Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijski minister potępił czas oczekiwania na lotnisku w Brukseli
Belgia: Firma Engie zaoferuje „happy hour” na... prąd!
Flamandzki rząd odpowiedzialny za monitorowanie wody w kąpieliskach
Belgia, biznes: Bank KBC przejmie słowacki 365.bank
Niemcy: Merz chce mieć „najsilniejszą” armię w Europie
Belgia: PKB na plusie, ale w Polsce wzrost dużo większy
Słowo dnia: IJskast
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 18 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Odnalazła się po 14 latach od zaginięcia! Zaskakujące tłumaczenie
Flandria: Woda z kranu? Nie dla gości

Belgia: Pijany wjechał kabrioletem w targ i uciekł

Belgia: Pijany wjechał kabrioletem w targ i uciekł fot. Shutterstock

To cud, że nikt nie zginął – tak policja skomentowała wypadek, do jakiego doszło w minioną niedzielę w Gandawie.

Kompletnie pijany i będący pod wpływem narkotyków kierowca Audi cabrio wjechał około godziny 7:30 rano w popularne targowisko na placu Van Beverenplein w Gandawie, informuje flamandzki dziennik Het Nieuwsblad.

Według świadków samochód jechał z dużą prędkością, być może nawet ponad 100 km/godz. Pojazd o mało co nie wjechał w stoisko ze słodyczami, uderzył w tablicę z planem miasta i zatrzymał się około pół metra od stoiska z wyrobami mięsnymi, czytamy w dzienniku Het Laatste Nieuws.

Na szczęście auto w nikogo nie uderzyło, a lekko ranny został tylko pasażer Audi. Sam kierowca wybiegł z samochodu i uciekł z miejsca wypadku. Niewiele później wrócił, jako pasażer innego auta prowadzonego przez znajomego. Mężczyzna chciał najprawdopodobniej zobaczyć, jakich zniszczeń dokonał… Sprawca wypadku został rozpoznany przez świadków i aresztowany, opisują belgijskie media.

Mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany i znajdował się pod wpływem narkotyków. Za bezmyślne zachowanie, które na szczęście nie doprowadziło do niczyjej śmierci, odpowie przed sądem.


17.10.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież