Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Dziś arcyważny mecz. Kto awansuje na mundial?
Polska: Duże ułatwienie dla 10 mln osób. Samochód zarejestrujesz zdalnie
Temat dnia: Aż tylu Polaków uzyskuje belgijskie obywatelstwo
Polska: Przychodzą do lasu i zostawiają po sobie „pamiątki”. Rośnie góra odpadów
Słowo dnia: Kaasplankje
Belgia, sport: Wielkie tenisowe święto w Brukseli!
Belgia: Strajk w portach. 91 statków oczekiwało na wypłynięcie
Polska: Sklepy grają na ostro z rolnikami. Chodzi o samozbiory
Polska: Konkrety dotyczące powoływania koronerów. Znamy datę i źródło finansowania
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 13 października 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Jutro (9 lutego) utrudnienia w ruchu w centrum Brukseli. Powodem przyjazd prezydenta Ukrainy

Oczekiwana wizyta prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, w stolicy Belgii, najprawdopodobniej dojdzie do skutku w czwartek (9 lutego) i spowoduje poważne zakłócenia w ruchu w europejskiej dzielnicy Brukseli.

Urzędnicy UE jeszcze oficjalnie nie potwierdzili wizyty polityka ze względu na oczywiste środki ostrożności. Jeśli jednak prezydent Ukrainy przybędzie do Brukseli, niektóre obszary w centru miasta zostaną otoczone kordonem od godziny 12:00.

W rezultacie dostęp do Rue Archimède, Avenue de Cortenbergh, Rue de la Loi, Avenue d'Auderghem i Rue Breydel będzie zamknięty zarówno dla kierowców, jak i pieszych. Zaproponowany zostanie alternatywny plan ruchu.

Strefa policyjna Bruksela-Capital-Ixelles przypomina również kierowcom, że tunel Reyers prowadzący w kierunku centrum miasta będzie zamknięty dla ruchu od godziny 11:00.


Przyjazd prezydenta Ukrainy będzie miał niewielki wpływ na transport publiczny i wystąpi jedynie kilka zmian: przystanki autobusowe 12, 21, 36, 60 i 79 zostaną przeniesione tymczasowo na stację metra Maelbeek.

08.02.2023 Niedziela.BE // fot. Dmytro Larin / Shutterstock.com

(kk)

Biznes: Rynek tłuszczów roślinnych zmienił się diametralnie po inwazji Rosji na Ukrainę. Poszły za tym znaczące podwyżki cen

Po ataku Rosji na Ukrainę zakłócone zostały globalne dostawy olejów roślinnych, głównie słonecznikowego i rzepakowego, których oba te kraje były znaczącymi dostawcami. W efekcie ceny olejów roślinnych błyskawicznie poszły w górę i wzrosło zapotrzebowanie na ich zastępniki, w tym tani olej palmowy, którego największymi producentami są Malezja i Indonezja. Jak podkreśla WWF Polska, dla bezpieczeństwa żywnościowego i zrównoważonego rozwoju istotne jest korzystanie z produktów certyfikowanych i zapewnienie jak najkrótszych łańcuchów dostaw.

– Odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę, sytuacja na rynku żywnościowym bardzo się zmieniła, szczególnie w kontekście tłuszczów roślinnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marta Grzybowska, specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki WWF Polska. – Szczególnie w okresach deficytów, zaburzeń rynkowych widzimy, jak rynek jest współzależny od siebie i jak sytuacja w jednym kraju wpływa na sytuację globalną.

Przed 24 lutego 2022 roku Ukraina zapewniała ponad połowę światowego zapotrzebowania na olej słonecznikowy i jego nasiona. Razem z Rosją zapewniały mniej więcej 70–75 proc. dostaw.

Po inwazji na Ukrainę już w marcu ceny tłuszczów roślinnych według indeksu FAO (Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa) kosztowały o ponad 150 proc. więcej od średniej cen z lat 2014–2016. Wprawdzie do grudnia ub.r. spadły do poziomu o 44 proc. wyższego od tego wyznacznika, czyli niżej, niż znajdowały się w grudniu 2021 roku, ale w całym 2022 roku wskaźnik cen olejów roślinnych FAO wyniósł średnio 187,8 pkt, co oznacza wzrost o 13,9 proc. w stosunku do 2021 roku i ustanowienie nowego rekordowego rocznego poziomu.

Przełożyło się to także na ceny detaliczne. Według Głównego Urzędu Statystycznego w grudniu 2022 roku ceny tłuszczów roślinnych były o 36,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. To wyraźnie więcej niż w przypadku cen masła (21,7 proc.), żywności ogółem (22,1 proc.) czy wskaźnika średniej inflacji (16,6 proc.).

– Polska w dużej mierze była zależna od produkcji oleju słonecznikowego, mimo że produkujemy olej słonecznikowy i rzepakowy, to większość i tak sprowadzaliśmy z Ukrainy. Teraz jesteśmy trzecim największym importerem oleju słonecznikowego z Ukrainy na świecie, więc jest to dość spora wyrwa w naszym imporcie – wyjaśnia Marta Grzybowska.

