Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek, 22 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Hakerzy atakują. Ofiarami 850 tys. klientów Orange
Tak Polacy oceniają żądania Putina wobec Ukrainy. Sondaż
Belgia, praca: Bez urlopu latem? „Wiele plusów”
Polska: Sztandarowa obietnica trafiła do kosza. Cios w pracodawców
Belgijski samolot wraca do domu po misji w Strefie Gazy
Polska: Za chwilę startuje rok szkolny, a nie ma kto prowadzić lekcji
Temat dnia: Późniejsza emerytura w Belgii, dodatkowych 100 mln euro dla państwa
Polska: Czarny Księżyc nad nami. Ciemne niebo już w ten weekend
Słowo dnia: Volkoren

Belgijski kandydat do Komisji Europejskiej: procedury wobec Polski będą kontynuowane

Belgijski kandydat do Komisji Europejskiej: procedury wobec Polski będą kontynuowane fot. Shutterstock

Didier Reynders, belgijski kandydat na nowego komisarza ds. sprawiedliwości, dobrze wypadł w trakcie przesłuchania w Parlamencie Europejskim i uzyskał akceptację przesłuchującej go komisji parlamentarnej – poinformował dziennik „De Morgen”.

Reynders jest belgijskim kandydatem do nowej Komisji Europejskiej (KE), na czele której stanie Niemka Ursula von der Leyen. Nowa KE rozpocznie działalność 1 listopada, a do tego czasu kandydaci na komisarzy muszą uzyskać akceptację Parlamentu Europejskiego (PE). Kluczowe w tym procesie jest przesłuchanie w odpowiedniej komisji PE.

Polski kandydat na komisarza, Janusz Wojciechowski, który w nowej KE zajmować ma się rolnictwem, na razie nie przekonał do siebie członków przesłuchującej go komisji PE.

Komisja parlamentarna po pierwszym przesłuchaniu nie zaakceptowała jego kandydatury i poprosiła o pisemną odpowiedź na kilka pytań. Wojciechowski najprawdopodobniej zostanie przesłuchany ponownie i to, czy faktycznie zostanie komisarzem zależy od tego, jak wypadnie w trakcie tej „poprawki”.

O wiele lepiej przed komisją KE poradził sobie belgijski kandydat Didier Reynders, który musiał wyjaśnić pewną drażliwą kwestię. Niedawno polityk został oskarżony przez byłego agenta służb specjalnych o korupcję, ale został już oczyszczony z zarzutów. Reynders całkowicie odrzucił te oskarżenia. – Każdy z nas może być narażony na taki niesprawiedliwy atak. To był trudny czas, dla mnie i dla mojej rodziny – skomentował tę sprawę.

Według komentatorów Reynders sprawnie wyjaśnił tę kwestię, a odpowiadając na pozostałe pytania wykazał się dużym merytorycznym przygotowaniem. Trudno się dziwić – jest to bardzo doświadczony polityk. Od 2004 roku był wicepremierem w kolejnych belgijskich rządach. Był ministrem finansów, a w obecnym rządzie premiera Michela odpowiadał za politykę zagraniczną i obronność.

Jeśli Reynders ostatecznie zostanie zatwierdzony, to wśród jego obowiązków będzie m.in. dbanie o to, by w państwach członkowskich obowiązywały zasady państwa prawa. W obecnej Komisji Europejskiej, której kadencja zakończy się ostatniego dnia października, za kwestie praworządności odpowiada Holender Frans Timmermans.

Holender był w Polsce dobrze znany. To właśnie on był „twarzą” Komisji w sporach z rządami Prawa i Sprawiedliwości w Polsce oraz Viktora Orbana na Węgrzech. W przypadku Polski chodziło m.in. o sposób przeprowadzania zmian w Sądzie Najwyższym i Trybunale Konstytucyjnym. Według krytyków działań PiS rząd naruszył niezależność tych instytucji i łamiąc procedury obsadził je swoimi ludźmi. Polski rząd odrzuca te zarzuty.

W nowej KE za kwestie praworządności odpowiadać będzie dwóch komisarzy. Oprócz Reyndersa będzie to także Czeszka Vera Jourova.

W trakcie przesłuchania przed komisją PE Belg podkreślił, że będzie kontynuować procedery wobec państw UE, podejrzanych o łamanie zasad praworządności (tzw. procedura z artykułu 7). Chodzi tutaj właśnie o Polskę i Węgry.

Jednocześnie dodał, że już w trakcie pierwszego roku pracy w KE chce stworzyć mechanizm, który będzie monitorować przestrzeganie zasad państwa prawa w krajach członkowskich. Wiele wskazuje więc na to, że prawdopodobny następca Timmermansa będzie kontynuował jego politykę na tym polu.

 

04.10.2019 Niedziela.BE

(łk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież