czerwony Krzyż, na zlecenie Bruss'Help, otworzył w niedzielę, 7 stycznia, ośrodek w Anderlechcie, który mógł pomieścić 100 osób. W pierwszym tygodniu działalności (łącznie 8 nocy) ośrodek odnotował 637 noclegów. Centrum jest otwarte przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i obsługuje głównie samotnych mężczyzn, którzy mogą zatrzymać się w nim na tydzień bez przerwy, a następnie ewentualnie przedłużyć swój pobyt.

Mieszkańcy otrzymują trzy posiłki dziennie, produkty higieniczne, prysznice oraz wsparcie ze strony zespołu pracowników i wolontariuszy Czerwonego Krzyża.

Centrum pozostanie w pełni funkcjonalne przez co najmniej miesiąc, z możliwością przedłużenia działalności, jeśli wymagają tego warunki pogodowe. Czerwony Krzyż zarządza już dwoma innymi ośrodkami w Brukseli, oferującymi łącznie około 210 miejsc noclegowych, w ośrodku Belliard i „Train Hostel” w Schaerbeek, w którym schronienie otrzymują głównie rodziny z dziećmi.

Jednocześnie Czerwony Krzyż w dalszym ciągu intensyfikuje swoją działalność na terenie całego kraju, w tym w Brukseli, z czterema ośrodkami dziennymi w Saint-Gilles, Woluwe-Saint-Pierre, Ganshoren-Koekelberg i Ixelles. Centrum Humanitarne, działające w konsorcjum z innymi organizacjami przez 7 dni w tygodniu, zaspokaja pilne potrzeby migrantów.

Osoby bezdomne kierowane są do różnych ośrodków recepcyjnych, w tym prowadzonych przez Samusocial i Czerwony Krzyż.

16.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)