Zaburzenia na rynku tłuszczów roślinnych sprawiły, że wzrosło zapotrzebowanie na olej palmowy.

– Produkcja oleju palmowego jest dość stabilna i ten rynek jeszcze bardziej się zwiększył. Malezja, Indonezja po części skorzystały z tej sytuacji, bo zapotrzebowanie na olej palmowy jest większe – mówi specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki WWF Polska.

Plantacje palmowe znajdują się w Azji, Afryce i obu Amerykach, ale ponad cztery piąte globalnej produkcji pochodzi z Malezji i Indonezji. W tym ostatnim kraju tylko w latach 2000−2014 obszar jej uprawy zwiększył się ponadtrzykrotnie, jednak rozrost tego przemysłu spowodował zubożenie różnorodności biologicznej, ponieważ pod uprawy palm wycinane są naturalne zasoby.

– Cena oleju palmowego też skoczyła, ale to tak jak cena innych olejów roślinnych w związku z zaburzeniami, które są teraz w Ukrainie, natomiast teraz jest to już poziom cenowy sprzed roku, tak że wielkich różnic nie ma – mówi Marta Grzybowska. – Wielu producentów skłania się teraz ku olejowi palmowemu, więc tym bardziej musimy zwracać uwagę na to, żeby ten olej palmowy, który przychodzi na nasz rynek, był produkowany w sposób zrównoważony, żeby był certyfikowany. Cena oleju certyfikowanego jest oczywiście wyższa niż niecertyfikowanego. Natomiast warto podkreślać to, że jeżeli popyt na olej certyfikowany będzie wzrastał, to cena nie będzie tak rosła.

W ubiegłym roku Malezja na kilka tygodni wstrzymała eksport oleju palmowego, a obecnie zmniejszyła dozwoloną wielkość eksportu do sześciokrotności rodzimego spożycia z wcześniejszej ośmiokrotności. Jednocześnie kraj ten planuje zwiększyć wykorzystanie oleju palmowego w biopaliwach, co ograniczy możliwości eksportowe. Dodatkowo wzrośnie popyt ze strony Indii i Chin. W Indiach w grudniu import oleju palmowego był o 94 proc. wyższy niż rok wcześniej, gdyż wciąż jest to najtańszy olej jadalny. Z kolei Chiny otwierają swoją gospodarkę po trzech latach polityki „zero covid”, co zwiększy popyt na wszelkie surowce.

– Widzimy, jak system żywnościowy jest skomplikowany i jak wszystko jest ze sobą powiązane. Powinniśmy dbać o to, żeby łańcuchy dostaw były jak najkrótsze, żebyśmy mogli lokalnie produkować żywność, bo po prostu nie wiadomo, od jakich innych sytuacji, czy to pandemii, czy to wojny, jesteśmy zależni i jak w przyszłości może wyglądać nasze bezpieczeństwo żywnościowe – mówi ekspertka WWF Polska.

Inne zagrożenia dla dostaw oleju jadalnego związane są z największą suszą w Argentynie od 60 lat, która według prognoz zmniejszy produkcję soi do 41 mln t w porównaniu z wcześniej szacowanymi 48 mln.


11.02.2023 Niedziela.BE // bron: new seria // tagi: wojna Rosji z Ukrainą, olej rzepakowy, olej słonecznikowy, rynek tłuszczów roślinnych, ceny olejów roślinnych, import oleju palmowego, zrównoważony rozwój // mówi: Marta Grzybowska, specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki, WWF Polska
// fot. Pongchart B, Tajlandia / shutterstock.com

(cl)

Polska: Tzw. "bestia" poszukiwany za zgwałcenie wpadł na lotnisku w Balicach

Policjanci z Wydziału do Walki z Handlem Ludźmi Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji we współpracy z funkcjonariuszami z Katowic, Krakowa, Bielska Białej i Żar a także z norweską Policją zatrzymali 34-letniego Damiana T., wobec którego toczy się postępowanie o zgwałcenie. By uniknąć wymiaru sprawiedliwości mężczyzna od lat ukrywał się poza granicami naszego kraju.

Mężczyzna, którego dotyczyły działania, to 34-letni Damian T., stwarzający zagrożenie dla życia, zdrowia i wolności seksualnej innych osób, tzw. bestia, wobec którego toczy się postępowanie o zgwałcenie. W przeszłości był on karany m.in. za zabójstwo oraz liczne zgwałcenia i przestępstwa na tle seksualnym, a Sąd Okręgowy w Zielonej Górze wydał postanowienie o jego tymczasowym aresztowaniu. By uniknąć wymiaru sprawiedliwości mężczyzna od lat ukrywał się poza granicami naszego kraju.

