Belgia: Strajk w 22 podstawówkach w Brukseli

Pracownicy 22. niderlandzkojęzycznych szkół podstawowych ulokowanych w Brukseli oraz w brukselskich gminach Sint-Jans-Molenbeek i Anderlecht rozpoczęli dziś (27 marca) strajk.

Strajk i demonstracja przed biurem flamandzkiego ministra edukacji, Bena Weytsa, stanowią wyraz protestu przeciwko niedoborom kadrowym. Nauczyciele i inni pracownicy szkoły żądają, aby Weyts podjął działania w celu rozwiązania problemów kadrowych w wielu szkołach podstawowych w stolicy.

An Gijs jest dyrektorką szkoły Kakelbont w brukselskiej dzielnicy Laken. „Zaczęliśmy rok z trzema klasami, w których nie było wychowawcy. W międzyczasie udało nam się rozwiązać ten problem. Sama prowadziłam zajęcia i teraz mamy tylko problem z piątym rokiem. Chcemy tylko powiedzieć ministrowi, że tak nie może być dalej” - powiedziała Gijs.

Na pytanie, czy premia zachęcająca nauczycieli do przyjazdu i w Brukseli mogłaby pomóc, Gijs odpowiedziała: „Nie wiem, czy premia brukselska bardzo by pomogła. Nie sądzę, aby dodatkowe euro przyciągnęły więcej osób do nauczania w brukselskich szkołach. Zmiana ścieżki kariery jest interesująca, ale wymaga dodatkowej pomocy, a my nie mamy do tego personelu. Jedynym rozwiązaniem jest przewartościowanie zawodu nauczyciela. Również tutaj, w Brukseli, panuje duża różnorodność, co nie ułatwia sprawy”.

Akcja cieszy się poparciem licznych rodziców, którzy połączyli siły, tworząc nową grupę pod nazwą SOS!

27.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)