Dobra wiadomość dla planujących zakup mieszkania lub domu na kredyt. Pod koniec 2023 r. oprocentowanie kredytów hipotecznych w Belgii wyraźnie zmalało.

Jeszcze na początku listopada oprocentowanie kredytu hipotecznego na 20 lat ze stałą stopą oprocentowania i co najmniej 20-procentowym wkładem własnym wynosiło w Belgii średnio 3,73% w skali roku. Dane na ten temat udostępniło biuro doradcze Immotheker-Finotheker.

Od tego czasu oprocentowanie kredytów spada. Obecnie oprocentowanie tego rodzaju kredytu wynosi już tylko 3,29% w skali roku, poinformował flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

Oznacza to, że oprocentowanie kredytów hipotecznych wróciło do poziomu z początku 2023 r. Pozostaje jednak wciąż wyższe niż dwa czy trzy lata temu. Wtedy wynosiło ono jedynie około 1,4%.

W 2022 r. w reakcji na kryzys inflacyjny banki centralne zaczęły jednak podnosić stopy procentowe, co doprowadziło do dużego wzrostu kosztów kredytów. W minionych miesiącach inflacja była już jednak dużo niższa, a Europejski Bank Centralny EBC nie podwyższał już stóp procentowych.

Część ekonomistów przewiduje, że w 2024 r. może dojść do obniżki stóp. Takie oczekiwania wpływają na rynek kredytowy i przełożyły się na spadek oprocentowania kredytów hipotecznych.

Czy trend ten utrzyma się w 2024 r.? Główny ekonomista BNP Paribas Fortis Koen De Leus, cytowany przez flamandzki dziennik „De Tijd”, przewiduje dalszy spadek, ale niezbyt wielki. Według De Leusa pod koniec 2024 r. oprocentowanie kredytów długoterminowych może wynieść około 2,8%.

Inni ekonomiści podkreślają, że sytuacja w 2024 r. może być na tym polu bardzo dynamiczna, a oprocentowanie może się często zmieniać. Nie powinno jednak już wrócić do wysokiego poziomu z listopada 2023 r.

Wielki spadek i powrót do bardzo niskiego poziomu z np. 2021 r. też wydaje się mało prawdopodobny. Wiele zależeć będzie bowiem od globalnych trendów, sytuacji geopolitycznej oraz trudnych do przewidzenia czynników.

30.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W belgijskich żłobkach pracuje za mało opiekunek i opiekunów dla dzieci. Minister Hilde Crevits chce zatrudnić 50 „mentorów”, którzy mają pomóc dyrekcjom tych placówek w znalezieniu nowych pracowników.

Flamandzki rząd regionalny zdecydował jesienią, że zwiększy o 270 mln euro nakłady na opiekę nad małymi dziećmi. To konieczne, bo we flamandzkich żłobkach grupy są za duże.

Obecnie na jednego opiekuna przypada w nich aż dziewięciu podopiecznych. Docelowo jeden opiekun ma przypadać na jedynie 5 dzieci w wieku do jednego roku. W grupach z najstarszymi dziećmi jeden opiekun ma przypadać na 8 podopiecznych, a w grupach mieszanych na 7 dzieci - poinformował dziennik „De Tijd”.

Same pieniądze nie wystarczą do osiągnięcia tego celu. Konieczne jest znalezienie nowych chętnych do pracy w żłobkach i przedszkolach. Flamandzki rząd regionalny chce, by cele te zrealizowano w ciągu trzech lat.

Zatrudnieni przez ministerstwo mentorzy mają pomóc dyrekcjom żłobków w znalezieniu chętnych do pracy w tych miejscach oraz w przygotowaniu ich do tego zajęcia.

Mentorzy będą udzielać informacji potencjalnym przyszłym pracownikom, pomagać im w znalezieniu stażu i wspierać ich w rozwoju zawodowym. Jeden mentor ma się zajmować średnio 15 kandydatami do pracy w żłobkach, czytamy w „De Tijd”.

28.12.2023 http://Niedziela.BE   // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Od 2025 r. osoby pracujące będą miały większe szanse na otrzymanie mieszkania socjalnego we Flandrii niż ludzie bez pracy - zdecydował flamandzki rząd regionalny.

Obecnie prawie połowa zdolnych do pracy lokatorów mieszkań socjalnych we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, nie pracuje. Minister ds. mieszkalnictwa we flamandzkim rządzie regionalnym Matthias Diependaele chce to zmienić, opisuje dziennik ekonomiczny „De Tijd”.

W związku z tym przygotowano szereg zmian w przepisach dotyczących przyznawania mieszkań socjalnych. Od 1 stycznia 2025 r. ludzie posiadający pracę będą mieli lepszą pozycję na liście kolejkowej do mieszkań socjalnych niż osoby zdolne do pracy, ale bez zatrudnienia.

W obecnym systemie motywacja lokatorów mieszkań socjalnych do szukania pracy jest ograniczona, bo wraz ze wzrostem ich dochodów, rośnie opłata za wynajem mieszkania. Wielu lokatorów mieszkań socjalnych uważa więc, że „nie opłaca im się szukać” pracy.

Ministerstwo ds. mieszkalnictwa planuje też inne zmiany. Aby zachęcić pracujących lokatorów mieszkań socjalnych, do tego, by zwalniali te mieszkania i szukali lokum na wolnym rynku, rząd chce wprowadzić specjalną premię. Jej wysokość może wynieść nawet 2.500 euro, czytamy w „De Tijd”. Także ta zasada ma wejść w życie na początku stycznia 2025 r.

Flamandzki rząd regionalny chce też ograniczyć maksymalny czas wynajmu mieszkań socjalnych. Diependaele nie chce, by ludzie całe życie mieszkali w takich lokalach. Po 9 latach wynajmowania mieszkalnego trzeba będzie je opuścić, jeśli dochody lokatora będą odpowiednio wysokie.

27.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Już wkrótce w Belgii rozpoczną się zimowe wyprzedaże. Nie należy się jednak od razu spodziewać dużych obniżek cen.

W Belgii obowiązuje ustawa, regulująca okres wyprzedaży. W ciągu roku są dwa takie okresy, nazywane solden.

W 2024 r. zimowy okres potrwa od 3 do 31 stycznia, a letni od 1 do 31 lipca. W ciągu czterech tygodni poprzedzających okres wyprzedaży istnieją duże ograniczenia w prowadzeniu promocji i obniżek cen ubrań, obuwia i galanterii skórzanej.

W przeszłości zdarzało się, że już w pierwszych dniach wyprzedaży ceny niektórych towarów obniżano nawet o 60% czy 70%. W tym roku tak raczej nie będzie, przewidują znawcy rynku, na których powołuje się między innymi flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W poprzednich latach zdarzało się na przykład, że w sklepach z ubraniami zostawało bardzo wiele zimowych kurtek i akcesoriów. Duże obniżki cen były sposobem na szybkie „wyczyszczenie magazynów”.

Teraz jednak właściciele butików dostosowali się już do nowych warunków. Zdają sobie sprawę, że zimy są obecnie łagodniejsze i ograniczyli ofertę typowo zimową. W efekcie w styczniu zostaje im mniej ubrań, które chcą jak najszybciej sprzedać. Wysokie obniżki cen o na przykład 70% nie są więc konieczne.

Wciąż jednak należy się spodziewać obniżek na poziomie około 30%. To także sporo, podkreślają właściciele butików.

28.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)