Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 29 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgijskie piwa wyróżnione w europejskim konkursie
Belgia: Ceniony wiolonczelista wystąpi w Brukseli
Belgia: Prognozowany duży deficyt budżetowy
Polska: Stos butelek w domu. Czy zdążysz je oddać przed 1 października?
Belgia: Nadal nie ufamy dacie przydatności do spożycia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 28 września 2025, www.PRACA.BE)
W Belgii odkryto nowy, rzadki gatunek pszczoły!
Polska: Tak oceniamy publiczną ochronę zdrowia. Długa lista grzechów
Belgia: Już wkrótce szybszy dostęp do nowych leków
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Kiedy Polakom brakuje do pierwszego, często sięgają po chwilówki. Dla niektórych kończy się to źle

Coraz więcej osób sięga po chwilówki. To oznacza, że wielu Polaków znalazło się w trudnej sytuacji finansowej. Jak to się może skończyć, przekonał się pewien rencista. Komornik zajął mu już ponad 20 tys. zł.

Firmy pożyczkowe udzielają co miesiąc setek tysięcy chwilówek – wynika z ustaleń Biura Informacji Kredytowej (BIK). Średnia wartość pożyczki pozabankowej udzielonej w sierpniu 2022 r. wynosiła 2337 zł, a ich łączna wartość to aż 865 mln zł.

„To dlatego boom przeżywały ostatnio parabanki i lombardy, które udzielają pożyczek wszystkim tym, którym kredytu nie chcą udzielić zwykłe banki. Polacy pożyczają w nich już nawet miliard złotych miesięcznie. Chwilówki te są oczywiście dużo droższe niż tradycyjne kredyty” – analizuje na Twitterze  Jędrzej Malko.

To niestety prosta droga do tego, żeby znaleźć się w spirali zadłużenia, bo rzeczywista stopa oprocentowania pożyczki pozabankowej może sięgać nawet 190 proc.

O tym, jak groźne może to być dla naszego bezpieczeństwa finansowego, przekonał się pewien rencista, który pożyczył 3824 zł – komornik dotychczas zajął mu ponad 20 tys. zł.

Jak do tego doszło?

W 2008 r. starszy i schorowany rencista – jak czytamy na stronie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich – zawarł umowę z firmą pożyczkową na kwotę 3824 zł. Roczna stopa oprocentowania RSO została określona na poziomie 18,35 proc., a Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania pożyczki  to 108,20 proc. W efekcie mężczyzna zobowiązał się do spłaty w 3 lata łącznie 9756 zł – 255  proc. otrzymanej kwoty.

Po zawarciu umowy pozwany wpłacił 5 rat miesięcznych na kwotę 1355 zł. I przestał je spłacać. Firma pożyczkowa zawiadomiła go o wymagalności wszystkich zobowiązań, wypełnieniu weksla i wezwaniu do zapłaty w 10 dni 11 776,20 zł. Wreszcie wniosła do sądu pozew o zapłatę wraz z odsetkami w postępowaniu nakazowym. I sąd taki nakaz wydał.

Wtedy pozwany szczegółowo opisał sądowi okoliczności pożyczki i wskazał na wątpliwości, co do jej ważności i procedury jej zawarcia. Zarzucał firmie m.in. popełnienie przestępstwa oraz wyzyskanie jego inwalidztwa i krytycznego położenia w celu nałożenia świadczenia niewspółmiernego do osiągniętej korzyści, a także fałszowanie dokumentacji i podpisów.

Nakaz zapłaty sąd uznał jednak za prawomocny. Po nadaniu mu klauzuli wykonalności wszczęto postępowanie egzekucyjne, prowadzone wobec pozwanego do dzisiaj przez komornika sądowego. Do października ubiegłego wyegzekwowano łącznie 20  tys. 683 zł i 55 gr.

W tej sytuacji rzecznik praw obywatelskich skierował skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego na korzyść obywatela z wnioskiem o uchylenie nakazu zapłaty i zwrot sprawy sądowi do ponownego rozpoznania.

Takie historie nie zniechęcają jednak do rezygnacji z kontaktu z firmą pożyczkową. Finansowy nóż na gardle okazuje się bowiem skuteczniejszym argumentem.

Możesz pożyczać od 100 zł w górę

W 2022 r. – jak wynika z raportu Gfk Polonia – pożyczkę przed wypłatą musiało wziąć ponad 39 proc. Polaków. 64 proc. z nich robiło to nawet kilkakrotnie.

Szczególną popularnością cieszą się chwilówki online do 1000 zł, które stanowią niemal połowę wszystkich udzielonych chwilówek. To tylko potwierdza fakt, że Polacy potrzebują dodatkowych pieniędzy na pokrycie codziennych wydatków.

Popularność chwilówek wynika m.in. z tego, że można je zaciągnąć w kilka minut przez Internet przez 7 dni w tygodniu, bez dostarczania zaświadczeń o zarobkach i wypełniania długich formularzy.
Co istotne, chwilówki są udzielane w bardzo niskich kwotach, bo już od 100 zł. Oznacza to, że lepiej trafiają w potrzeby Polaków niż kredyty bankowe, które są oferowane zwykle w kwocie powyżej 1000 zł.

11.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock


(sm)

30% belgijskiej populacji cierpi na otyłość

30% procent belgijskiej populacji cierpi obecnie na otyłość. Chorobę definiuje się jako nadmiar tkanki tłuszczowej przy wskaźniku masy ciała (BMI) równym lub większym niż 30. Co więcej, 65% mieszkańców kraju ma nadwagę i BMI pomiędzy 25 a 30 – donosi La Dernière Heure.

Pierwsze belgijskie stowarzyszenie pacjentów z otyłością, Vox Obesity, powstało w Światowy Dzień Walki z Otyłością w dniu 4 marca. Organizacja pozarządowa ma na celu podniesienie świadomości na temat choroby.

„Zbyt wiele czynników pozostaje nieznanych” – mówi Pascale Brughmans, założyciel stowarzyszenia. „Czy wiesz, że nasze geny odpowiadają za około 40% do 70% rozpowszechniającej się otyłości? Choroba jest często spowodowana czynnikami niezależnymi od woli człowieka i wynika z przyczyn biologicznych, genetycznych i środowiskowych”. Stowarzyszenie chce być również wysłuchane przez polityków.

Belgijski minister zdrowia, Frank Vandenbroucke, przedstawił w minioną sobotę nową, zintegrowaną ścieżkę opieki nad dziećmi i młodzieżą. Jego cel jest trojaki: to jak najszybsze wykrycie otyłości, szybka i skuteczna pomoc oraz zapewnienie młodej osobie i jej rodzinie niezbędnego leczenia i odpowiedniego wsparcia.

Ścieżka opieki zostanie opracowana do połowy 2023 roku przez grupę roboczą w Narodowym Instytucie Ubezpieczeń Zdrowotnych i Inwalidzkich INAMI.

06.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Nakłady na politykę mieszkaniową w Belgii nie są wielkie

W 2021 r. belgijski rząd wydał na budownictwo i politykę mieszkaniową równowartość 0,4% PKB. To mniej niż średnia dla całej Unii Europejskiej.

Relatywnie największe nakłady budżetowe na budownictwo i politykę mieszkaniową były w 2021 r. na Cyprze. Tamtejszy rząd przeznaczył na ten cel około 1,9% PKB - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Także Francja i Chorwacja mogą się pochwalić relatywnie wielkimi wydatkami na budownictwo i politykę mieszkaniową. W 2021 r. stanowiły one równowartość 1,3% PKB tych państw. W Rumunii było to 1,1%, a w Bułgarii i na Łotwie po 1% PKB.

Średnia dla całej UE wyniosła 0,6% PKB. W kilku krajach państwowe wydatki na budownictwo i politykę mieszkaniową były jednak dużo niższe. W Danii stanowiły one w 2021 r. jedynie 0,1%, a w Grecji i Austrii po 0,3% PKB.

W Polsce państwowe wydatki na budownictwo i politykę mieszkaniową były w 2021 r. nieco niższe niż unijna średnia. Stanowiły one wtedy równowartość 0,5% PKB - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej biura Eurostat.

06.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Polityk dostawał tysiące euro miesięcznie „lewej emerytury”? Zapowiada, co zrobi

Były marszałek belgijskiego parlamentu Herman De Croo zapowiedział, że odda na cel charytatywny około 250 tys. euro brutto „dodatku emerytalnego”, który dostał w minionych trzech latach.

Netto będzie to około połowa tej kwoty, szacuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. 85-letni polityk zamierza przekazać te pieniądze Fundacji Walki z Rakiem (Stichting Tegen Kanker).

To skutek afery, która wybuchła niedawno w belgijskim parlamencie. Przypomnijmy, dwóch byłych marszałków belgijskiego sejmu od lat dostawało dodatki emerytalne, wypłacane im najprawdopodobniej niezgodnie z prawem - informował między innymi dziennik „Het Nieuwsblad”.

Chodzi tutaj o Hermana De Croo, ojca obecnego premiera Belgii, oraz Siegfrieda Bracke. Herman De Croo miał od lat otrzymywać około 5 tys. euro brutto miesięcznie tego „dodatku emerytalnego”, a Bracke około 2,5 tys. euro brutto.

Także ośmiu wysokich urzędników pracujących kiedyś w parlamencie dostawało takie dodatki. W ich przypadku już udowodniono, że wypłacanie tych dodatków było nie do końca zgodne z prawem.

Według Hermana De Croo dodatek emerytalny, który mu przyznano był legalny i nie ma podstaw prawnych do tego, by miał zwrócić te pieniądze państwu. Mimo to zamierza je przekazać na cele charytatywne.

- Te pieniądze są w stu procentach legalne. Politycy, którzy twierdzą inaczej, powinni wrócić do szkoły. Ten dodatek był zapisany w budżecie, został zatwierdzony przez parlament, a wszystko to zostało opublikowane w dzienniku ustaw. To jest po prostu prawo - powiedział De Croo, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

Obecna pani marszałek Eliane Tillieux stwierdziła, że nie wiedziała o tych dodatkach. Także wielu innych parlamentarzystów podkreśla, że nie zdawało sobie z tego sprawy.

Nie jest to prawdą, uważają politycy lewicowej partii PVDA. Pod koniec 2021 r. zgłosili oni projekt zmian w prawie, znoszący wypłacanie tych dodatków. Większość parlamentarna odrzuciła tę propozycję.

- To skandal. Jeśli oni mówią, że o tym nie wiedzieli, to oznacza, że kłamią. Wszystkie główne partie głosowały wówczas przeciwko naszej propozycji - powiedział Raoul Hedebouw, przewodniczący PVDA.

- To udawane dziś zdziwienie jest szczytem hipokryzji. Oni wszyscy o tym wiedzieli - dodał Hedebouw.

06.03.2023 Niedziela.BE // fot. Pascale Vanschoonbeek / Shutterstock.com

(łk)

Subscribe to this RSS feed