Belgia: „Jeśli wybuchnie wojna, to nasi żołnierze będą rzucać kamieniami”

W przypadku ataku na Belgię tutejsza armia nie będzie w stanie prowadzić długiej kampanii obronnej, ostrzega emerytowany generał Marc Thys.

- Jeśli dziś wybuchłaby wojna, to belgijska armia po paru godzinach musiałaby rzucać kamieniami - powiedział dosadnie Thys, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Według niego zapasy amunicji są zdecydowanie za małe, by skutecznie bronić kraju. Wydatki na zakup amunicji w minionych latach znacząco się zwiększyły, ale to wciąż za mało.

Obecnie na ten cel wydaje się około 150 mln euro rocznie. Aby zgromadzić zapasy wystarczające na trwająca od 30 do 60 dni wojnę obronną, należałoby zainwestować w to co najmniej 5 mld euro - przekonuje Thys.

Generał uważa, że Putin stanowi zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale także dla państw NATO. Jeśli uda mu się wygrać wojnę w Ukrainie, to się nie zatrzyma i zagrożone będą np. państwa bałtyckie.

- Traktujemy wojnę w Ukrainie jako odosobnione wydarzenie. Rosja ma jednak globalną wizję prządku światowego, podobnie jak Chiny. W tej wizji to nie Europa i nie Stany Zjednoczone mają dominującą pozycję - powiedział Thys.

Według niego kraje NATO, w tym Belgia, powinny dużo poważniej traktować zagrożenie, jakie stanowi Rosja. Należy zwiększyć wydatki na obronność i wzmocnić armię. Thys już dwa lata temu ostrzegał, że „mamy na to od 5 do 7 lat” - a potem zagrożenie ze strony Rosji będzie już naprawdę wielkie.

- W ciągu ostatnich dwóch lat niewiele jednak zrobiliśmy. Naprawdę musimy zacząć działać - dodał zaniepokojony generał, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

06.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)