Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nadal nie ufamy dacie przydatności do spożycia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 28 września 2025, www.PRACA.BE)
W Belgii odkryto nowy, rzadki gatunek pszczoły!
Polska: Tak oceniamy publiczną ochronę zdrowia. Długa lista grzechów
Belgia: Już wkrótce szybszy dostęp do nowych leków
Polska: Drony są teraz powietrznym rynkiem. Jak się na nim znaleźć?
Belgia: Duża rozprawa w sprawie handlu narkotykami odroczona. Powód?
Polska: Te zmiany miały być już dawno temu. Chodzi o setki Polaków
Belgia: Kierowcy wściekli. „Bolt podnosi prowizję w Brukseli”
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 27 września 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Dzień Kobiet. Posłanka, traktorzystka, profesorka? Pozwólmy ludziom tak mówić

Coraz częściej w języku polskim pojawiają się żeńskie nazwy stanowisk czy funkcji, które do tej pory były zarezerwowane dla mężczyzn. Przed tymi zmianami nie ma już ucieczki.

8 marca jest świętem, które wzbudza dużo więcej emocji niż np. walentynki – uważa dr Elżbieta Pawlak-Hejno z Katedry Komunikacji Medialnej UMCS. I nie chodzi tylko o odczucia pozytywne, bo Dzień Kobiet ma swoich zwolenników i zagorzałych przeciwników. A może lepiej powiedzieć zwolenniczki i przeciwniczki.

– Obowiązkowy tulipan i praktyczny upominek czy bojkot patronizowania i okazjonalnej uprzejmości? – pyta badaczka.

I radzi, żeby świętowanie powiązać z ideami pierwszych feministek.

To potrwa jeszcze pół wieku

– Dla jednych to relikt przeszłości, narzędzie propagandy i narzucony w minionym ustroju rytuał, dla innych podtrzymywanie kontraktu nierównouprawnienia. W pierwsze obchody kobiecego święta – niezależnie od tego, czy datowanego na 28 lutego 1909 roku w Nowym Yorku, czy związanego z ustaleniami Międzynarodowej Konferencji Kobiet Socjalistek w Kopenhadze w 1910 roku – wpisane były postulaty emancypacji. Choć przez ponad sto lat kobiety wywalczyły liczne prawa, to raporty wciąż wskazują, że zniwelowanie różnic między płciami może potrwać jeszcze pół wieku – podkreśla Pawlak-Hejno.

Mijają lata, a kobiety wciąż muszą walczyć o swoje. Nie tylko w polityce, biznesie czy aktywności społecznej, ale także w języku. A jedną z najważniejszych kwestii związanych z tym świętem jest sprawa równości płci, również wyrażanej w języku w postaci feminatywów, czyli nazw żeńskich.

Kim jest kobieta, kim jest mężczyzna?

– Dyskusja o feminatywach jest w gruncie rzeczy dyskusją zastępczą. Naprawdę nie chodzi o język, albo – nie tylko o język. To jest dyskusja o człowieku. O tym, kim jest kobieta, także kim jest mężczyzna, jakie są ich funkcje w życiu społecznym, jakie są, powinny być relacje między płciami. Z punktu widzenia języka zawsze jest tak, że to język podąża za zamianami rzeczywistości – język oczywiście wpływa na nasz sposób myślenia i działania, ale też ją odzwierciedla. Jak to często mówią językoznawcy, jest „zwierciadłem kultury” – mówi dr hab. Henryk Duda, polonista i slawista kierujący Katedrą Języka Polskiego KUL.

I dodaje, że w języku – nawet jeżeli tego nie chcemy – w ostatnich 30 latach zaszły w Polsce ogromne zmiany, także dotyczące roli kobiet. Musieliśmy zacząć szybko nadrabiać zaległości wobec Zachodu i dlatego zmiany w naszym kraju zachodziły i zachodzą bardzo szybko. Dla niektórych za szybko i nie są w stanie oswoić się z nimi mentalnie. Dotyczy to także języka.

Przyzwyczajamy się nie bez obaw

– Rozwijamy środki i sposoby mówienia o nowej rzeczywistości, w której żyjemy i do której się stopniowo, nie bez obaw przyzwyczajamy – podkreśla dr Duda. I tłumaczy, że feminatywy są czymś naturalnym. Są takie, które przyjmują się w języku bez większych kontrowersji. To np. „gościni” albo „posłanka”. Są też jednak takie, które budzą większy opór.

– „Profesorka” w świecie uniwersyteckim to nowość, odejście od tradycji, konwencji, a nieutrwalone w uzusie językowym formy, wyrazy, znaczenia często budzą sprzeciw. To normalne. Jeśli są potrzebne, to ostaną się w języku. Pamiętać należy, że polszczyzna, tak jak i inne języki, ewoluuje i nasze wnuki nie będą miały z „profesorką” żadnego problemu – mówi polonista.

Profesorka? Nie podoba mi się

Cząstka -ka sprawia problem, bo zazwyczaj służy do zdrabniania. Do określenia rzeczy małych i niedojrzałych. A tymczasem pani profesor to przecież osoba dorosła, poważna i dojrzała. Dlatego „profesorka” dr. Dudzie się nie podoba.

Jak mówi, w dyskusji o feminatywach ważne jest odróżnienie dwóch poziomów języka: potocznego i oficjalnego.

– Z całą pewnością język potoczny radzi sobie z tym bardzo dobrze, nieświadomie odnajduje właściwe słowa i rozwiązuje problemy, natomiast w języku oficjalnym już jest z tym trudniej – uważa dr hab. Henryk Duda.

