Belgia: Połowa francuskojęzycznych szkół w kompletnej ruinie
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Z ponad 13 tys. budynków szkolnych nadzorowanych przez Federację Walońsko-Brukselską (FWB), odpowiedzialną za edukację francuskojęzyczną, połowa wymaga modernizacji, a 500 z nich powinno zostać całkowicie zburzonych – wynika z dochodzenia przeprowadzonego przez RTBF, które zakończyło się w środę, 5 kwietnia.
Wiele szkół na południu Belgii jest krytycznie niedofinansowanych już od 40 lat. Większość szkół zostało zbudowanych w latach 60. XX wieku, w okresie wyżu demograficznego i od tego czasu budynki podupadły. Wiele z nich zostało zbudowanych w pośpiechu, aby szybko zareagować na wzrost liczby ludności i obowiązkową edukację, w związku z czym konstrukcje nie zostały zbudowane najlepiej.
Śledztwo zauważa, jak na ironię, że budynki szkolne z XIX i XX wieku przetrwały znacznie lepiej niż ich współczesne odpowiedniki z prefabrykatów. Te konstrukcje z lat 60., podobnie jak w innych Europy Północnej, były konstrukcjami modułowymi wykonanymi ze stali i lekkiego betonu. Z biegiem czasu struktury te ucierpiały. Teraz niektóre z tych konstrukcji są pełne dziur, okna nie otwierają się ani nie zamykają prawidłowo, a lekki beton ma wybrzuszenia.
Wiele z tych problemów jest prawie niemożliwych do naprawienia, a budynki nie mają też dobrej izolacji. Cienkie jak papier ściany, pojedyncze szyby w oknach, nieocieplone dachy i stare nieszczelne instalacje wodno-kanalizacyjne oznaczają, że rachunki za ogrzewanie w tych szkołach są czasami dziesięciokrotnie wyższe w porównaniu z nowymi budynkami.
07.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
Latest from Redakcja
- Polska: Imigrant w pracy, a nie w więzieniu. Co naprawdę mówią dane z Polski?
- Polska: Chcą zmian w segregowaniu tekstyliów. Biedronka i PCK piszą do premiera
- Polska: Za tę butelkę kaucji już nie zapłacimy. W taki sposób obeszli system
- Polska: Ludzie się burzą, bo firmy wzywają ich do biur. Wolą pracę na odległość
- Polska: „Szon patrole” to nie niewinny wybryk, ale przemoc wobec innych