Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Hałas wokół lotniska w Brukseli niemal wrócił do poziomu sprzed pandemii
Polska: To będzie piekło. Zbliża się koszmarnie upalne lato
Wycieczka z Belgii do Paryża z polskim przewodnikiem, 28-30 czerwca 2024
Niemcy: Trwa śledztwo w sprawie prania pieniędzy przez prawicowego polityka
Polska: Więcej pieniędzy! To dobra wiadomość do wielu osób. Wzrosły progi dochodowe
Belgia: Wokół zakładu 3M dojdzie do „wymiany” 137 tys. ton gleby
Belgia: Pogoda na sobotę 18 maja (Bruksela, Antwerpia, Brugia)
Belgijska skrzypaczka w półfinale Konkursu Królowej Elżbiety
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 18 maja 2024, www.PRACA.BE)
Film „Putin”, w reżyserii Patryka Vegi [zobacz ZWIASTUN 2:30min]
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Ile gospodarstw rolnych jest w Belgii?

W ubiegłym roku w Belgii zarejestrowanych było nieco ponad 36 tys. firm zajmujących się produkcją rolną – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Większość tych gospodarstw ma co najmniej 20 hektarów powierzchni. Około 9,5 tys. z nich miało ponad 50 hektarów, 6,1 tys. miało od 30 do 50 hektarów, a 4,4 tys. od 20 do 30 hektarów. Gospodarstw o powierzchni do 1 ha było mniej niż 700.

Regionem z największą liczbą gospodarstw rolnych była Flandria. W tej północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju działało 23,2 tys. gospodarstw rolnych.

W Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, było 12,7 tys. gospodarstw. Region Stołeczny Brukseli to najbardziej zurbanizowana część kraju i gospodarstw jest tu najmniej, bo jedynie 66.

Prowincją z największą liczbą gospodarstw była Zachodnia Flandria. Działało tutaj prawie 8 tys. firm zajmujących się produkcją rolną. We Wschodniej Flandrii takich przedsiębiorstw było niespełna 6 tys., a w prowincji Hainaut 3,9 tys. – wynika z danych udostępnionych przez urząd Statbel.

27.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)


Polska: W czasie mszy palili i pili w kościele. Potem załatwili się na krzyż



Dwóch młodych mężczyzn będzie odpowiadało za obrazę uczuć religijnych. Wraz z wytrzeźwieniem przyszła skrucha.

Kara jaka grozi 19 i 20-latkowi to 2 lata więzienia. Nie usprawiedliwia ich to, że byli pijani.

A chodzi o zatrzymanych, którzy w ostatni piątek weszli z samego rana do parafii pw. Św. Wojciecha BM przy ul. Kaczeńcowej w Lublinie. Właśnie odprawiana była msza. W świątyni była grupa wiernych.

Mężczyźni usiedli w ławce, a ksiądz celebrujący nabożeństwo nagle zauważył, że z tego miejsca unosi się dym. Sprawcy zaczęli palić papierosy. Wyciągnęli też butelkę i z niej pili. Potem okazało się, że to alkohol.

Duchowny z wiernymi stanowczo wyprosili mężczyzn. Ci odpowiedzieli wyzwiskami. Ale na tym się nie skończyło.

Zatrzymali się przed dużym, białym, betonowym krzyżem przed kościołem. Załatwili – jak to delikatnie określa policja - potrzebę fizjologiczną.

– Jak się okazało, obaj byli kompletnie pijani. Jeden z nich miał 3 promile alkoholu w organizmie, a drugi ponad 2 – informuje komisarz Kamil Gołębiowski z policji w Lublinie i dodaje. – Sprawcy usłyszeli zarzuty złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych i obrazy uczuć religijnych. Jeden z nich tłumaczył się, że krzyż pomylił ze ścianą.



Kiedy wytrzeźwieli, wyrazili skruchę.

Zmiana prawa

Tymczasem politycy chcą srogich kar za obrazę uczuć religijnych. Działacze Solidarnej Polski, na czele z posłem Janem Kanthakiem, rozpoczęli na Lubelszczyźnie zbiórkę podpisów pod inicjatywą ustawodawczą „W obronie wolności chrześcijan”.

