Belgia, Antwerpia: Sklepy i restauracje nieźle zarabiają na „holenderskiej inwazji”

Po wprowadzeniu lockdownu w Holandii wielu mieszkańców tego kraju zaczęło częściej odwiedzać Belgię. Zyskali na tym belgijscy handlowcy i restauratorzy z terenów przygranicznych.

Dobrze to pokazuje przykład Antwerpii. W minionych tygodniach do tego miasta przyjeżdżało aż tylu mieszkańców Holandii, że niektórzy mówili nawet o „holenderskiej inwazji”.

Wielu antwerpskich sklepikarzy szacuje, że od czasu wprowadzenia lockdownu w Holandii ich obroty zwiększyły się o około 20-30%, poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Także w branży gastronomicznej doszło do ożywienia dzięki gościom z Holandii. – Aż boję się to powiedzieć, ale mieliśmy teraz obroty o 300% wyższe niż normalnie w tym okresie – powiedział pracownik jednej z antwerpskich kawiarni, cytowany przez wspomnianą gazetę.

W branży hotelowej efekt „holenderskiej inwazji” był już mniejszy. Większość mieszkańców Holandii odwiedzających Belgię w minionych tygodniach przyjeżdżała tylko na jeden dzień i nie decydowała się na wynajęcie pokoju w hotelu.

Przypomnijmy, od niedzieli 19 grudnia 2021 r. do piątku 14 stycznia 2022 r. w Holandii obowiązuje lockdown. Oznacza to między innymi, że działać mogą jedynie sklepy „realizujące podstawowe potrzeby”, a restauracje, puby i kawiarnie są zamknięte.

10.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)