Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Kler po belgijsku: Raport na temat molestowania seksualnego przez księży

Kler po belgijsku: Raport na temat molestowania seksualnego przez księży fot. Shutterstock

Na przestrzeni ostatnich lat w Belgii najczęściej do nadużyć seksualnych księży dochodziło w szkołach z internatem – wynika z najnowszego raportu opracowanego przez profesora Katolickiego Uniwersytetu Lowańskiego, Manu Keirse.

Przełomowy rok 2010

Fala doniesień o wykorzystywaniu seksualnym przez członków belgijskiego duchowieństwa rozpoczęła się w 2010 roku, kiedy wyszło na jaw, że Roger Vangheluwe, ówczesny biskup Brugii, od wielu lat molestował członka swojej własnej rodziny. W trakcie toczącego się dochodzenia, kościół katolicki otworzył 10 różnych punktów, w których ofiary mogły zgłosić się i opowiedzieć swoje historie.

W 43% przypadków do molestowania nieletnich dochodziło w szkołach, co sprawia, że miejsce to jest najczęstszym polem działania księży-pedofilów. Jeśli chodzi o nadużycia na terenie parafii, stanowiły one 28% przypadków. 5% ofiar to ministranci, do pozostałych nadużyć dochodziło w placówkach służby zdrowia (5%), w organizacjach młodzieżowych (4%) oraz w innych, różnych miejscach (15%), w tym w gronie rodzinnym.

Szkoła z internatem największym siedliskiem księży-pedofilów

Profesor Manu Keirse (z wykształcenia psychiatra kliniczny) jest przewodniczącym Międzydiecezjalnej Komisji ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży. Od samego początku był zaangażowany w śledztwo dotyczące wykorzystywania seksualnego nieletnich przez księży katolickich. W rozmowie z „De Morgen” przekazał, że wcale nie jest zdziwiony wynikami raportu oraz faktem, że do tego rodzaju przemocy dochodzi najczęściej w szkołach, zwłaszcza zaś w szkołach z internatem. „Ministranci mogą iść po mszy do domu” - przekazał. „Dlatego też okres czasu, który spędzają oni sam na sam z księdzem jest znacznie krótszy. Inaczej rzecz wygląda w szkołach z internatem, gdzie dochodzi do wielu przypadków nadużyć. Dzieci są narażone na ciągły kontakt z duchownym, bo dom rodzinny odwiedzają tylko od czasu do czasu”.

Na potrzeby raportu Keirse przeanalizował także liczbę przypadków zgłoszonych komisji utworzonej na zlecenie parlamentu i działającej niezależnie od kościoła. Tam napłynęło więcej skarg – w sumie aż 628. W 59% przypadków molestowani byli chłopcy, zaś w 18% - dziewczynki.

Tajemnice skrywane przez lata

Podobnie jak w większości tego rodzaju spraw, wykorzystywanie seksualne trwało wiele lat i ofiary decydowały się wyjawić swoją przerażającą tajemnicę bardzo późno. W 92% przypadków zgłoszonych komisji, przestępstwo miało miejsce przeszło 28 lat wcześniej. W 56% spraw – aż 48 lat wcześniej. Z tego powodu większość spraw uległa przedawnieniu, choć prawie wszystkie były rozstrzygane w obrębie kościoła, na zasadzie porozumień między ofiarą a instytucją. Kościół katolicki wypłacił łącznie ok. 3,9 mln euro odszkodowań.

 

28.11.2018 KK Niedziela.BE

 

Niedziela.BE