Ale to nie ostatnie wydarzenia są powodem takiej akcji. Solidarna Polska mówi o tej sprawie już od dawna wskazując na incydenty, do których doszło podczas protestów kobiet na przełomie 2020 i 2021 roku. Wówczas zdarzyło się, że ktoś wtargnął na mszę i próbował ją przerwać.

- Wolność, która jest zagwarantowana w art. 53 Konstytucji, wolność wyznania, wolność religii, nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią dbać, trzeba ją pielęgnować tak, jak pielęgnuje się nawet najpiękniejszy ogród. Jeśli się go na co dzień nie pielęgnuje, to on zarasta - mówił Jan Kanthak. - Tak samo z kulturą fizyczną. Jeśli ktoś nie ćwiczy, to później się zapuszcza i tak samo może być z wolnością. O wolność trzeba dbać i trzeba o nią walczyć. Stąd projekt ustawy przygotowanej przez Solidarną Polskę – mówił na konferencji prasowej poseł Kanthak.

Solidarna Polska chce wprowadzić do Kodeksu karnego zapis wskazujący, że „kto publicznie lży lub wyszydza Kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy, podlega karze do dwóch lat pozbawienia wolności”.


26.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Policja

(sl)

 

Belgia: 21-latek potrącił pieszego i uciekł. „To strasznie wyglądało”

Policja aresztowała trzech mężczyzn, którzy jechali samochodem, który potrącił 29-letniego mężczyznę w Vlijtingen (gmina Riemst). Mężczyźni nie udzielili pomocy ciężko rannej ofierze i uciekli z miejsca zdarzenia.

Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. Krzyczącego z bólu 29-latka zauważył około godz. 3:30 okoliczny mieszkaniec. To, co zobaczył, wyglądało przerażająco.

– Kiedy policjant poświecił latarką na jego plecy, oboje się wystraszyliśmy. Plecy były rozcięte, jakby przejechał po nim samochód. Jak się okazało, ofiara była przez kilkadziesiąt metrów ciągnięta przez auto – powiedział okoliczny mieszkaniec, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”. Na drodze widać było długi ślad krwi. – To straszne – dodał mieszkaniec.

Ofiarę w krytycznym stanie przewieziono do szpitala. Tam 29-latka wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej. Następnie przewieziono go do szpitala w Lowanium. Obecnie życie ofiary nie jest już zagrożone, poinformował dziennik „Gazet van Antwerpen”.

W sobotę na policję zgłosił się jeden z pasażerów feralnego samochodu. Następnie policja ustaliła tożsamość 21-letniego kierowcy i drugiego z pasażerów. Początkowo wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani. Ostatecznie pasażerowie zostali zwolnieni, ale kierowca pozostał w areszcie, informuje „Het Laatste Nieuws”.

27.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

W środę strajk pracowników Lufthansy. Wiele lotów może być opóźnionych lub odwołanych

W środę, 27 lipca, wiele lotów obsługiwanych przez linie lotnicze należące do grupy Lufthansa zostanie opóźnionych lub odwołanych. Jeden z głównych związków zawodowych firmy, Verdi, wezwał do całodniowego strajku personelu naziemnego.

Wezwanie do strajku nastąpiło po nieudanych negocjacjach pomiędzy Lufthansą a liczbą około 20 tys. pracowników personelu naziemnego. „Verdi wzywa do całodniowego strajku, aby zwiększyć presję wywieraną na pracodawców. Chcemy, aby zgodzili się na znacznie lepszą ofertę w następnej rundzie negocjacji” - poinformowali przedstawiciele związku w poniedziałkowym komunikacie prasowym.

Strajk rozpocznie się w środę, 27 lipca, o godzinie 03:45 i zakończy się w czwartek rano, 28 lipca, o godzinie 06:00. Wszyscy pracownicy naziemni – w tym ci, którzy obsługują samoloty – zostali wezwani do strajku. Wiele wskazuje na to, że doprowadzi to do poważnych opóźnień oraz anulacji lotów.

Strajk może być szczególnie dotkliwy na wszystkich lotniskach w Niemczech, na których obsługiwane są samoloty Lufthansy, w szczególności we Frankfurcie nad Menem, Düsseldorfie, Kolonii, Hamburgu, Monachium i Berlinie.

26.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed