Belgia nie robi nic, by zapobiec dostania się koronawirusa do kraju

Belgia nie podejmuje żadnych środków ostrożności przeciwko koronawirusowi, który zabił siedemnaście osób w Chinach. Flamandzka agencja ds. opieki i zdrowia twierdzi, że ryzyko zdiagnozowania wirusa u pacjenta w Belgii jest bardzo małe. Wiele krajów zdecydowało się już jednak na wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń na lotniskach.

- Władze są czujne. Śledzimy wiadomości i otrzymujemy aktualizacje od Światowej Organizacji Zdrowia. Oceny ryzyka są regularnie przeprowadzane, ale w tym momencie uważamy, że w Belgii istnieje niskie lub bardzo niskie ryzyko pojawienia się pacjenta z koronawirusem. Nie ma powodów do zmartwień, ale potrzebna jest czujność - Joris Moonens, rzecznik służby zdrowia. Moonens zwraca uwagę na fakt, że Belgia ma gotowy scenariusz na wypadek zdiagnozowania wirusa w Belgii.

- Zdobyliśmy doświadczenie z innej porównywalnej epidemii koronawirusa w 2012 r. Opracowano procedury określające, co powinno się stać, gdy odkryjemy pacjenta w Belgii – dodał rzecznik służby zdrowia.

Podobnego zdania jest prof. Herman Goossens z Uniwersytetu w Antwerpii.

- Europa posiada niezbędne struktury i środki, aby zareagować na wypadek pandemii. Nigdy nie widziałem tak szybkiej reakcji i współpracy, jak w przypadku wybuchu wirusa korony – twierdzi Goossens.

Wielu Chińczyków podróżuje w ostatnich dniach do kraju pochodzenia z okazji rozpoczynającego się Księżycowego Nowego Roku. Wkrótce te osoby będą wracać zagranicę, gdzie mieszkają. Nie ma jednak żadnych bezpośrednich połączeń lotniczych między Belgia, a dotkniętym epidemią regionem Chin.

26.01.2020 Niedziela.BE

(mś)