Belgia, Fleurus: Znaleziono ciało zaginionego w niedzielę 31-latka

W czwartkowe popołudnie w strumieniu na środku pola w Fleurus znaleziono ciało zaginionego w minioną niedzielę, 31-letniego Jérôme Pinera. Chorujący na epilepsję mężczyzna nie wrócił do domu po spotkaniu towarzyskim.

Mężczyzna chorował na epilepsję i zniknął po wizycie w mieście Binche (prowincja Hainaut), gdzie wypił kilka piw z przyjaciółmi. Do domu wyruszył ok. 4 nad ranem. Jak wynika z analizy nagrania z monitoringu, mężczyzna nie wrócił do domu, a ruszył dalej. Próbował wejść do kawiarni, która okazała się zamknięta. Następnie swoje kroki skierował ku stacji – w tym miejscu urywa się materiał wideo.

Krewni zgłosili zaginięcie Pinera we wtorek, wówczas też policja rozpoczęła poszukiwania. Nie udało się zlokalizować jego telefonu komórkowego, ponieważ przez ten czas bateria zdążyła się rozładować. Mężczyzna był epileptykiem, a nie był w posiadaniu leków, co tym bardziej zaniepokoiło jego rodzinę.

W minioną środę helikopter policji federalnej latał nad obszarem Fleurus – bezskutecznie. Wczoraj odbyło się spotkanie pomiędzy śledczymi, prokuraturą z Charleroi oraz krewnymi zaginionego.

Ponieważ w piątek spodziewano się śniegu, zdecydowano o kontynuacji poszukiwań w czwartkowe popołudnie. Wówczas to odnaleziono ciało Jérôme Pinera – mężczyzna leżał w strumyku ciągnącym się wzdłuż polnej drogi na środku pola w Fleurus.

Aby wykluczyć morderstwo zostaną przeprowadzone badania.

09.02.2018 KK Niedziela.BE