29 stycznia 2023 roku norweska Policja podjęła działania wobec mężczyzny, który w jednej z restauracji sieci fast-food na terenie Norwegii prezentował dzieciom zdjęcia pornograficzne. Okazał się nim poszukiwany przez polski wymiar sprawiedliwości 34-letni Damian T. Po zatrzymaniu mężczyzny zapadła decyzja o natychmiastowym wydaleniu go z Norwegii. Służby norweskie o całym zdarzeniu poinformowały polską Policję. Na tej podstawie polscy policjanci podjęli działania.

2 lutego 2023 roku policjanci z Wydziału do Walki z Handlem Ludźmi Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, we współpracy z funkcjonariuszami z wydziałów kryminalnych z KWP w  Katowicach, KWP w Krakowie, KMP w Bielsku Białej, KPP w Żarach i KPP w Krakowie zatrzymali podejrzanego w podkrakowskich Balicach, bezpośrednio po wyjściu z samolotu. Zatrzymany został następnie przetransportowany do aresztu śledczego, gdzie oczekuje na wyrok w sprawie.


09.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: BKS KGP mw, Biuro Kryminalne KGP, Policja, Warszawa // fot. Policja, Warszawa

(cf)


Małgorzata Ohme: Jeśli ludzie mają odwagę, by oglądać razem filmy pornograficzne, nie mam nic przeciwko temu. Niech im to sprawia przyjemność i pobudza ich

Prezenterka uważa, że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć dobrze z tego skorzystać. Filmy „dla dorosłych” nie budzą w niej zgorszenia, nie widzi więc nic złego w oglądaniu pornografii i sama również to robi. Jej zdaniem wspólne erotyczne seanse z najbliższą osobą podsycają atmosferę w związku i pomagają pozbyć się rutyny w sypialni.

Małgorzata Ohme uważa, że oglądanie filmów pornograficznych absolutnie nie jest szkodliwe dla związków, wręcz przeciwnie – może pomóc partnerom pozbyć się ograniczeń i blokad związanych z własnym ciałem, wnieść do relacji powiew świeżości i być źródłem wielu pomysłów, które można wykorzystać w zaciszu swojej alkowy. Ale oczywiście, jeśli ktoś czuje się w tej sytuacji niekomfortowo, to nie można go zmuszać do rozrywki, która nie jest dla niego przyjemnym doświadczeniem.

– Jeśli ludzie mają taką odwagę i oglądają ze sobą razem filmy pornograficzne, nie mam nic przeciwko temu. Oczywiście budowanie wyobrażenia o seksie przez młodych ludzi na podstawie tego nie jest dobre, bo to jest nieprawda. Ale jeśli ludzie mają otwartość, że mogą razem to oglądać i to im sprawia przyjemność albo to ich pobudza, bo to są różne drogi poszukiwań, eksploracji, to przecież po to powstały te filmy, żeby otwierać ludzi na różne rzeczy – mówi agencji Newseria Lifesyle Małgorzata Ohme.

Jak podkreśla, definicja seksualności jest niezwykle pojemna i nie da się jej ująć w sztywne ramy. Każdy człowiek ma bowiem inne potrzeby, różne oczekiwania i preferencje, dlatego też tylko on sam najlepiej wie, jak dążyć do poprawy stosunków intymnych z bliską osobą i z tej bliskości czerpać satysfakcję.

– Seksualność jest ogromnym i nieoczywistym obszarem i wiem, że są osoby, które mają np. w życiu kompletnie inne role, niż podejmują później w swoim życiu seksualnym, więc to może być kompensujące, a może też pokazywać naszą kompletnie inną część. Więc to jest w ogóle dla mnie fascynujący obszar i uważam, że te pary, które są otwarte na to, żeby się razem rozwijać w tym obszarze, mogą przez długi czas mieć to życie bardzo satysfakcjonujące – mówi.

Małgorzata Ohme przyznaje, że w związku z wywiadem na temat pornografii udzielonym Żurnaliście wylała się na nią fala krytyki. Internauci zarzucali m.in., że nie przystoi jej w ten sposób wypowiadać swoich poglądów i spostrzeżeń.

– Czytałam tylko kilka komentarzy, które brzmiały: „postrzegałam panią inaczej albo nie wiedziałam, że pani będzie mówiła takie straszne rzeczy”.  Ale ja jestem dosyć nieoczywista, bo na początku przez długi czas kojarzyłam się z bardzo grzeczną, ciepłą osobą, ale potrafię wymykać się schematom. Potrafię więc być bardzo ciepła, miła, wrażliwa i czasami rozpadam się z powodu swoich lęków, a jednocześnie mam bardzo dużo odwagi i jestem brawurowa w swoich decyzjach. Wydaje mi się, że całe życie przekraczam swoje możliwości i swoje bariery. I to jest coś, z czego jestem dumna – mówi prezenterka.

10.02.2023 Niedziela.BE // bron: new seria // tagi: Małgorzata Ohme, filmy pornograficzne, pornografia, filmy dla dorosłych, intymność, seksualność // mówi: Małgorzata Ohme, prezenterka

(klk)

Subscribe to this RSS feed