Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Żabka zrobi konkurencję kwiaciarniom. Plan jest ambitny, ale nie bez szans
Belgia: Wielka bijatyka w więzieniu. „Rzucali nożami”
Polska: Przywłaszczył sobie portfel z pieniędzmi. Ta pazerność będzie go teraz kosztowała
Belgijski bokser mistrzem IBF w wadze superlekkiej
Brussels Airlines odwołuje 8 lotów w czwartek. Powodem strajk we Francji
Polska: Coraz więcej emerytur niższych od najniższych. Większość trafia do kobiet
Belgia: Pogoda na 24, 25 i 26 kwietnia
Belgia: Nieumyślne spowodowanie śmierci 17-latka przez policjantów. Sprawa oddalona
Niemcy: 1 na 5 starszych kobiet narażona na ubóstwo
Polska: Po co za grube miliony powstawały te posterunki? Bo tak chciała partia PiS

Rodzina nie ma gdzie mieszkać z powodu… odkurzacza

Rodzina nie ma gdzie mieszkać z powodu… odkurzacza fot. Shutterstock

Kiedy W. D. wraz z żoną i trójką dzieci wracał z kilkudniowego wypadku do Berlina, aplikacja w telefonie wskazała, że temperatura w jego domu w Torhout przekroczyła czterdzieści stopni…

Mężczyzna od razu zadzwonił do mieszkającego w pobliżu brata, by ten sprawdził, co dzieje się w jego domu – opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Jak się okazało, wskazanie aplikacji było prawdziwe: w domu doszło do pożaru.

Brat W. D. zadzwonił po straż pożarną, a ta szybko ugasiła źródło ognia. Był nim… odkurzacz. W. D. zapomniał odłączyć go od sieci elektrycznej i najwidoczniej doszło do przegrzania akumulatora, który ładował się od kilku dni.

Odkurzacz całkowicie spłonął, także podłoga w miejscu, gdzie stał, została zniszczona. Na szczęście ogień nie zajął całego domu, ale sadza jest wszędzie – powiedział wspomnianej gazecie W. D.

- Trudno w takich warunkach oddychać. Dlatego na razie nie możemy tam mieszkać. Dopiero kiedy specjalistyczna firma usunie sadzę, będziemy mogli wrócić do naszego domu – powiedział W. D., cytowany przez „Het Laatste Nieuws”. Tymczasowo pięcioosobowa rodzina mieszka więc u krewnych.

- Zawsze wyłączałem wszystkie urządzenia przed wyjazdem, ale tym razem najwidoczniej zapomniałem o odkurzaczu. To jest lekcja na przyszłość. Przed następnym wyjazdem po prostu chyba całkowicie odłączę prąd, choć to może przesada… – dodał.

13.04.2019 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież