Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Szczepienia w szkołach. „Nigdy nie puszczę na nie dziecka”
Belgia: Pogoda na piątek, sobotę i niedzielę (20, 21 i 22 września)
Belgia: Pogoda na piątek (20 września)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 20 września 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Rosnąca liczba studentów
Polska: Beata Kempa ma poważne problemy. W tle tornistry szkolne dla dzieci w Syrii
Belgia: Starsza kobieta oszukana przez fałszywych pracowników banku
Polska: „Jolka, Jolka pamiętasz...”. Nie żyje Felicjan Andrzejczak
Opóźnienie strefy niskiej emisji w Brukseli: kosztowne konsekwencje w przyszłości
Polska: Kary za marnowanie żywności mocno w górę. Żeby to się nie opłacało

Belgia: Ostatnia z ofiar zamachów z 22 marca wciąż w szpitalu

Belgia: Ostatnia z ofiar zamachów z 22 marca wciąż w szpitalu fot. Shutterstock

22 marca 2016 roku Karen Northshield oczekiwała na lotnisku w Brukseli na lot do Stanów Zjednoczonych. Jedna ze zdetonowanych tego dnia przez terrorystów bomb wybuchła tuż obok niej. Choć lekarze nie dawali jej szans na przeżycie, dwa lata później Karen wciąż żyje i jest ostatnią z ofiar, które wciąż przebywają z szpitalu. Z okazji rocznicy zamachów z kobietą porozmawiała dziennikarka VRT, Caroline Van den Berghe. Poza tym odwiedziła ją para królewska.

"Ogólnie rzecz ujmując, obecnie mój stan jest stabilny" – przekazała Karen Northshield, mająca belgijsko-amerykańskie korzenie. "W porównaniu z ubiegłym rokiem, jestem dużo silniejsza, jednakże tak naprawdę, z medycznego punktu widzenia, niewiele się zmieniło. Moje kości wciąż są dotknięte infekcją. Lekarze mają nadzieję, że kiedyś uda im się mnie wyleczyć. Mówią, że to szczególny przypadek. Infekcja jest powodem, dla którego wciąż jestem w szpitalu".

Karen przekazała, że będzie musiała cierpieć z powodu obrażeń do końca życia. Wybuch poważnie uszkodził jej słuch, straciła też żołądek, lewą nogę oraz kawałek biodra. Uważa, że została pozostawiona na lodzie przez rząd, który powinien zapewnić jej większe praktyczne oraz finansowe wsparcie.

"Nikt z rządu, ani jeden polityk, nie podjął wysiłku aby w ciągu tych dwóch lat spontanicznie mnie odwiedzić. Premier wprawie przyszedł, ale tylko dlatego, że go zaprosiłam. Teraz żałuję tego zaproszenia. Powiedział, że nic nie może dla mnie zrobić."

Wywiad odbył się w środę tydzień temu. Karen wyraziła również ubolewanie z powodu braku wizyty króla. Nie wiadomo, czy to przypadek, czy zamierzone działanie, ale w tym tygodniu kobietę odwiedziła para królewska.

 

24.03.2018 MŚ Niedziela.BE

 

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież