Belgia: Tragiczna śmierć nadziei belgijskiego kolarstwa. Miał 22 lata

Zginął Tijl De Decker, jeden z najbardziej utalentowanych młodych belgijskich kolarzy. 22-latek zginął w wypadku drogowym, w trakcie treningu.

Do wypadku doszło na drodze publicznej poza centrum Lier. Jadący rowerem, rozpędzony De Decker uderzył z dużą prędkością w tył samochodu osobowego. Ciężko rannego sportowca przewieziono najpierw do szpitala w Lier, a potem do Szpitala Uniwersyteckiego w Antwerpii.

Tam wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety obrażenia były na tyle poważne, że nie udało się go uratować. W piątek zespół 22-latka, Lotto Dstny, przekazał informację o śmierci De Deckera.

-Cały zespół jest wstrząśnięty tą wiadomością i kieruje w tym niezwykle trudnym czasie wyrazy miłości i współczucia rodzinie i najbliższym Tijla - powiedział przedstawiciel Lotto Dstny, cytowany przez flamandzki dziennik „De Standaard”.

Policja poinformowała, że wszczęto dochodzenie mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn i okoliczności tego tragicznego wypadku.

Tijl De Decker jeszcze kilka miesięcy temu cieszył się z największego sukcesu w swojej karierze. Młody Belg wygrał wtedy prestiżowy wyścig Paryż-Roubaix w kategorii wiekowej do 23 lat. W miniony weekend zajął czwarte miejsce w Mistrzostwach Belgii do lat 23. W przyszłym roku miał podpisać pierwszy profesjonalny kontrakt z Lotto Dstny.

28.08.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)