Belgia, biznes: Belgii grozi recesja? Wiele zależy od… Brytyjczyków

Jeśli 31 października dojdzie do tzw. twardego Brexitu, to recesji w Belgii raczej nie da się uniknąć – uważają eksperci Związku Belgijskich Przedsiębiorców VBO.

Twardy Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez wcześniej podpisanego porozumienia, może mieć katastrofalne skutki dla belgijskiej gospodarki, uważają ekonomiści, cytowani przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Od niedawna na czele brytyjskiego rządu stoi Boris Johnson. Nowy brytyjski premier zapewnia, że wyprowadzi swój kraj z Unii Europejskiej właśnie 31 października: z umową lub bez umowy. Od kiedy premierem jest Johnson, prawdopodobieństwo tzw. twardego Brexitu jest dużo większe niż w czasach Theresy May.

Kłopoty związane z Brexitem i jego skutkami to nie jedyny problem. Od pewnego czasu pojawia się coraz więcej sygnałów, wskazujących na zbliżające się spowolnienie gospodarcze. Niemiecka gospodarka odnotowała w drugim kwartale tego roku ujemny wzrost PKB, a na światowych giełdach doszło do znaczących spadków. Także narastający konflikt handlowy na linii USA-Chiny przekłada się na gorsze wyniki gospodarcze.

- To jest potencjalnie wybuchowa mieszanka i musimy zrobić wszystko, by zapobiec dalszej eskalacji. Potrzebujemy okresu większej stabilności – „Het Laatste Nieuws” cytuje eksperta grupy bankowo-ubezpieczeniowej KBC Group. W związku z tymi zagrożeniami belgijscy politycy powinni jak najszybciej porozumieć się co do kształtu przyszłej koalicji rządowej, uważa ekspert KBC Group.

19.08.2019 Niedziela.BE

(łk)