Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Inflacja spadła poniżej 2% po raz pierwszy od stycznia 2024!
Belgia: Oszukiwali na egzaminie wstępnym na medycynę z pomocą ChatGPT!
Belgia: Ponad 130 tys. osób „długotrwale” bezrobotnych
Belgia: Świnie głównie tutaj
Belgia: Festiwal Forest Sounds powróci w tym miesiącu!
Flandria: Uniwersytety zmieniają wytyczne etyczne. Zaskakujący powód
Flandria: Większość osób poszukujących pracy nie ma prawa jazdy
Belgia: Dziś dzień z „największym, letnim natężeniem ruchu w Europie”
Słowo dnia: Wandelen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 2 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: KO aż o 10 proc. w górę. Zmiana na podium wyborczym

Koalicja Obywatelska goni Prawo i Sprawiedliwość w wyścigu po władzę. Robi to skutecznie, bo najnowszy sondaż wskazuje dziesięcioprocentowy skok poparcia. Wygląda na to, że powrót Donalda Tuska do polskiej polityki może pogrążyć partie Kaczyńskiego i Hołowni.

Koalicja Obywatelska szybuje w górę

Według najnowszego sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych wykonanego dla Onetu, po powrocie Donalda Tuska na polską arenę polityczną, dynamicznie wzrosły słupki obrazujące poparcie dla jego partii. Na pytanie „Na jaką partię zagłosowałby/-aby Pan/Pani, gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę?”, 26,2 proc. respondentów odpowiedziało, że w swoich kartach wyborczych wskazałoby Koalicję Obywatelską. To o 10,1 proc. więcej niż dokładnie ten sam sondaż wskazywał miesiąc temu.

Hołownia leci w dół

Z wyników badania nie będą zadowoleni zwolennicy Polski 2050 Szymona Hołowni. W stosunku do ankiety czerwcowej, notowania partii spadły o 7 proc. To daje ugrupowaniu trzecie miejsce na podium. Jednocześnie Hołownia ustępuje drugiego miejsca KO, którą od pierwszej pozycji dzieli tylko 7,4 punktów procentowych.

Niewielkie zmiany w innych ugrupowaniach


W pozostałych partiach nie odnotowano istotnych zmian, choć wyraźnie widać spadek poparcia dla Konfederacji. W ubiegłym miesiącu respondenci wyrazili wobec niej ponad 9 proc. poparcia, obecnie swój głos oddałoby na nią jedynie 5,4 proc. pytanych. Spadek odnotowała również Lewica, której wynik jest o 1,2 proc. niższy niż w czerwcu. Wynik Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej utrzymuje się na podobnym poziomie i wynosi 5 proc. To nota o 0,4 proc. niższa niż w poprzednim sondażu. Niemalże identyczny wynik utrzymało też Prawo i Sprawiedliwość, które wskazało 33,6 proc. respondentów, czyli o 0,1 proc. mniej niż poprzednio. 11,8 proc. nie ma jednoznacznego zdania.

Nie wszyscy chcą głosować


Osoby biorące udział w ankiecie usłyszały również pytanie o to, czy wzięłyby udział w wyborach do sejmu, gdyby miały odbyć się w najbliższą niedzielę. 37,3 proc. ankietowanych zdecydowanie wybrałoby się do urn. 12 proc. respondentów twierdzi, że „raczej tak”. 25,1 proc. z całą pewnością nie skorzystałoby z możliwości głosowania. 21,5 proc. raczej nie wzięłoby udziału w wyborach. 4,1 proc. nie wie, czy pełniłoby obywatelski obowiązek.

Badanie dla Onetu zostało przeprowadzone przez IBRiS w dn. 24-25 lipca. Zrealizowano je metodą telefoniczną wspomaganą komputerowo. W ankiecie wzięło udział 1100 osób.

27.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. sejm.gov.pl

(sl)

 

Polska: Tęsknią za fotoradarami. Złożyli wniosek do rządu

Lokalne władze ponownie chcą mieć prawo do używania fotoradarów. Część polityków jest na „tak”.

Od 2016 roku wszystkimi fotoradarami w Polsce zarządza Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Wcześniej takie urządzenia miały też lokalne władze, a obsługiwane były przez straże miejskie lub gminne. Przez lata urządzenia były nazywane „maszynkami do zarabiania”. Z mandatów nakładanych na kierowców gminy i powiaty zasilały swoje budżety i nie były to małe kwoty. Straż miejska w Lublinie fotoradaru zaczęła używać w 2012 roku i w ciągu 12 miesięcy zarobił 1,4 mln złotych. Warszawa z takiego urządzenia miała rocznie 9 mln zł, a gmina Kobylnica 6,8 mln zł.

Teraz Związek Powiatów Polskich postuluje przywrócenie prawa do korzystania z takich rozwiązań władzom lokalnym. Argumentuje, że chodzi o bezpieczeństwo. W ostatnim czasie samorządy zgłosiły do GITD potrzebę zainstalowania na ich terenie 4 000 fotoradarów, ale inspekcję stać na zakup najwyżej 500 urządzeń. Preferuje przy tym trasy wojewódzkie, a samorządy wskazują lokalne drogi.

Już nie w krzakach


„Jednostka samorządu terytorialnego mogłaby sfinansować zakup urządzenia, a zarobione dzięki niemu pieniądze trafiałyby do specjalnego funduszu. Pieniądze na nim zebrane mają być przeznaczane tylko i wyłącznie na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego na drogach samorządowych.” – mówi „Rzeczpospolitej” Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich. Takie rozwiązanie miałoby zapewnić, że fotoradary nie posłużą jako sposób na zarabianie pieniędzy, a strażnicy miejscy nie będą – jak to bywało w przeszłości – zasadzać się na kierowców w krzakach.

Co na to władza?

Związek Powiatów Polskich już jesienią zamierza przedstawić założenia nowych przepisów. To na ich mocy urządzania mogłyby być używane przez lokalne służby. Pomysł został już przedstawiony w Sejmie i ma wstępne poparcie. Przewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury Paweł Olszewski zaznacza jednak, że muszą zostać przygotowane nowe dokładne przepisy.

Powrót fotoradarów popiera także posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. „Niestety w Polsce fotoradarów jest za mało, a piraci drogowi wciąż nie muszą się mierzyć z nieuchronnością kary. Możliwość korzystania z narzędzia, jakim jest fotoradar, została niesłusznie odebrana gminom.” – mówiła w Sejmie.

Obecnie GITD ma 434 stacjonarnych urządzeń, 29 mobilnych, 30 odcinkowych pomiarów prędkości oraz 20 rejestratorów odnotowujących przejechanie przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.


27.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. canard.gitd.gov.pl

(sl)

 

Belgia, Bruksela: Podjęto decyzję o zburzeniu wiaduktu Herrmann-Debroux

W zeszłym tygodniu brukselski rząd zatwierdził plan rozbudowy Delta Herrmann-Debroux, co oznacza konieczność zburzenia wiaduktu Herrmann-Debroux. Zostanie on zastąpiony przez obszary zielone oraz mieszkania. Poza tym rozbudowana zostanie sieć transportu miejskiego.

„W planach jest zdemolowanie wiaduktu Herrmann-Debroux, który jest reliktem urbanistyki z lat 70” - poinformował minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli, Rudi Vervoort.

„Rozpoczęliśmy już prace przy autostradzie E40 i przy wiadukcie Reyers. Będziemy kontynuowali nasze działania, aby zapewnić mieszkańcom większą liczbę spokojnych dzielnic oraz aby zbudować nowe domy oraz stworzyć więcej zielonej przestrzeni (…) - mówił Vervoort.

Dzięki zburzeniu wiaduktu władze zyskają do dyspozycji nawet 43,5 hektarów przestrzeni. Planowana jest też budowa nowej linii tramwajowej.


27.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Koniec z przymykaniem oka. „Mandaty także za niewielkie przekroczenie prędkości”

Podniesienie poziomu bezpieczeństwa na drogach to jeden z priorytetów belgijskiego rządu, podkreśla minister sprawiedliwości Vincent Van Quickenborne. Kierowcy przekraczający dopuszczalną prędkość dopuszczalną mają być częściej karani, zapowiedział minister.

Obecnie wiele lokalnych prokuratur stosuje duży „margines tolerancji”, jeśli chodzi o karanie kierowców przekraczających dopuszczalną prędkość maksymalną – informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W Brukseli jest ona na przykład tak wielka, że na odcinkach, na których obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, karani są jedynie ci kierowcy, którzy jadą 47 km/h lub szybciej.

Teraz ma się to zmienić, zapowiedział rząd. Aby tak się stało, powstanie specjalna, dodatkowo prokuratura, zajmująca się wyłącznie wykroczeniami drogowymi. Ten zatrudniający prawie 50 osób urząd ma odciążyć lokalne oddziały prokuratury.

Minister Quickenborne chce też, by fotoradary stojące przy belgijskich drogach działały 24 godziny na dobę oraz częściej przeprowadzano odcinkowe kontrole prędkości.

– Ludzie będą się lepiej stosować do zasad ruchu drogowego, jeśli będą wiedzieć, że fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości działają – powiedział minister, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.


27.07.2021 Niedziela.BE // fot. Onkel Krichan / Shutterstock.com

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed