Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Długie kolejki do sklepów Casa wyprzedających asortyment
Polska: To nie żart. Tyle wynosi rekordowa emerytura rolnika w Polsce
Belgia: Król ukończył 65 lat. „Mało spontaniczny, ale sprawny”
Polska: Nowe taryfy na prąd nie wejdą od lipca. Będą później
Belgia: Policja rozbiła fałszywe „call center” w hotelu w Antwerpii
Polska: Nawet 700 złotych na rękę. Ostatni moment na zgłoszenie się do komisji wyborczej
Temat dnia: Zielona mobilność w Belgii? Więcej deklaracji niż realnych działań
Polska: 800 plus. Czas na wnioski. Pilnuj tego terminu
Słowa dnia: Mandje, paasmandje
Belgia: 5 lat więzienia dla prawniczki. „Przywłaszczyła sobie 1,7 mln euro”

Belgia: Zamordował sześć osób, w tym Polkę. Wyjdzie z więzienia?

Belgia: Zamordował sześć osób, w tym Polkę. Wyjdzie z więzienia? fot. Shutterstock - zdjęcie ilustracyjne

Po 44 latach za kratkami 76-letni Freddy Horion być może już wkrótce opuści mury więzienne.

Sąd apelacyjny zdecydował, że Horion w ciągu pięciu miesięcy powinien zostać przeniesiony np. do zamkniętego ośrodka dla przestępców z problemami psychicznymi lub do ośrodka dla skazańców przygotowujących się do powrotu do społeczeństwa.

Decyzja sądu apelacyjnego jest reakcją na stanowisko Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Według tego trybunału każdy skazany, nawet jeśli usłyszał wyrok dożywocia, powinien mieć „realistyczną perspektywę powrotu do społeczeństwa”.

Horion spędził w więzieniu już tyle lat, że państwo belgijskie powinno mu stworzyć taką perspektywę, uznali europejscy sędziowie. Inaczej będzie można mówić o „nieludzkim” traktowaniu skazanego.

Sąd apelacyjny sprecyzował to stanowisko. Jeśli Horion w ciągu pięciu miesięcy nie opuści więzienia, to państwo belgijskie będzie musiało za każdy kolejny dzień jego pobytu za kratkami płacić tysiąc euro kary.

Nie oznacza to, że morderca ma wyjść na wolność. Można go np. przenieść do zamkniętego ośrodka dla przestępców z problemami psychicznymi. Ludzie przebywający w takim ośrodku również pozbawieni są wolności, ale panują tam inne warunki niż w więzieniu, a skazany może mieć nadzieję, że kiedyś wyjdzie na wolność.

Horion w 1979 r. zamordował sześć osób, w tym pięcioosobową rodzinę. W czerwca tego roku w trakcie napadu rabunkowego zabił 45-letniego sprzedawcę samochodów Rolanda Strayerta, jego 48-letnią żonę Leonę, ich dwie córki (13-letnią Hilde i 22-letnią Anne-Mie) oraz zięcia Rolanda, 24-letniego Marca De Croocka. Horion kolejno dokonywał egzekucji, a zanim zabił Leonę kazał jej… ugotować jajka, które zjadł zanim ją zastrzelił.

W trakcie śledztwa okazało się, że w lutym 1979 r. to właśnie Horion zabił w Gandawie pochodzącą z Polski sprzedawczynię Hélènę Lichachevską.

W 1980 r. ława przysięgłych skazała Horiona na karę śmierci, której już wtedy jednak w Belgii nie wykonywano. Wyrok został więc zamieniony na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

21.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Last modified onczwartek, 21 grudzień 2023 14:45

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież