Liczba nowych zakażeń w dalszym ciągu rośnie i przekroczyła już 1600/dziennie – wynika z najnowszych, opublikowanych w czwartek (05.08.2021) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 26 lipca do 1 sierpnia Covid-19 diagnozowano u średnio 1 603 pacjentów dziennie, co oznacza wzrost o 9% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 132 934 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 187,6 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co oznacza wzrost o 27%.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 3,1 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza wzrost o 57% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 25 258 mieszkańców Belgii.

W okresie od 29 lipca do 4 sierpnia do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 38,4 pacjentów z Covid-19, co oznacza wzrost o 21% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie we wtorek w belgijskich szpitalach przebywało 369 pacjentów zakażonych koronawirusem (co oznacza wzrost o dwie osoby w porównaniu z wtorkiem), z czego na oddziałach intensywnej terapii leczono 92 pacjentów (-1). Z respiratorów korzystały 52 osoby (+3). Większość hospitalizowanych osób nie było w pełni zaszczepionych.

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 54 786,3 testów na obecność koronawirusa (co oznacza spadek o 9% porównaniu z poprzednim tygodniem), z czego 3,2% miało wynik pozytywny. To zarazem najwyższa liczba od kilku ostatnich miesięcy.

Do wtorku ponad 7 mln mieszkańców Belgii otrzymało obydwie dawki szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 75,2% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Tym samym osoby te są w pełni chronione przed wirusem. Ponadto prawie 8,1 mln osób (83,7% dorosłej populacji) otrzymało pierwszą dawkę preparatu.

Współczynnik reprodukcji wirusa spadł nieznacznie do wartości 1,12, choć wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


05.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

To był fatalny sezon dla właściciel sadów z czereśniami w belgijskiej Limburgii – poinformował portal vrt.be.

Najpierw chłodna wiosna, potem bardzo deszczowe lato – warunki pogodowe nie sprzyjały w tym roku czereśniom. Jeśli sady były zadaszone, to część owoców przetrwała. W pozostałych przypadkach można jednak mówić o katastrofalnych zbiorach - a właściwie ich braku.

- Kto nie miał zadaszenia, ten wszystko stracił. Tych kilku czereśni, które przetrwały, nie opłaca się nawet zrywać – powiedział Jef Vercammen z Proefcentrum Fruitteelt, instytutu badawczego zajmującego się uprawą owoców, cytowany przez vrt.be.

Właściciele sadów z drzewami czereśni szacują straty na od 30% do nawet 100%. Także zadaszone sady ucierpiały, opisują belgijskie media.

Sytuacją właścicieli sadów z czereśniami zainteresował się już minister rolnictwa David Clarinval. Minister odwiedził kilka upraw, by na własne oczy zobaczyć straty, wyrządzone przez złą pogodę. Sadownicy mają nadzieję, że rząd uzna tę sytuację za katastrofę naturalną i dzięki temu będą mogli otrzymać rządowe wsparcie finansowe.

05.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Podczas środowej konferencji prasowej, minister zdrowia Adam Niedzielski zabrał głos w sprawie wprowadzenia ewentualnych obostrzeń. Przekazał, kiedy i gdzie można spodziewać się wprowadzenia restrykcji. Poruszył również temat nasilających się ataków antyszczepionkowców.

Wariant Delta zbiera żniwo

Podczas wizyty ministra Adama Niedzielskiego w Klinice Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, zorganizowana została konferencja prasowa dotycząca planów rządowych w sprawie wprowadzenia obostrzeń. Szef resortu zdrowia podkreślił, że udział wariantu Delta koronawirusa obejmuje już ok. 80 proc. przypadków, a jedyną bronią do walki z tą odmianą są obecnie szczepienia. Dodał również, że pacjenci wymagający opieki szpitalnej to głównie osoby, które nie skorzystały z możliwości przyjęcia szczepionek.

W pierwszej kolejności niezaszczepieni

Podczas konferencji minister Niedzielski przekazał, że w pierwszej kolejności rząd planuje wprowadzić obostrzenia w tych rejonach, w których odsetek zaszczepionych pacjentów jest najmniejszy. „Obecnie dotyczy to woj. podkarpackiego, lubelskiego, podlaskiego oraz warmińsko-mazurskiego.” – wymieniał. Dodał też, że restrykcje zostaną wprowadzone w momencie, kiedy liczba zachorowań przekroczy tysiąc przypadków w skali całego kraju. Pytany o to, jakich obostrzeń można się spodziewać, stwierdził jedynie, że obejmą te same branże, co podczas poprzednich lockdownów. Zaapelował, aby Polacy podeszli do sprawy odpowiedzialnie i poddali się szczepieniom.