I dodaje, że jeżeli ludzie chcą mówić „medioznawczyni” czy „ministra”, to trzeba im na to pozwolić.


08.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Belgia: „Spontaniczny” strajk pracowników dużej sieci supermarketów

Pracownicy 114 supermarketów sieci Delhaize zdecydowali się we wtorek na „spontaniczny strajk”. W związku z tym sklepy były nieczynne - poinformowały belgijskie media.

Niedawno władze koncernu, do którego należy sieć Delhaize, zapowiedziały, że 128 filii zarządzanych obecnie przez ten koncern zostanie sprzedanych. Mają one nadal działać, tyle że na zasadach podobnych jak większość oddziałów Delhainze w Belgii czyli jako franczyza.

- Mamy dobrze działającą sieć samodzielnych sklepów. Obecnie już ponad 80% naszych filii jest prowadzonych w ten sposób. Ten system działa i przynosi dobre skutki. Zwiększamy w ten sposób udziały w rynku - powiedział przedstawiciel władz koncernu, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

We wtorek rano odbyło się nadzwyczajne posiedzenie rady pracowniczej Delhaize, na którym zarząd poinformował o tych planach. W wyniku zmiany własnościowej nikt nie powinien stracić pracy, a warunki zatrudnienia nie powinny się zmienić, zapewniają władze spółki.

Związkowcy są jednak sceptyczni. Gwarancja zachowania warunków zatrudnienia jest tylko czasowa. Pracownicy obawiają się, że po pewnym czasie ich sytuacja się pogorszy. W sklepach działających na zasadzie franczyzy warunki zatrudnienia i osłony socjalne pracowników są przeważnie gorsze, podkreślają związkowcy.

Niezadowoleni z decyzji zarządu pracownicy zdecydowali się więc we wtorek na spontaniczne przerwanie pracy. W efekcie wiele supermarketów, miedzy innymi w Brukseli, Antwerpii i Gandawie, było nieczynnych.

08.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, Flandria: Rząd w wielkim kryzysie. Przyczyną... tlenki azotu

Wielomiesięczne negocjacje w sprawie ograniczenia emisji tlenków azotu zakończyły się fiaskiem. Rząd regionalny Flandrii jest w poważnym kryzysie.

Emisja tlenków azotu jest we Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, bardzo duża. Konieczne jest jej szybkie ograniczenie. Zgodziło się co do tego większość dużych flamandzkich partii politycznych.

Nie ma jednak zgody co do tego, w jaki sposób i jak szybko to zrobić - także w samej koalicji rządowej. Flandrią rządzi obecnie koalicja trzech partii: prawicowo-nacjonalistycznej N-VA, chadeków z CD&V oraz liberałów z Open Vld.

Stanowisko N-VA w sprawie redukcji emisji tlenków azotu mocno się różni od stanowiska CD&V. Za emisję tlenków azotu odpowiadają między innymi rolnictwo i przemysł. N-VA broni w rządzie przede wszystkim interesów przemysłu, a CD&V rolników - wynika z analizy opublikowanej przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W niedzielę podjęto kolejną próbę wypracowania kompromisu. Premier Jan Jambon (N-VA) przedstawił lekko zmodyfikowany plan działania w sprawie ograniczenia emisji tlenków azotu, ale znowu nie uzyskał on aprobaty ministrów z CD&V.

Dopóki rząd nie osiągnie porozumienia w tej sprawie, dopóty nie będzie podejmował decyzji w innych ważnych kwestiach - przewidują komentatorzy polityczni. Można więc śmiało powiedzieć, że fiasko negocjacji w sprawie redukcji emisji tlenków azotu doprowadziło do impasu we flamandzkim rządzie regionalnym.

08.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Miasto Brugia gospodarzem „Tygodnia Bielizny 2023”!

Miasto Brugia jest gospodarzem tegorocznego „Tygodnia Bielizny 2023” (Lingerie Week 2023). Do dnia 11 marca odwiedzający będą mogli wybrać się na zuchwały, koronkowy spacer po centrum miasta i wziąć udział w szeregu atrakcji organizowanych przez niezależną federację sprzedawców bielizny.

Stolica Flandrii Zachodniej robi wszystko, aby zwrócić uwagę na lokalne sklepy z bielizną. Starania obejmują stworzenie girlandy z 500 biustonoszy oraz specjalnych dekoracji witryn sklepowych. Przez cały tydzień klienci punktów gastronomicznych w Brugii będą otrzymywali czekoladowy biustonosz wraz z kawą.

Influencerka, Cilou Annys, była Miss Belgii i właścicielka sklepu z artykułami dla dzieci w Brugii, stoi na czele organizacji wydarzenia. „Jako mama dwójki małych dzieci jestem bardzo świadoma zmian, jakie zachodzą w kobiecym ciele i biuście. Korzystaj z profesjonalnego pomiaru swojej miseczki, jeśli chcesz mieć wygodną bieliznę” - poinformowała.

„Miasto szczyci się ogromną liczbą ekspertów od bielizny, którzy potrafią udzielić fachowych porad na temat każdej sylwetki. Zapraszamy ludzi do odwiedzenia sklepów uczestniczących w Tygodniu Bielizny i bezpłatnego pomiaru!” - mówi przedstawicielka miasta Brugii, Ilse Snick.

Ankieta przeprowadzona przez federację bielizny wykazała, że 70% nowych klientek nosi zły rozmiar stanika. „Większość kobiet nie zna swojego rozmiaru. Ciało kobiety zmienia się z biegiem lat, biust też” - wyjaśnia Isolde Delanghe z Fashion Union.

08.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed