Belgijscy sadownicy: fatalne skutki upałów

W niektórych sadach zniszczonych jest nawet 90% jabłek – poinformował flamandzki portal vrt.be.

Ten rok nie był dobry dla belgijskich sadowników. W połowie kwietnia doszło do nocnych przymrozków, w maju i czerwcu do gradobić, a pod koniec lipca mieliśmy niespotykaną falę upałów i nowe rekordy ciepła – przypomina dziennik „Het Laatste Nieuws”. Szczególnie niedawna fala gorąca mocno zaszkodziła uprawom/

- Odczuwamy skutki globalnego ocieplenia na własnej skórze. Jeśli to się nie zmieni, to nasza praca nie będzie mieć sensu – portal vrt.be cytuje sadownika, który pokazał dziennikarzom drzewka z jabłkami spalonymi przez słońce.

W regionie Haspengouw słońce zniszczyło co trzecie jabłko. W gminie Sint-Truiden straty są jeszcze większe: około 60% jabłek i 30-40% gruszek jest do wyrzucenia. W niektórych sadach słońce spaliło nawet 90% owoców, wynika z doniesień vrt.be.

– Także w innych częściach Haspengouw wygląda to podobnie, sytuacja jest naprawdę dramatyczna – „Het Laatste Nieuws” cytuje przedstawiciela lokalnych władz.
Władze Sint-Truiden zaapelowały do lokalnego rządu flamandzkiego, by ten ogłosił „katastrofę rolniczą”. Jednocześnie samorządowcy zachęcają sadowników do zgłaszania szkód, dzięki czemu będą mogli uzyskać odszkodowania. W regionie Sint-Truiden szkody zgłosiło już prawie stu sadowników, opisują flamandzkie media.

15.08.2019 Niedziela.BE

(łk)