"Warto – myślę – zaapelować, żeby ci, którzy się nie szczepią, biorą odpowiedzialność nie tylko za własne zdrowie, ale też za to, jak będzie wyglądał sukces czy realia społeczno-gospodarcze danego regionu.” – mówił Niedzielski.

Walka z antyszczepionkowcami

Szef resortu zdrowia odniósł się w swojej przemowie do ostatnich zdarzeń związanych z atakami na punkty szczepień, nazywając je „terrorem”. Wyjaśnił, że celem antyszczepionkowców jest zniechęcenie społeczeństwa do realizowania programu szczepień. Zapewnił, że wszelkie tego typu działania, jak również osoby hejtujące i propagujące przemoc, będą namierzane. Potwierdził to również sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Adam Andruszkiewicz, który przyznał, że w sieci monitorowane są wszelkie działania związane z agresją słowną i zachęcaniem do aktów przemocy, w tym wobec pracowników koordynujących przebieg powszechnego szczepienia.  

05.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KPRM

(sl)

Ogrodnika czekają kolejne zbiory owoców i warzyw, ale musi się też napracować przy pielęgnacji roślin. Oto kilka wskazówek, jakie prace należy wykonać w sierpniu w ogrodzie. A zajęć jest sporo.

Pewne zabiegi, jak wie nawet początkujący ogrodnik, wykonuje się stale w okresie od wiosny do jesieni. To oczywiście strzyżenie i podlewanie trawnika, czyszczenie oczka wodnego, odchwaszczania rabat. Jest jednak spory katalog prac, które trzeba wykonać konkretnie w sierpniu. Jeżeli chodzi o rośliny ozdobne, to należy usunąć przekwitnięte kwiatostany róż i bylin. To ważne zwłaszcza w przypadku gatunków, które w tym roku zakwitną jeszcze raz. To też dobry czas na sadzenie drzew i krzewów. Trzeba przy tym pamiętać, aby nie było za sucho, a dzień nie był upalny.

Jeżeli ktoś ma na swoim podwórku lub działce piwonie, to pod koniec miesiąca może już podzielić karpy. „Czas na to jest do połowy września. Rośliny trzeba posadzić na głębokości około 5-7 centymetrów i koniecznie trzeba mocno podlać sadzonki.” – podpowiada Mariusz Jankowski z jednej z firm zajmujących się projektowaniem i utrzymaniem ogrodów.

Także pod koniec sierpnia należy posadzić wiosenne kwiaty cebulkowe. To np. szachownica cesarska, krokusy. Przebiśniegi czy lilia biała. Chcąc zabezpieczyć cebulki przed uszkodzeniem przez szkodniki, można umieścić je w ażurowych koszyczkach. Jeżeli ktoś myśli o nawożeniu, to może już teraz zastosować środki przeznaczone na okres jesienny.

Czas na zbiory

W tym miesiącu spokojnie można już zbierać marchew, cebulę czy czosnek. Na liście znajdują się jeszcze: papryka, bakłażan, pomidory, fasolka szparagowa, maliny i ziemniaki. W przypadku tych ostatnich, znakiem do wykopania warzyw są żółknące liście. Powoli kończy się czas ziół, zatem to jest ten moment, aby je ściąć i zasuszyć. Od pewnego czasu można już zrywać gruszki i jabłka i nie należy tego odkładać na później, bo za dużo owoców na gałęziach może skutkować ich złamaniem. Jeżeli owoce powinny jeszcze pozostać na drzewie, to trzeba zamontować podpórki.

„Trochę pracy wymagają teraz orzechy włoskie i winorośle.” – dodaje Janowski. „Te pierwsze trzeba sanitarnie przyciąć, a z winorośli usunąć część liści. Te największe zacieniają owoce i mogą nie dojrzewać równomiernie.” – podpowiada i dodaje, że sierpień to też czas na wysianie warzyw poplonowych, które będzie można zebrać jesienią. To np. szpinak, sałata masłowa, kapusta pekińska, szczaw i rzodkiew.

Kwestia nawozu

Jeszcze słowo o pielęgnacji trawnika. W połowie sierpnia można już sięgnąć po nawóz jesienny. Takie produkty charakteryzują się niską zawartością azotu (albo w ogóle nie ma go w składzie), a to ważne bo akurat ten pierwiastek pobudza rośliny do wzrostu. Zadaniem nawozów jesiennych jest opóźnienie rozwoju i mają pomóc przejść w stan spoczynku. Zawarty w tych specyfikach fosfor i potas ułatwiają także przetrwanie chłodów.

05.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)